dość często stawałem przed tym dylematem, a że już jakiś czas temu przekroczyłem 4000h na steamie w CS'a, to uważam że może to już świadczyć o skrajnym i nieodpowiedzialnym uzależnieniu od "The bomb has been planted"..
Ale też widzę że z wiekiem inaczej jakby podchodzę do samej gry, jeśli zdarzy mi się w przeciągu tygodnia urwać chociaż 3h po kolei to jest już po prostu WOW..
Wydaje mi się że obecnie bieganie po tych mapach to bardziej forma medytacji dzięki której wbijając komuś kosę w plecy albo strzelając headshota mogę na chwil kilka uciec od doczesnego życia które czasami nie pozwala odetchnąć . Ale to tylko skrawek tego, często rozmowy i relacje tworzone w trakcie gry przynoszą równie dobry efekt (Czasami nie odezwę się słowem przez 2h bo tak mam, wybaczcie;p) .
Z rosnącą ilością godzin mam poczucie wstydu że inaczej nie zainwestowałem tego czasu (4000h =166 dni nieprzerwanej gry -.-, pół ROKU!!..(SIC!))) , choć ta forma terapii zdaje się przynosić efekty bo odprężam się a irytacja i zmęczenie po całym dniu przekuwam w wewnętrzny spokój (niektórzy chodzą do kościoła, a ja na BS:P))
Ponadto często mam też tak że robię sobię przerwę, czasem jest ona przymusowa, związana z pracą, życiem i potrafię tydzień albo i dłużej nie pojawić się na serwerze, ale potem, ZAWSZE wracam bo cholera czuję że THIS IS IT..
Napisałem to wszystko bo dla mnie pożegnania to jakaś farsa, ludzie wracają, wszyscy ( np. wczoraj grałem z Zielokiem;)). Uważam że powinnaś, choć to wyłącznie moja opinia, zawiesić swoją współpracę, ewentualnie ograniczyć się tylko do roli miss admin na 3jce, zamiast rzucać papierami.
Nie zależnie od tego jakie kroki podejmiesz, w którą stronę żyćko Cię poniesie, życzę Ci dobra i szczęścia w życiu (trochę to tandetne;p) oraz jeśli jednak złożysz pełne wypowiedzenie byś odwiedzała nas w wolnych chwilach.
Twoje zdrowie!
Peace & <3
Lamie