Skocz do zawartości

Ranking


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2016.10.11 uwzględniając wszystkie działy

  1. 3 punkty
    Pełnoprawny Obywatel

    Nowe inferno

    Mieliśmy nowego Traina. Mieliśmy także nowego Nuke’a, chociaż akurat tutaj wiele osób wolałby, by nigdy się on nie pojawił. Dzisiaj natomiast Valve uraczyło nas odświeżoną wersją mapy Inferno, która w kwietniu tego roku została usunięta z puli map turniejowych właśnie po to, by móc przejść renowację. Co nas czeka? Zmian jest kilka, chociaż nie zmieniły one w żadnym stopniu koncepcji samej mapy i są po prostu czystą ewolucją, a nie, jak obawiali się niektórzy, rewolucją. Zacznijmy od miejsca, w którym odradzają się terroryści. Poza oczywistymi różnicami graficznymi, w oczy rzuca się jedna rzecz. Mianowicie, od teraz strona atakująca może od razu przejść na drugi mid, gdyż twórcy dodali drugie wyjście z respawnu. Niestety, zniknęły charakterystyczne dzwonki, które znalazły się nawet na logo Inferno, a którymi można było umilać sobie czas w oczekiwaniu na koniec przerwy. Powiedzmy, że już wybiegliście z respa i ruszacie w kierunku bombsite’u A. Co po drodze? Różnic raczej niewiele, ale warto wspomnieć o jednym ułatwieniu, które hardkorowych graczy przyprawi pewnie o ból zębów. Pamiętacie ile razy próbowaliście wskoczyć na wóz z sianem, by móc niepostrzeżenie przemknąć się balkonem na apartamenty? To już przeszłość, bo teraz Valve zamontowało w tym miejscu schody, z których bez najmniejszego problemu nawet mało doświadczony gracz będzie w stanie doskoczyć do apartów. Wcześniej wspomnieliśmy także o drugim midzie, na którym także czeka na nas coś nowego. Koniec z mozolnym przeciskaniem na klęczkach między jednym środkiem, a drugim – od teraz po tzw. „szczurze”, a przynajmniej do jego polowy, poruszać się można, będąc w pełni wyprostowanym. W końcu docieramy do budynku, który prowadzi nas na BS A. Jak do tej pory, znajdowały się w nim dwa pokoje, z których jeden umiejscowiony był bliżej schodów. No to już go nie ma, a zamiast tego znaleźć można tam tylko wnękę, w której gracze CT mogą się schować. Reszta pozostała bez zmian, a wychodząc na tzw. „bojler” znajdziemy… tak, niespodziewanie znajdziemy tam schowany za uchylonymi drzwiami bojler, od którego zresztą wzięła się nazwa tej miejscówki. Po wielu próbach docieramy wreszcie na bombiste A, a tam naszym oczom ukazuje się gruntowna przebudowa, w wyniku której usunięto daszek, dzięki czemu cała lokacja stała się o wiele lepiej oświetlona, co oczywiście ułatwić ma znajdowanie ukrytych przeciwników. Co ciekawe, zachowany został dotychczasowy układ skrzynek na BS-ie, chociaż ich rozmiary mogą się delikatnie różnić w stosunku do tego, do czego przywykliśmy w ubiegłych latach. Nie można oczywiście zapomnieć o jednej z bardziej ikonicznych miejscówek, czyli „krzyżu”. Nazwa pewnie pozostanie, ale krzyża już nie ma. Także na dużym piachu jakby tego piasku było mało, a właściwie nie ma go w ogóle. Zmartwionych jednak uspokajamy – nadal można chować się pod balkonem lub na cmentarzu. Wróćmy na mida i tym skierujmy się na drugi bombsite. Przed nami crème de la crème, lokacja kojarzona przez wszystkich fanów CS-a bez wyjątku, a pewnie nawet część osób, nie mających z tą grą nic wspólnego, kilka razy usłyszała w swoim gamingowym życiu tę nazwę – banan. To miejsce o tyle uwielbiane, co znienawidzone i to właśnie tutaj wszyscy spodziewali się największych zmian. Czy tak faktycznie jest. Cóż… nie, chociaż nie da się przeoczyć tego, iż usunięty został cały daszek, co sprawiło, że sam banan stał się o wiele szerszy. Zniknęła taksówka, zza której często wprawny snajper CT mógł znacznie uszczuplić stan osobowy terrorystów, a zamiast niej pojawiły się po prostu beczki z opartą o nie deską. Dodano także murek, który usprawni daleką obronę BS-a i pozwoli przygotowywać pułapki na atakujących. Przed nami ostatni punkt tej wycieczki, czyli bombiste B. Tutaj także, analogicznie do A, pozostano przy starym układzie skrzynek, ale ponownie dodano kolejne ułatwienie. Wcześniej, by wskoczyć na tzw. jedynki i zaskoczyć w ten sposób terrorystów, należało zostać zboostowanym przez jednego z kolegów z drużyny. Teraz tego problemu już nie ma, bo w dostaniu się w to miejsce pomogą nam beczki. Jeśli chodzi o wejście od ruin, zniknęły szpule, a zamiast tego schować się można za… trumnami. Nie ma też już mowy o wprawnym ukryciu się w ciemni, gdyż akurat ten spot został nieco pomniejszony, a widoczność w nim zwiększona. I to by było na tyle. Dlaczego nie ma spawnu CT oraz samego mida? Cóż, nie zmieniło się tam na tyle dużo, by w ogóle warto było o tym wspominać. Tak czy siak, poprawki wydają się całkiem przemyślane, ale wszystko wyjdzie w praniu, gdy mapa wyjdzie już z beta-testów i stanie się ogólnodostępna. Dopiero po kilku strzelonych headshotach, wygranych cudem rundach czy też zniszczonych ze złości klawiaturach będzie można realistycznie ocenić czy Inferno rzeczywiście poszło w dobrą stronę. źródło cybersport.pl
  2. 1 punkt
    Złoty

    Znasz Ten Utwor ;> ?

    Nie znam. Du:it - FJB
×
×
  • Dodaj nową pozycję...