Skocz do zawartości

Pełnoprawny Obywatel

Przyjaciel
  • Liczba zawartości

    1 846
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Zawartość dodana przez Pełnoprawny Obywatel

  1. Witam. Związku zbliżającym się turniejem chciałbym zaproponować by po każdym meczu był jakiś opis .Mianowicie najlepsze akcje, kille, mvp (zawodnik rundy oraz meczu), taktyki, comeback itp. Ogólnie taki redaktor :) Osoba musi być w każdym meczu. Ktoś by się podjął takiego wyzwania? Dobrze żeby to był moderator, moim zdaniem.
  2. Poszli do GODSENT myśląc że coś się uda, wylizali tyłek pronax'owi i wracają do olofa. Zgadza sie twist duży potencjał, nie ma co do tego żadnej wątpliwości. Znów będzie "vac flusha"
  3. Raczej widziałbym tutaj Happy :) Tak? O których drużynach mówisz? :) 2012-08-30 – 2013-12-31 VeryGames 2014-01-07 – 2014-09-03 Titan eSports 2014-09-03 – 2014-09-05 Mercenary 2014-09-05 – 2015-02-01 Team LDLC.com 2015-02-01 – 2017-02-03 Team EnVyUs 2017-02-03 – Present G2 Esports Tutaj drużyny gdzie grał Scream 2012-09-06 – 2012-09-20 Epsilon eSports 2012-09-20 – 2012-11-14 Millenium 2012-11-14 – 2012-12-18 JAS 2012-12-18 – 2013-01-09 Imaginary Gaming 2013-01-16 – 2013-12-31 VeryGames 2014-01-07 – 2014-09-03 Titan eSports 2014-09-03 – 2014-09-06 BST 2014-09-06 – 2015-05-05 Epsilon eSports 2015-05-05 – 2015-09-11 Team Kinguin 2015-09-11 – 2015-09-23 Gamers2 2015-09-23 – 2016-01-13 Titan eSports 2016-01-13 – 2016-02-01 ex-Titan 2016-02-01 – 2017-02-03 G2 Esports Też wyrażam swoje zdanie :D
  4. Mało wiesz :) Dlaczego NBK? Nie rozumiem jak można porównywać Screama do NBK? Mogę napisać że shox jest lepszy od Scream'a i co? Co to da? Nic. Każdy Gracz ma spadek formy to zrozumiałe i oczywiste. Jeśli nie wierzysz zobacz sobie filmiki z NBK :) http://www.hltv.org/player/7390-scream vs http://www.hltv.org/player/8374-bodyy Bodyy co wkracza w profesjonalizm. Jak na "świeżaka" nieźle sobie radzi. http://www.hltv.org/player/7390-scream vs http://www.hltv.org/player/1225-shox masz swojego Screama. http://www.hltv.org/player/7390-scream vs http://www.hltv.org/player/7322-apex j.w. @d!vide shox najlepiej grał w majorze, reszta nie wiedziała co się dzieje.
  5. @Zoom To nie co kiedyś kiedyś jak był w Titan, której organizacji już nie ma. Scream to taki teraz średniak, jeśli chodzi o profesjonalnego Gracza. Maikele, fox mają coś tworzyć team a Scream ma być z nimi, także zobaczymy co wyjdzie z tego. @d!vide zgadzam się. Francuzi od dawna szukają tzw. "super-team'. Moim zdaniem to bardzo dobre posunięcie. Zaskoczyło mnie SmithZz jest trenerem, na pewno będzie spora presja. Happy natomiast zrobił inny skład co mnie wgl zaskoczyło. Wydaję mi się że postawił na "doświadczenie". W EnVyUs Happy był mózgiem ale nie był AŻ takim dobrym Graczem. Wyglądało z mojej strony że on mówił co i jak a reszta wykonywała polecenia. Gracze z G2 znają się nie od dziś także zobaczymy co wyjdzie z tego, mam nadzieję że zajdą daleko :) Duńczycy wiedzą jak robić roszadę ze składem, trzeba im to przyznać. :)
  6. @Stracony później wystawisz fakturę wszystkim za zwrot na paliwo
  7. Stało się! Francuski super-team, na powstanie którego wszyscy czekali od wielu tygodni, nareszcie został potwierdzony. W wyniku tych przetasowań organizacja G2 Esports przejęła trzech graczy, którzy dotychczas reprezentowali barwy Teamu EnVyUs. O powstaniu nowego składu mówiono już od dawna, a wszystko z powodu słabej ostatnio kondycji francuskiej sceny CS:GO, czego efektem było chociażby odpadnięcie obu ekip już w fazie grupowej Majora ELEAGUE. Zdecydowano zatem zebrać najlepszych zawodników i stworzyć z nich nową drużynę, zdolną do rywalizacji na najwyższym poziomie. W G2 pozostali Richard „shox” Papillon, Alexandre „bodyy” Pianaro oraz Edouard „SmithZz” Dubourdeaux. Ten ostatnio jednak porzucił rolę gracza i będzie piastować funkcję szkoleniowca. Do wyżej wspomnianej trójki z EnVy dołączyli Nathan „NBK-” Schmitt, Dan „apEX” Madesclaire i Kenny „kennyS” Schrub. – Poziom CS-a wzrasta z każdym dniem. Lubię rywalizację i nie potrafię zadowolić się drugim miejscem. Dziś by wygrywać, musisz przekuwać swój gniew oraz pasję w ciężką pracę oraz zawsze dążyć do osiągania sukcesów, zwłaszcza w trudnych momentach. Nam natomiast zabrakło tej jakości w drugiej połowie 2016 roku – stwierdził w wywiadzie dla oficjalnej strony G2 shox. – Wraz z tak jakościowym składem i sztabem szkoleniowym naszym celem jest oczywiście wygrywanie, ale także pozostawanie silnymi, gdy napotkam na swojej drodze przeciwności. Mamy ambicje, aby położyć kres brakowi stabilizacji, który ma miejsce na francuskiej scenie. Sądzę, że mamy wszystko, co potrzebne, by osiągnąć nasze cele, zaś nasza ciężka praca pomoże nam na drodze ku nim. Wobec tej sytuacji, bez przynależności klubowej pozostała reszta zawodników, nie ujęta w nowym zespole – Adil „ScreaM” Benrlitom, Cédric „RpK” Guipouy, Vincent „Happy” Schopenhauer oraz Christophe „SIXER” Xia. Warto nadmienić, że według niedawnych plotek ostatnia wymieniona trójka ma razem stworzyć nową drużynę, ale na razie brak potwierdzenia tych doniesień. Nowy skład G2 Esports prezentuje się następująco: Nathan „NBK-” Schmitt Dan „apEX” Madesclaire Kenny „kennyS” Schrub Richard „shox” Papillon Alexandre „bodyy” Pianaro Edouard „SmithZz” Dubourdeaux – trener źródło cybersport.pl
  8. Wczoraj wszyscy emocjonowali się powstaniem francuskiego super-teamu, ale dziś w Szwecji dzieją się niemniej ciekawe rzeczy. Do składu Fnatic powrócili Robin „flusha” Rönnquist oraz Jesper „JW” Wecksell, czyli dwie ikoniczne postacie drużyny, która na przełomie 2015 i 2016 roku zdominowała scenę CS:GO JW i flusha opuścili Fnatic w sierpniu minionego roku po tym, jak ekipa znacznie obniżyła loty i wpadła w kryzys. Zdecydowali się wtedy dołączyć do GODSENT, gdzie spotkali dobrze sobie znanego Markusa „pronaxa” Wallstena. Niestety zespół kompletnie nie spełnił pokładanych w nim nadziei i częściej zawodził niż zachwycał, czego obrazem niech będą chociażby nieudane eliminacje do DreamHack Masters Las Vegas 2017 czy też słaby występ na ELEAGUE Major 2017. Fnatic także radziło sobie ze zmiennym szczęściem, chociaż tutaj akurat daleko było od tak dużego rozczarowania. Zwłaszcza, że na Majorze w Atlancie Szwedzi dotarli aż do półfinału, gdzie przegrali z późniejszymi triumfatorami z Astralis. Niemniej Szwedzi nie czarowali już tak, jak kiedyś, więc ponowne przetasowania w składzie wydawały się tylko kwestią czasu. – To zabawne, że gdy tylko pojawiły się pierwsze plotki na temat powrotu, gracze innych drużyn zaczęli wypytywać mnie czy to prawda. Wydaje mi się, że nie robili tego z ciekawości, tylko z obawy – stwierdził w wywiadzie dla oficjalnej strony Fnatic flusha. – Wiem, że to, co mamy teraz, stanowi szczególne połączenie zawodników, wielki zespół. Jestem tego pewny, a inne drużyny mają się czego bać – dodał. Miejsce Rönnquista i Wecksella w GODSENT zajmą Simon „twist” Eliasson oraz Joakim „disco doplan” Gidetun. Ten pierwszy występował już w barwach tej ekipy zanim trafił do Fnatic. Drugi z kolei może wpisać sobie w CV już czwartą w karierze czołową szwedzką formację (po Epsilon, Ninjas in Pyjamas oraz Fnatic). Obecny skład Fnatic prezentuje się następująco: Olof „olofmeister” Kajbjer Dennis „dennis” Edman Freddy „KRIMZ” Johansson Jesper „JW” Wecksell Robin „flusha” Rönnquist Jimmy „Jumpy” Berndtsson – trener Z kolei obecny skład GODSENT wygląda tak: Markus „pronax” Wallsten Andreas „znajder” Lindberg Jonas „Lekr0” Olofsson Simon „twist” Eliasson Joakim „disco doplan” Gidetun Alexander „rdl” Redl – trener
  9. Na pewno fajne spotkanie było :) Fajny pomysł @Stracony :)
  10. lub krótkie video :) Moim zdaniem powinno być dla adminów w admin roomie :)
  11. Jako były ex modek chcę się wypowiedzieć :) Zgadzam się z @batonik Moim zdaniem doszło do złamania regulaminu. Nie ważne czy to napisał raz czy dwa, 7 pkt regulaminu mówi o tym. Natomiast jest jedno ale w tym zajściu a mianowicie...Nie potrzebny ten warn tak od razu szczerze mówiąc bo ja bym maksymalnie 2x upomniał za takie coś. Tak więc troszkę za ostro @CZK ;) @FighterTRN Ty natomiast też nie jesteś winny i jako admin powinieneś dawać lepszy przykład innym.
  12. No to zobaczymy... Problem pojawia się od kilka miesięcy.
  13. Tutaj jeden i drugi z Was ma rację, po części. Jest spora "użytkowników" którzy od kilku lat nie logowali się a są w grupie przyjaciele, okej w porządku bo część zasłużenie i nie ma co do tego wątpliwości. Śmietnikiem jest teraz "użykownicy" którzy dostali "ub" na forum że tak to określę. Popatrzcie sobie dział skargi na adminów, tym trzeba się zająć, najlepiej usunąć. @batonik proponuje zrobić przy okazji jakiś inny model danych rang na forum (nie mówię że akurat takie) np. "Przy nazwie użytkownika proponowałbym coś dodać np @ lub na jakiś inny wzorek obok profilu kiedy chcemy kogoś odznaczyć w danym poście zamiast wpisywać member i nick."
  14. Też oglądałem wszystkie mecze ich udziału. Błędy błędami... po pierwsza pistoletówki, to ich bardzo słabe ogniwo, czuły punkt. Ile razy już się wydaję że prowadzą w pierwszej rundzie i nagle coś...przegrywają. Drugim słabym ogniwem jest force, czyli kiedy druga drużyna grają force'a a VP full, przegrywają. Nie zawsze jest tak, ale w ten sposób tracą ważną rundę i muszą odrabiać "niepotrzebne" straty. Moim zdaniem to są słabe punkty VP. Jeżeli ktoś ma czas to może śmiało obejrzeć na youtube mecze z udziałem VP np z Fnatic wraz ze ts, czyli po prostu słychać co i o czym mówią VP podczas meczu :) Zgodzę się @VariattO że tutaj na trainie psychika nie wytrzymała. Astralis wygrali rundę force bodajże 7-8 rundę (sorki za błąd jak coś) i zaczęli odrabiać straty dość w dziwny sposób, błędy VP. Zabrakło neo, gdyż to jest jego mapa i jest weteranem na train ale coś dziś... Muszę przyznać też że to był major pashy, prawdziwy dzik z awp. Podczas turnieju co raz lepiej grał, czuł ten turniej po prostu. Zabrakło odrobinę szczęścia i to dosłownie.
  15. EDIT POST http://www94.zippyshare.com/v/c2AVTaZC/file.html takie coś mi się pojawia, czasem muszę 3-4 odświeżać stronę by... http://www94.zippyshare.com/v/dwGTUi27/file.html Czat długo się wczytuje też http://www94.zippyshare.com/v/bdvUC54k/file.html
  16. Mimo wszystko...pozostaję fanem VIRTUS.PRO! 

  17. Gracz na pewno aktywny na forum co świadczą posty a w szczególności zgłaszanie botów i za dużo największy plus :) Aktywny na serwerze + Chęci spróbowania jako admin + Tylko tyle mogę wypowiedzieć się :D Jestem na tak :)
  18. To nie tak miał wyglądać ten dzień. Po dramatycznym meczu Virtus.pro przegrało w finale ELEAGUE Major 2017 z Astralis. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż trzy mapy, ale ostatecznie tytuł mistrzowski trafił w ręce Duńczyków. Astralis 2:1 Virtus.pro – Nuke 12:16, Overpass 16:14, Train 16:14 Pierwsza mapa rozpoczęła się od przegranej przez polską ekipę rundy pistoletowej. Ale nie było najgorzej – bomba została podłożona, można było zagrać force’a z tecami. I to się opłaciło, bo podopieczni Jakuba „kubena” Gurczyńskiego błyskawicznie wyrównali stan meczu. Potem udało im się wpisać jeszcze na swoje konto cztery kolejne oczka, chociaż z upływem czasu to Duńczycy ich dogonili. Końcówka pierwszej połowy należała jednak już tylko do Virtusów, którzy zakończyli ją prowadząc 9:6. Po zmianie stron byliśmy świadkami drugiej pistoletówki, która i tym razem padła łupem Skandynawów. To z kolei oznaczało, że w krótkim czasie odrobili wszystkie straty ze strony CT. Od tego momentu obie formacje szły ze sobą łeb w łeb, nie pozwalając przeciwnikom na zyskanie przewagi. Ostatnie minuty należy już do Virtus.pro. Piątka znad Wisły zdołała w końcu wybić się nieco do przodu, a w ostatniej rundzie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę rękami Filipa „NEO” Kubskiego. Wygrana Polaków na wybranej przez nich mapie wynikiem 16:12 stała się faktem. Overpass początkowo miał zupełnie odwrotny przebieg – to VP zdobyło rundę pistoletową, ale Astralis od razu odpowiedziało, co poniosło za sobą kolejne stracone oczka. Bynajmniej jednak Virtusi nie zamierzali biernie przyglądać się poczynaniom przeciwników, powoli odzyskując na swoich fullach to, co stracili. Niestety, Duńczycy lepiej atakowali niż Polacy bronili, dlatego pierwszą połowę Wiktor „TaZ” Wojtas wraz z resztą składu kończyli z ujemnym bilansem 6:9. Przegrane po chwili pistolety znacznie skomplikowały sytuację, ale wtedy ponownie przypomniał o sobie NEO, który ze swoim SSG 08 szturmem zdobył bombsite’a A i zapewnił drużynie wygraną rundę. Było już nawet blisko wyrównania, jednakże kilka głupio przegranych akcji sprawiło, iż zespół Lukasa „gla1ve’a” Rossandera jeszcze raz odskoczył o kilka oczek. Jednak co się odwlecze to nie uciecze – polska formacja dopięła swego, doprowadzając wreszcie do remisu 13:13. Po chwili o krok postawienia kropki nad i był Janusz „Snax” Pogorzelski, ale ustrzeleniu ace’a i wpisaniu na swoje konto 15. rundy przeszkodził mu Markus „Kjaerbye” Kjærbye. Po tej akcji Duńczycy poszli za ciosem, zwyciężając drugą mapę 16:14. Losy mistrzowskiego tytułu rozstrzygnąć się miały na Trainie, co wyraźnie faworyzowało Virtusów. Zresztą, piorunujący początek w wykonaniu polskiego zespołu dobitnie pokazał dlaczego. Astralis kompletnie nie radziło sobie z obroną bombstie’ów. W sumie, VP wygrało siedem kolejnych rund i dopiero ósma padła łupem Skandynawów. Z biegiem czasu jednak ta ogromna przewaga została przez Polaków nieco roztrwoniona, przez co do przerwy prowadzili już tylko 9:6. Po zmianie stron byliśmy świadkami ostatniej w tym starciu pistoletówki. Lepsza okazała się w niej drużyna Virtus.pro, co znacznie przybliżyło ją do końcowego zwycięstwa. Mimo to, różnica ciągle malała, a duński skład znajdował się już niebezpiecznie blisko. Wreszcie Astralis wyrównało i nie odpuściło już do końca. Tytuł mistrzowski ELEAGUE Major trafił w ręce Duńczyków. Wszystko o turnieju http://izaktv.pl/eleague-major Pełny podział nagród pieniężnych prezentuje się następująco: 1. Astralis 500 000 $ 2. Virtus.pro 150 000 $ 3-4. Fnatic, SK Gaming 70 000 $ 5-8. Natus Vincere, Gambit Esports, North, FaZe Clan 35 000 $ 9-11. GODSENT, Team EnVyUs, Team Liquid 8 750 $ 12-14. G2 Esports, mousesports, OpTic Gaming 8 750 $ 15-16. HellRaisers, FlipSid3 Tactics 8 750 $ źródło izaktv.pl cybersport.pl
  19. Przy nazwie użytkownika proponowałbym coś dodać np @ lub na jakiś inny wzorek obok profilu kiedy chcemy kogoś odznaczyć w danym poście zamiast wpisywać member i nick.
  20. Trzymaj się, wszystkiego dobrego! :)
  21. Były dwie niespodzianki... Po pierwsze z dupy wzięte %, kursy na Na`Vi 79% vs Astralis 21%. Widać kto się zna na esports... Po drugie forma Na`Vi. Nie wiem co się stało ale zawiedli i to bardzo. Znakomicie byli przygotowani do meczu, jedynie coś nie coś pokazali na mirage ale ledwo ledwo wygrali mape a to Astralis miało "easy" + największym i bezcennym zawodnikiem jest device. Bez niego nie ma teamu, a i jeszcze jak w formie jest, nie do zatrzymania :D
  22. Prawdziwy rollercoaster emocji zafundowali swoim fanom gracze Virtus.pro. Polacy ostatecznie awansowali jednak do półfinału ELEAGUE Major, pokonując North 2:1. Overpass zaczął się dla Virtus.pro wyśmienicie, gdyż nie dość, że w „pistoletówce” nie zginął żaden z naszych zawodników, to jeszcze Janusz „Snax” Pogorzelski „zanożował” jednego z oponentów. Polacy w każdej rundzie szli za ciosem, praktycznie nie pozwalając nawet zbliżyć się do siebie. North w szóstej odsłonie miało okazję na pierwszy punkt, lecz świetnie w clutchu 1 na 1 zachował się Filip „NEO” Kubski. Dominacja VP trwała w najlepsze, a w 8. rundzie „Snax” sam zlikwidował cały zespół przeciwnika (8:0). Mimo że to duńsko-norweska formacja wybrała mapę, to była ona kompletnie bezradna, przez co wynik wyglądał dla nich koszmarnie. Od stanu 11:0 były Team dignitas zaczął grać nieco lepiej, poważniej zagrażając swoim rywalom. „Virtusi” wychodzili jednak z opresji obronną ręką, dzięki czemu w całej pierwszej połowie stracili zaledwie jedno „oczko”. Po zmianie stron polska drużyna szybko zamknęła mapę, obejmując prowadzenie w całym spotkaniu 1:0. https://clips.twitch.tv/eleaguetv/BetterTermitePanicVis https://clips.twitch.tv/eleaguetv/TameSwanOSkomodo Cache nie był już tak fantastyczny dla Polaków, którzy zaczęli mieć coraz większe problemy z oponentem. North wyraźnie się „ocknęło”, a ich gra wyglądała już dużo lepiej. Po wyrównanym początku (5:4), to podopieczni Jakuba „kubena” Gurczyńskiego nie mogli opanować wydarzeń na wybranym przez siebie placu gry, co skutkowało niekorzystnym wynikiem (6:9). Dopiero, gdy rezultat wyglądał naprawdę źle (7:14), polski zespół był w stanie zdobyć kilka rund z rzędu (12:14). Emil „Magiskb0Y” Reif i spółka nie zmarnowali jednak swej szansy, doprowadzając do trzeciej mapy. https://clips.twitch.tv/eleaguetv/DullDogPuppeyFace Rywale Polaków byli wyraźnie na fali wznoszącej, co udowodnił „Magiskb0Y”, strzelając ACE w pierwszej rundzie na cobblestone. Virtus.pro, grające jako terroryści, było cieniem zespołu z overpassa, gdyż szybko dali się zdominować oponentom. Gracze prowadzeni przez Caspra „ruggaha” Due czuli siłę, a ta pozwoliła im wygrać pierwszą połowę aż 3:12. Po stronie broniącej wróciło jednak dobre VP. Polacy błyskawicznie wzięli się za odrabianie strat, tracąc przy tym tylko jeden punkt (13:13). Duńczycy i Ruben „RUBINO” Villarroel nie byli już w stanie odpowiednio zareagować na sytuację, dlatego ostatecznie musieli przełknąć gorycz porażki. https://clips.twitch.tv/eleaguetv/FaithfulNarwhalSuperVinlin Virtus.pro – North 2:1 (16:4 – overpass, 12:16 – cache, 16:13 cobblestone) Tym samym VP awansowało do półfinału turnieju. Kolejnym przeciwnikiem Polaków będzie zwycięzca pary SK Gaming/FaZe Clan. Półfinał z udziałem Wiktora „TaZa” Wojtasa i jego kolegów będzie ostatnim sobotnim spotkaniem. źródło izaktv.pl
  23. Jednak znalazłeś pieniądze na admina :D Aktywny, stary wyjadacz na batonie, kultura, ogarnia karabiny, staż. Duże tak! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...