Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opisz swoją pierwszą miłość :p

No to jedziemy z tematem :P , moją piewszą miłością była Ewelina K. , mieszkałem na "Cukrowni" taka dzielnica Wielunia , łatwo się domyśleć , że wokół działała fabryka cukru , mieszkałem obok niej , tak samo jak moja Ewelina , miałem może 10 lat i wszędzie się latało razem , bawiło , jezdziło na rowerze , aż do pewnego czasu jak dała mi slimaka w policzek , jeeeezzzzuuuu , pamiętam tą akcje , istny kisiel , czułem się jak masło  na patelnii :P , pozniej nieudolnie powiedziałem , że ją kocham , ale ja wtedy głupi byłem .Ale wszystko trwało tylko kilka tygodni , do czasu , aż jej coś odbiło i wymyśliła zabawe w pokazywanie , myśle ok to się bawimy........i wtedy czar prysł pokazała mi swoją "Sowe" i mój świat legł w gruzach , zniszczyło to moją psychike , po tej sytułacji siedziałem przez tydzień w domu , bałem się wyjść na dwór , bo wiedziałem , że tam czai się na mnie ta Sowa , ile ja wtedy przez nią stresów miałem , myślałem , że jak powie matce to dostane takie wciry , że przez miesiac nie będe siedział na pupie . I to taka moja pierwsza miłość była , dodam , że razem pozniej chodziliśmy do podstawówki i gimbazy i jeszcze kilka razy próbowaliśmy , ze sobą chodzić , ale ta sowa siedziała mi w głowie i nic z tego nie wyszło.

Ps Proszę @>SiWy< 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@JaNcZo_wiN zadajacy panie tez powinien na nie odpowiedziec ziomeczku :D
A bo ja pamietam  ktora byla moja pierwsza miloscia :D Za duzo ich bylo hahaha :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza miłość? To było jescze w podstawówce,nie nazwałbym tego bezpośrednio miłością. Byłem w 4 klasie,piękna dziewczyna z lekko opaloną karnacją,brunetka,kręcone włosy,nie wiem czy to geny,ale nie umiem nie spojrzeć za kobietą która ma kręcone włosy,automatycznie się to dzieje. Bardzo mnie to kręci. Poznaliśmy się w szkole,w klasach 1-3 chodziliśmy do innych klas ale widywałem ją na korytarzu. W 4 klasie trafiło się,że byliśmy razem w klasie. Jak się później okazało to mieszkaliśmy blisko siebie,dzieliła nas jedna kamienica z podwórkiem. W szkole jako jedyny siedziałem z dziewczyną w ławce,to była właśnie ona :) Po szkole zawsze spędzaliśmy ze sobą czas,a to przy odrabianiu lekcji,to na podwórku raz u mnie raz u niej,jazda na rowerach,chodziliśmy na lody,na spacery. Dwa lata to trwało aż się wyprowadziliśmy stamtąd bo dostaliśmy mieszkanie. Przykro mi było bardzo ale rodzice nie chcieli puszczać i jej i mnie samego żeby do siebie jeździć. Że wtedy telefonu jeszcze nie miałem kontakt się urwał. Teraz niedawno widziałem ją po tylu latach,ona mnie nie poznała,plułem sobie w brodę,że jej nie zaczepiłem. Nic się nie zmieniła,wygląda tak jak kilkanaście lat temu,tylko urosła. Żal serce ściska ale cóż poradzić :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja pierwsza miłością był pewien Szymon. Poznałam go na obozie harcerskim. Spędzaliśmy dużo czasu ze sobą na obozie, razem braliśmy warty a wieczorem po cichu uciekaliśmy z namiotów do lasu by przegadać kolejne godziny.Może nie był przystojny ale miał to coś w sobie co przyciagało. Po pierwszym obozie (początek lipca) mieliśmy ciągle kontakt przez listy, które mam do dzisiaj aż przyszedł czas na drugi obóz (połowa sierpnia) na którym byliśmy już ciągle razem oprócz paru godzin w nocy. Po obozach widywalismy się w co drugi weekend ponieważ moja babcia mieszka w jego okolicach. Wszystko trwało do marca. Niestety Szymon wyprowadził się pod Warszawę. Jeszcze kilka lat wstecz mieliśmy kontakt ze sobą i kilka razy udało nam się spotkać. Za każdym spotkaniem dalej było to "cos" ale też były kilometry. Teraz każdy z nas ma rodzinę choć zawsze pamiętamy o sobie ale jako "przyjaciele" z dawnych lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To spadło na mnie jak grom z jasnego nieba !!!
Kiedy pierwszy raz spojrzałam w lustro ! :jupi:
Pokochałam i nigdy nie przestałam Ajjjjjj :Heart:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podstawówka, klasa czwarta. Dołączyłam po przeprowadzce i tam był ON. Darek. Ułożony, miły, nieśmiały. Prosił mnie o chodzenie przez kolegę (!) to było urocze, bo gdy kolega ze mną rozmawiał, ON rumienił się w rzędzie obok. Chodziliśmy ze sobą cały październik. Rano przed szkoła po mnie przychodził, odprowadzał... Później znów na 17.00 na różaniec do kościoła...Ach cudne czasy :)) Świetny chłopak, z pasją... Uwielbiał rowery, jeździć, składać, podrasowywać, ale niestety pasja poniekąd go zabiła :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...