Skocz do zawartości
Szwadron97

Historia ogółem

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, szczególnie osób zainteresowanych historią 🙂

Co jakiś czas będę tu wstawiał jakieś treści, związane z wydarzeniami historycznymi.


Temat i posty istnieją w ramach edukacji, a także rozwiania wątpliwości, związane z kontrowersyjnymi postaciami, czy wydarzeniami. Temat ten istnieje też w ramach odkłamania niektórych "faktów" historycznych, które znajdują się w obecnym systemie edukacji jako "oficjalne", a ich realia w rzeczywistości nie miały miejsca 😉

 

Każda ciekawostka historyczna będzie wstawiana post pod postem, ale przyjmuję też pytania, na które postaram się odpowiedzieć, a także inne, wasze treści historyczne, które albo potwierdzę strzałką w górę (czyli historia będzie bez wątpienia prawdziwa), albo odpowiem, jeśli coś nie będzie się zgadzało. 🙂

 

ZACZYNAM OD...

 

Rocznicy Powstania Wielkopolskiego,  szczególnie od jego zwycięscy, który za swoje zasługi został haniebnie potraktowany:

Gen. Józef Dowbor-Muśnicki:

 

Zwycięski Wódz Powstańczej Wielkopolski

Generał Józef Dowbor-Muśnicki h. Przyjaciel (1867-1937), pochodził z rodziny ziemiańskiej spod Sandomierza. Jeden z najzdolniejszych i najwyżej ocenianych oficerów dawnej carskiej armii. Dowódca I Korpusu Polskiego na Mińszczyźnie i Mohylowszczyźnie, na czele którego jako pierwszy wystąpił zbrojnie przeciwko bolszewikom i pokonał ich siły w walkach w styczniu-marcu 1918 r., zdobywając m.in. Bobrujsk, Mińsk Litewski, Mohylów, Rogaczew.

W grudniu 1918 r. został wybrany przez Józefa Piłsudskiego na dowódcę sił powstańczych w Poznaniu. W rachubach Piłsudskiego wybór Dowbor-Muśnickiego miał z jednej strony skompromitować niewygodnego konkurenta, z drugiej doprowadzić do rozkładu ruchu powstańczego. Piłsudski pamiętał o swojej obietnicy złożonej Kesslerowi w Magdeburgu, że nie będzie szkodził interesom niemieckim. „Wysłanie Dowbora do Poznania – pisał Piłsudski 17 stycznia 1919 r. – było celowe. Liczę na to, ze on sam i jego oficerowie tak swoją nieznajomością służby, jak i samym zachowaniem wywołają wśród b. żołnierzy armii niemieckiej, przyzwyczajonych do dobrych i odpowiedzialnych oficerów , niezadowolenie i rozczarowanie do swojej osoby poznańskich czynników politycznych.”

Tak więc w opinii Piłsudskiego – Dowbor miał stać się koniem trojańskim rozkładu wysłanym w szeregi Wielkopolan. Przyczyną miały być różnice dzielące nowego dowódcę i jego przyszłych podkomendnych, których było bardzo wiele: Dowbor jako ziemianin i oficer z carskiej armii miał stanąć na czele powstania w istocie ludowego i dowodzić żołnierzami wyszkolonymi w armii pruskiej – różniło ich zatem wszystko, od pochodzenia społecznego począwszy, na używanej wojskowej komendzie skończywszy. Wraz z nim do sił powstańczych dołączyło 180 oficerów z dawnych Korpusów Polskich w Rosji. I oto stał się prawdziwy cud – rachuby Piłsudskiego okazały się całkowicie błędne, nie po raz pierwszy zresztą. Dowbor i przybyła z nim kadra doskonale się spisali: porozumieli się z Poznańczykami, uporządkowali i zreorganizowali ich oddziały oraz przeprowadzili pobór rekruta dając początek ponad 100 tysięcznej Armii Wielkopolskiej, która zwycięsko odparła niemieckie próby ataków i okrojenia polskiego terytorium.

Autorem sukcesu powstania wielkopolskiego był gen. Józef Dowbór-Muśnicki. Tym samym zawiódł Piłsudskiego, a ten nigdy mu tego nie zapomniał i nagrodził go w swoisty i charakterystyczny dla siebie sposób. Dowbor do końca życia nie został oficjalnie przyjęty w szeregi Wojska Polskiego i musiał utrzymywać się z emerytury , jaka przysługiwała mu jako byłem generałowi armii rosyjskiej. Nie otrzymał też za życia żadnego polskiego odznaczenia państwowego.

Ciekaw jestem, czy przynajmniej dostał obywatelstwo Polskie?

To też tylko jeden z nielicznych antypolskich działań Piłsudskiego, którego obecnie większość społeczeństwa polskiego ma go za narodowego "bohatera"...

Oto on:

J%C3%B3zef_Dowbor-Mu%C5%9Bnicki.PNG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ooo fanjnie akurat nawet o nim nie słyszem

dobrze dowiedzieć się czegoś nowego  o historii polski 😄

mi się podoba ja jestem na +

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za tego gen masz u mnie + 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Atypowy Dzięki wielkie za poprawkę i upomnienie w tej sprawie :) Następnym razem już nie powinno być takiego tła.
 

Natomiast dzisiaj wspomnę o historii Katedry Sandomierskiej pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Dlaczego historię tego Kościoła?

Mianowicie z 3 powodów:
- W ostatnim czasie zakończono renowacje i remont katedry
- Dzisiaj odbyła się Uroczysta Msza Święta rytu Trydenckiego (inaczej zwaną Nadzwyczajną), z tej okazji po raz pierwszy od 50 lat Msza była odprawiona z wyższą asystą (czyli z diakonem i subdiakonem)
- 5 rocznica powstania Środowiska Tradycyjnej Liturgii Łacińskiej Diecezji Sandomierskiej, a także rozpoczęcia odprawiania owej Mszy Świętej Trydenckiej, jak się okazuje, obecnie to jedyny Kościół o statusie Katedry, gdzie właśnie odprawiana jest takowa Msza.

 

Tak wygląda owa Katedra z zewnątrz:
Sandomierz_Katedra1.jpg

 

A tak wygląda jego wnętrze (tuż po ostatnim remoncie, prawdopodobnie z obecnego tygodnia):

katedra20131229246.jpg

 

A teraz jego historia:
 

Dokładna data powstania Kościoła nie jest znana, ponieważ w czasach średniowiecznych nie zawsze zapisywano dokładnie daty powstawania danego obiektu, jak i wydarzenia,

tym bardziej nie da się ustalić w inny sposób, bowiem Kościół powstał mniej więcej 1000 lat temu (prawdopodobnie w latach 995-996) jako Kościół drewniany (Kościół Św. Mikołaja), ale nie był to Kościoł w stylu gotyckim, tak jak obecnie wygląda. Kościół powstał prawdopodobnie za czasów króla Bolesława Chrobrego.
Na dodatek tuż obok tego Kościoła za sprawą króla Bolesława Krzywoustego powstał inny Kościół w stylu romańskim pw. Narodzenia NMP w 1120 r.

 

Mało-znane są oblicza Kościoła, ponieważ większość ważnych wydarzeń historycznych pojawiało się poza Kościołem, a tyczyło się takich spraw jak ustanowienie Sandomierza jako jedną z siedzib Królestwa Polskiego, zdobycie ważnej funkcji administracyjnej przez miasto w trakcie rozbicia dzielnicowego, czy najazdy Mongołów, na których trzeba się akurat zatrzymać.


Mianowicie:
W trakcie drugiego najazdu Mongołów na Polskę w latach 1259-1260 twierdza w Sandomierzu bardzo dzielnie się broniła. Jednak w trakcie obrony, gdy Mongołom udało się wreszcie wedrzeć do części grodu, Polscy rycerze wzniecili pożar, który okazał się być groźnym dla najeźdźców. Problem w tym, że nie wiadomo, czy to przez działanie polskich rycerzy, czy z powodu oblężenia Mongołów, doszło do pożaru w Kościele, który doszczętnie zniszczył Świątynię.

 

Na odbudowę trzeba było czekać kilka dekad, ponieważ i w 1287 i w 1288 roku trwał ostatni, trzeci najazd Mongołów na nasz kraj. I w tym przypadku Sandomierz dzielnie się bronił, ale tym razem nie dostał się w ręce Tatarów, którzy ponieśli bardzo duże straty. Bowiem niepotwierdzoną legendą jest działanie niejakiej Haliny Krępianki, która pod pozorem zdobycia miasta, wprowadziła Mongołów w podziemną pułapkę, była ona bowiem zasypana przez obrońców, a Halina wraz z najeźdźcami oddała swe życie. Jej wyczyn został prawdopodobnie uwieczniony na ścianie omawianej Katedry.


Po zakończeniu działań Mongołów, okazało się, że obok zniszczonego przez pożar Kościoła stylu romańskiego, znajdował się inny Kościół, którego patronem był Św. Mikołaj.
Zdecydowano się na rozbiórkę Kościoła, by później powstał nowy Kościół, ale tym razem w stylu gotyckim, tym Kościołem okazała się być omawiana tutaj właśnie katedra.
Budowę rozpoczęto w połowie XIV w., prawdopodobnie w ramach umowy między królem Kazimierzem Wielkim, a Kościołem Katolickim, bowiem król dostał klątwę (prawdopodobnie od papieża) za polecenie utopienia wikariusza krakowskiego Marcina Boryczki. Król zgodził się na wybudowanie kilku Kościołów w zamian za zdjęcie klątwy, która odbyła się w 1350 roku.

 

Ostatecznie budowę Kościoła ukończono w 1360 roku, lecz tym razem nie był to już Kościół w stylu romańskim, a w stylu gotyckim, spowodowane to byłą rozwinięciem sztuki i architektury na terenie niegdyś Katolickiej Europy. W trakcie istnienia Kościoła dobudowano kilka elementów:

- dobudowanie gotyckiej trójnanowej hali
- Biskup krakowski Jan Radlica w 1382 roku konsekruje kolegiatę
- dobudowanie poligonalnie zamkniętej absydy
- za sprawą króla Władysława Jagiełły w 1423 roku w prezbiterium powstają freski namalowane w kanonie sztuki bizantyjskiej
- powstanie bizantyjskiej polichromii w 1426 roku

- odbudowa kościoła dobiega końca w połowie XV w.
-
1478 – 26 lipca, chrzest królewny polskiej Barbary Jagiellonki w obecności króla Kazimierza IV Jagiellończyka i królowej Elżbiety Rakuszanki


W XV w. kilkukrotnie Kościół odwiedza król Władysław Jagiełło, a do połowy XVII w. nie zachodzi już żadna poważna zmiana w budowie Świątyni. Dochodzi jedynie do remontów, czy restauracji Świątyni. Jednak tragiczny los spotkał Sandomierz, jak i sam Kościół, kiedy Szwedzi w trakcie potopu, widząc porażkę swoich wojsk na południu Rzeczpospolitej Obojga Narodów, wycofując się z miasta postanowili wysadzić w powietrze zamek królewski, a także wzniecić pożar, który doszedł do Kościoła. Kościół poniósł duże straty materialne, ale nie aż takie, aby trzeba było Kościół rozbierać i budować od nowa. Zniszczeniu uległy znaczna część sklepienia prezbiterium, czy dach Kościoła. Naprawiono posadzkę, okna, a także zmieniono konstrukcję dachu. Następnie:
- W latach 1670-1674 przebudowano fasadę zachodnią, dobudowano kruchtę z kolumnowym barokowym portalem i wzniesiono pilastrowy szczyt z niskimi wieżyczkami.
- A.D. 1712 zmieniono pokrycie dachu na miedzianą

- Do lat 70-tych XVIII w. dokonywano barokizacji wnętrza Kościoła
- Na początku XVIII w. przeniesiono parafię zakonu jezuitów do kolegiaty
- Dokończenie odbudowy sklepienia Kaplicy w 1748 roku
- znaczenie Kolegiaty wzrosło przez erygowanie sufraganii w 1787 roku.
W 1769 roku kapituła złożyła ofiarę na rzecz Konfederacji Barskiej
- Kolegiata zostaje częściowo uszkodzona w trakcie wojny napoleońskiej
- W 1818 roku papież Pius VII podnosi rangę Kolegiaty do godności Katedry, a kapituła kolegiacka zostaje przekształcona w kapitułę katedralną
(Od tej pory Kościół ten staje się głównym Kościołem urzędowania biskupa diecezjalnego Diecezji Sandomierskiej)
- Pod koniec XIX w. przeprowadzono gruntowny remont Kościoła w styl neogotyckim, dodając do Katedry m. in. neogotycką wieżę kościelną
- Na początku XX w. z przerwami czasowymi odsłaniano średniowieczne obrazy namalowane na ścianach, które w późniejszych czasach zostały otynkowane
- W 1960 roku heretycki papież Jan XXIII (mimo, iż został kanonizowany, nie jest on wcale świętym KK, bowiem zadziałał bardzo szkodliwie wobec Kościoła Katolickiego i samej wiary Katolickiej) wyniósł świątynię do godności Bazyliki mniejszej.
- do ostatniego remontu szczególnie prace remontowe i renowacyjne, żadnych znaczących zmian.

 

W Kościele znajdują się:
- obrazy na ścianach przedstawiające sceny historyczne, a przede wszystkim religijne, w tym z Pisma Świętego (co do historii obrazy przedstawiają najazdy tatarskie, czy mord rytualny, który w XVII był powszechnie wykonywany przez żydów)
- Ołtarz główny i boczny (przy ołtarzu bocznym odprawiane są Msze Święte, jeśli centrum Kościoła obejmują remonty lub jeśli przy głównym ołtarzu odprawiane są inne, zwykłe Msze. Przy ołtarzu bocznym odprawiana jest przede wszystkim Nadzwyczajna Msza Święta Trydencka, zwana Mszą Wszechczasów)

- Pochowani biskupi
- organy piszczałkowe
- ozdoby rzeźbiarskie w stylu barokowym lub neogotyckim
- Ambona
- kaplica mansjonarzy z zakrystią
- Czy inne ozdoby, jak np. boazerię z obrazami, czy ozdobione części ścian złotem.

 

Do dnia dzisiejszego Katedra ta pełni funkcję Kościoła administracyjnego Diecezji Sandomierskiej, był wielokrotnie zwiedzany przez króla Władysława Jagiełłę, czy papieży, w tym Jana Pwała II-go (też za bardzo święty nie był za sprawą abp. Lefebra, którego prawdopodobnie niesłusznie ekskomunikował)


Obecnie jest on celem wielu wycieczek turystycznych, a także wiernych skupionych wokół Środowiska Tradycyjnej Liturgii Łacińskiej Diecezji Sandomierskiej, gdzie odprawiana jest Msza Trydencka. Jest to jeden z najstarszych zabytkowych obiektów Polski, który pokazuje nam wspaniałe piękno przekształcenia stylu romańskiego na styl gotycki, barokowy i neogotycki.

Zapraszam wszystkich do Sandomierza i zapewniam, że nie spotkacie tam Ojca Mateusza, a już tym bardziej jego roweru :biggrin:

 

Źródło: Sandomierz.eparafia.pl ; diecezjasandomierska.pl ; wikipedia ; ekai ; Środowisko Tradycyjnej Liturgii Łacińskiej Diecezji Sandomierskiej, kazanie w trakcie uroczystej Mszy Świętej rytu trydenckiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz może coś o Husarii Polskiej? 😄 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fajne

wiesz o czym możesz zrobić

skoro są święta a raczej nie dawno były

możesz napisać tekst o tym jak podczas 1 wojny światowej podczas bożego narodzenia pękały fronty btw jak wrodzy się bratali

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Nabin Nie obraź się, że nie w najbliższym czasie napiszę o husarii, bo opisanie jego historii jest bardzo długie i podzielę go na kilka części, tym bardziej, że okres świąteczny i zbliżanie się do nowego roku nie jest odpowiednim momentem na ten temat. Ale spokojnie, za parę miesięcy zacznę o husarii pisać ;)

 

@son goku myślałem bardziej o świętach pisać, lecz wpadłeś na bardzo dobry pomysł, o wydarzeniu z I wojny światowej i chyba o tym napiszę, lecz dajcie mi trochę czasu, abym się przygotował, bo do domu zamiast wrócić o 13-ej, wróciłem o 17-ej i dużo spraw miałem do załatwienia. Potem przedstawię wam ten scenariusz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Szwadron97 skupiasz się na Polskiej czy światowej historii ?

bo ja też trochę historią się interesuje 😄 wiesz tak aby coś ciekawego powiedzieć albo potrzymać rozmowę

widzę że bardziej ode mnie interesujesz się historią więc mam do ciebie pytanie

kiedyś przeczytałem o bardzo ciekawej bitwie która miała miejsce pod jakąś Polską wsią podczas II wś.

Wracając do meritum jeden Polski żołnierz opóżnił całą Niemiecką dywizję pancerną.

Zniszczył kilka czołgów i kilka lub kilkanaście uszkodził. Pod koniec bitwy, kiedy za bardzo zbliżyli się żołnierze Niemieccy, Polak zabił się używając do tego granatu.

Jak byś mi mógł przypomnieć kto to był, jaki miał stopień oraz pod jaką wioską walczył byłbym wdzięczny 😄 .

Btw jest to bardzo  interesujący materiał do napisania 😄 .

Jak byś pozwolił to też czasem bym coś napisał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@son goku nawet nie zacząłem o świętach z I wojny światowej, a już prosisz o następny :D

Ale wiem doskonale o kogo Ci chodzi:

 

plut. Stefan Karaszewski (ur. 1915.04.15 w Harbinie [miasto w Chinach założone przez Polaków] - zm. 1939.09.05 w Kosowie [UWAGA!!! Nie chodzi o serbską część administracyjną Kosowo, tylko o wieś Kosów, który leży we woj. Łódzkim])

 

Oto on:

karaszewski.jpg

 

Miał stopień plutonowego, walczył pod wsią Kosów, tj. 10 km od Piotrkowa Trybunalskiego, lecz w okopie został sam, rozkazując swoim żołnierzom wycofać się na wschód (prawdopodobnie w stronę Warszawy lub reszty armii "Prusy"). Rzeczywiście w bardzo dobry sposób osłaniając się, zniszczył kilkanaście niemieckich czołgów, gdy po zaciętej walce został okrążony, widząc widmo swojej klęski postanowił się rozerwać granatem, dotrzymując słowa, które wypowiedział podczas pogrzebu swojej córki, odpowiadając na pytanie sąsiadów, co by się stało, gdyby doszło do wojny z niemcami, że wróg go żywcem nie weźmie.

 

To skrót jego życiorysu, bo i o nim też niewiele wiadomo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstawiam tutaj post informacyjny o temacie na temat Bożego Narodzenia na froncia zachodnim I wojny światowej.

Mianowicie dzisiaj już nie zdążę napisać o niej historii, bo będę chciał opisać jak najlepiej i jak najkonkretniej, dlatego spodziewajcie się postu jutro albo popołudniu albo wieczorem. ;)

Ps. Prawdopodobnie będzie to post pod postem, bo edytując nie wyświetli Wam się strona o nowym poście lub temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak obiecałem na dziś...

 

Boże Narodzenie 24 grudnia A. D. 1914 na froncie zachodnim podczas I-ej wojny światowej

 

Opiszę sytuację wojenną podczas Świąt Bożego Narodzenia, jakie było nastawienie kulturowo-społeczno-religijne do wydarzeń wojennych lub jak doszło do chwilowego zawieszenia broni, ze względów świąteczno-religijnych.

Jak zapewne wiecie, I wojna światowa zaczęła się od rozpoczęcia ataku Austrio-Węgier na Serbię, gdyż państwo to musiało mieć pretekst do rozpoczęcia wojny, za sprawą zamordowania arcyksięcia Franciszka przez serbskiego nacjonalisty, czyli TOP10 pranków, które poszły za daleko...

W rzeczywistości austro-węgierski wywiad robił kocioł na Bałkanach, aby zrealizować plany i cele państw centralnych, czyli Niemiec, Austro-Węgier oraz Włoch, a chodziło przede wszystkim o dominację na arenie międzynarodowej na tle kolonialnym, gospodarczym i militarnym, aby zachwiać równowagę, jaką chciała utrzymać "wielka" brytania...

 

Kiedy Austriacy zaatakowali Serbów, obawiali się ich wiecznego przyjaciela, czyli... Rosji, a tu był jeszcze większy problem, mianowicie w tamtych czasach bardzo ważnym sojusznikiem była Francja, która o dziwo nie poddała się podczas tej wojny, ale zamiast wyposażać żołnierzy swoich w maskujące mundury, to pozostali przy starych, kolorowych mundurach niebiesko-czerwonych...

 

Z tego powodu Austrio-Węgry prosiły o wsparcie Niemiec, które były pozornie w bardzo dobrej pozycji, jeśli chodzi o rozpoczęcie wojny z państwami ententy, po jakimś czasie niemcy aby pomóc swoim braciom austriakom, postanowili najechać na państwa normandzkie, by od strony Belgii, a nie od strony tzw. Ardenów, zaatakować Francję. Jak się okazało, po krótkim czasie na Austrio-Węgry najechała Rosja, więc do działań przeciwko Serbii włączyła się Bułgaria, a od południa na Rosję najechała już Turcja (imperium osmańskie już w praktyce było upadłe), która po porażkach z prawosławnymi narodami, walczącymi o niepodległość na Bałkanach w drugiej połowie XIX w. straciła całkowicie silną pozycję na arenie międzynarodowej pod każdym względem. Jak się później okazało, atak na Rosję ze strony turcji był atakiem samobójczym... (O Włochach nie wspomnę, bo nie ma co ją wspominać...)

 

Taki oto początek, a jak na początku przebiegała wojna?

 

Na zachodzie, Niemcy najpierw przyjęły plan prowadzenia wojny manewrowej na każdym froncie, gdyż do niej byli żołnierze przygotowywani, a także posiadali w rzeczywistości najlepszy system militarny na świecie, co spowodowało, że Niemcy mogliby w sumie prowadzić wojnę z każdym wrogiem, ale na pewno nie wygrać...

 

Ale wracając do frontu zachodniego, na samym początku niemieccy wojskowi dobrze sobie radzili, bowiem bardzo szybko zdobyli całą normandię i z jej strony chcieli zaatakować Francję, oczywiście od południa też próbowali, lecz liczyli się z ogromnym ryzykiem, bowiem granica Francji od strony Ardenów (ogromny las między francją, a niemcami) była silnie ufortyfikowana przez francuską armię. niemcy liczyli też bardziej na pomoc Włoch, niż austriaków, ale w ostatniej chwili Włosi postanowili przejść na stronę ententy, bo wiedzieli, że z góry wojna dla państw centralnych będzie przegrana. Niemcom we znaki jak się jednak okazało, dały się dwa czynniki, które odwróciły styl wojny o 180 stopni:
- bardzo świetny kontratak ze strony francuzów, który zagrażał armii niemieckiej
- Niekorzystne tereny geograficzne między lasami, nizinami, wyżynami i ewentualnie górami

To doprowadziło, że w pewnej bitwie, po kilku miesiącach od rozpoczęcia wojny, szwaby pierwszy raz zastosowali się do okopów, kiedy armia francuska zaatakowała pozycje niemców, poniosła srogą klęskę, tracąc wielu żołnierzy...

 

Od tej pory między niemcami, a francją doszło do wyścigu o to, kto najszybciej zbuduje okopy jak najbliżej wroga od Alp, aż do morza, a gdy się już takie okopy utwierdziły, to do końca wojny granica zasięgu żadnej armii ani na moment się nie przesunęła, ale najgorsze miało czekać już zwykłych żołnierzy, bowiem, gdy atakowali całą gromadą pozycję wroga, którą były okopy, niemalże zawsze kończyło się to tragicznie w skutkach. Żołnierze umierali w tysiącach, a tzw. "Ziemia niczyja" stała się pustym, wyniszczonym grobowiskiem dla każdego tam walczącego żołnierza. Żołnierze wszystkich armii widząc tandetne sceny, szybko powątpiewali w sens wojny, nie wspominając o zwycięstwie. Żołnierze mieli dość takich walk i nie chcieli ze sobą walczyć, bo po drugiej stronie linii frontu byli żołnierze innej narodowości, ale tacy sami, jak oni i też nie chcieli się wzajemnie tak wyżynać... Gdy nadeszła zima, to z powodów atmosferycznych sparaliżowano jakiekolwiek manewry wojskowe...

 

I nagle wydarzył się cud...

 

Bowiem był taki moment pewnego dnia, którego żołnierze wrogich wobec siebie armii postanowili się w sposób religijno-świąteczny podzielić opłatkiem, przywitać się, pobawić, pożartować, aby przynajmniej na krótki moment poczuć odrobinę ludzkości i Chrześcijańskiego miłosierdzia, ale jak do tego doszło???

 

Bowiem 7 grudnia, ówczesny papież Benedykt XV wygłosił przemówienie, w którym prosił wszystkie państwa walczące ze sobą, aby każdy mógł w godziwy sposób świętować Święta Wigilijne i Bożego Narodzenia, wraz z dniem Św. Szczepana. Ale przywódcy państw, generałowie i oficerowie olali jego przemówienie i mentalnie pozdrowili go środkowym palcem, a zwykli żołnierze nawet o tym przemówieniu nie wiedzieli. Papież błagał też o ciągłą modlitwę o pokój i nadal prosił o zaprzestanie wojny, lecz jak się okazało...

 

Pewnego razu niemieccy wojskowi w jednym z okopów zaczynali ustawiać choinki i je oświetlać, a później przystąpili do śpiewania religijnych kolęd. Kiedy to zauważyli francuzi z anglikami, (podkreślam, że anglicy od razu pomagali w wojnie Francji), najpierw myśleli, że niemcy chcą zrobić zasadzkę, ale po długim oczekiwaniu zauważyli, że niemieccy żołnierze nie są skłonni do walki, więc postanowili z nimi walczyć nie z bronią w ręku, ale religijnie i kulturowo, chcąc pokazać, że nie są gorsi i zaczęli śpiewać własne kolędy, a także ustawiać choinki. I nagle z okopów wyszło kilku niemieckich żołnierzy z prowizorycznymi świecami i lampami, najpierw ich wrogowie myśleli, że dochodzi do ataku, ale zauważyli, że Niemcy idą do nich bez broni, bo chcieli się z nimi po prostu pojednać...

 

I żołnierze zachodnich wojsk ententy zaczynali wychodzić też bez broni, jak się okazało, żołnierze się przywitali, zakolegowali, zaczynali razem i wspólnie świętować dni Bożonarodzeniowe, dzielili się opłatkiem, wydawali życzenia świąteczne i noworoczne, a na dodatek zaczynali zbierać szczątki swoich poległych kolegów z czasów wojny, odprawiano im uroczyste pogrzeby, zaczynali grać w piłkę nożną (obecnie tak zbezczeszczonym sportem...), nawzajem robili sobie różne fryzury, itp., a na dodatek żołnierze nie chcieli wykonywać żadnych rozkazów swoich dowódców wojskowych, którzy chcieli dalej ich wystawiać na bezsensowną śmierć.

Podkreślić należy, że to zdarzenie tyczyło się przede wszystkim francuzów, niemców i anglików. Francuzi i Niemcy, od których wyszła inicjatywa pojednania religijnego i świątecznego (Bawarczycy i Saksończycy) w większości byli Katolikami, nie brakowało wśród nich też dużej grupy protestantów (szczególnie kalwinistów i luteranów), wśród których mordercza i zbrodnicza nienawiść do Katolików mocno zanikła w drugiej połowie XIX w. Wśród anglików/szkotów przeważał protestantyzm, ale to przede wszystkim jako religia anglikańska, w której ogromna nienawiść do Katolików zanikła dopiero w pierwszej połowie XX w. I może protestanci w ogóle nie mają głowy własnego zboru (a nie Kościoła, bo Kościół może być tylko Katolicki), ale nie uznawali oni wcale autorytetu papieża, lecz mimo wszystko w większości mają w tych samych dniach święta, co Katolicy.

 

Był to rozejm świąteczny, który najdłużej trwał do 3 stycznia przy pozycji szkotów, ale pytanie się nasuwa, dlaczego taki rozejm był tylko na froncie zachodnim???

 

Bowiem okazało się, że na zachodzie wojna okopowa powodowała usztywnienie pozycji wojskowych, więc gwałtowne ruchy wojsk były prawie że niemożliwe do wykonania, a na dodatek teren półwyspu europejskiego jest bardzo wąski, a duża liczba żołnierzy, przy tak małym (w przenośni) terenie utrudnia dokonanie nagłego, zdradliwego ataku na pozycję wrogich żołnierzy.

 

To jak było więc na froncie południowych i wschodnich?

 

Na froncie wschodnim nie było szans z kilku powodów:
1. Na wschodzie wojna była wojną manewrową i bardzo szybko oraz łatwo się zdobywało pozycje wrogich wojsk, miast, wiosek, krain geograficznych, itp.
2. Tereny byłej wschodniej i południowej najjaśniejszej Rzeczpospolitej Polski są bardzo rozległymi terenami, o małym zróżnicowaniu geograficznym (albo walczyło się na wyżynach, albo na nizinach), nie wiadomo było więc skąd mogło dojść do jakiegokolwiek ataku
3. Na froncie zachodnim z powodu wojny okopowej zniszczeniu uległy przede wszystkim lasy, na wschodnim froncie zabudowania, lasy były prawie nietknięte. Lasy dla wojsk zawsze mogą być miejscami zdradliwymi
4. Austrio-węgierska i niemiecka armia na wschodzie składały się przede wszystkim z Katolików, Rosjanie byli przeważnie prawosławnymi. Prawosławnych przed powstaniem związku radzieckiego nie obowiązywał kalendarz gregoriański, jak u nas, tylko kalendarz juliański, co powodowało, że Katolicy Boże Narodzenie mają 25 grudnia, a prawosławni 7 stycznia.

5. Wykorzystywanie Polaków do swoich działań zbrojnych, a jednocześnie ich dywersyjna akcja przeciwko zaborcom.
6. Działanie masonów i socjalistów pod przywództwem józefa piłsudskiego i jego PPS aby tak naprawdę Polska Niepodległa NIE POWSTAŁA
7. Tworzenie sztucznego tworu z Rusi, jaką była "ukraina" przez agenturę austriacką i rosyjską, utwierdzając szowinizm na zasadzie "nienawiści do Polaków" w XIX w.

 

 

Z kolei na froncie południowym było jeszcze gorzej:
1. Ponieważ, że Serbowie bardzo dobrze się bronili przed armią austrio-węgierską, austriackie wojsko wymierzyło narodowi serbskiemu karę, jaką było wymordowanie 2 mln Serbów. Między tymi narodami powstała ogromna nienawiść
2. Zachodnia część półwyspu bałkańskiego jest zapełniona górami, co oznacza, że każda armia mogła nikczemnie zaatakować ze swojej pozycji wroga, nie było żadnej możliwości na pojednanie religijne
3. Tak samo, jak w przypadku 4 punktu o froncie wschodnim, mianowicie austriacy i Węgrzy stanowili w większości Katolicyzm, a Serbowie prawosławie. (Tutaj podkreślam, że zbrodnię dokonali tylko austriacy, a Austria sama sobie, od przejęcia władzy od ostatniego cesarza Austrio-Węgier w połowie XIX w. zaczęła odchodzić od Katolicyzmu pod jakimkolwiek względzie, w tym moralno-międzynarodowym, począwszy od haniebnego zbezczeszczenia Unii Brzeskiej z 1596 roku, po przez tworzenie tzw. "ukrainy" i przeszkadzanie Rusinom oraz pozwolenie rosyjskiemu wywiadowi na prawosławienie wschodnich Rusinów, skończywszy na ciągłym zdradzaniu narodu polskiego, kradnąc ich tereny "ukraińcom" oraz podpisaniu traktatu brzeskiego, czy dopuszczenie do protestantyzacji wschodnich terenów Węgier).
4. Przeciwko Serbom i Rosjanom stawili się żołnierze tych państw, gdzie większość stanowili muzułmanie, a u nich panuje zazwyczaj zasada nawracania mieczem i ogniem oraz mordowanie ludności "niewiernych"
5. Dokonanie ludobójstwa przez turków na ludności Ormiańskiej, w którym zginęło ponad 2 mln Ormian.
6. Warunki klimatyczne między Trucją/imperium osmańskim a Rosją (czyli tereny Kaukazu, Gruzji, Armenii, itp.) były bardzo srogie, ostra zima, a na dodatek podjęcie działań wojennych przez Turcję właśnie w trakcie zimy...
7. Dodając do 6-go punktu warunki geograficzne, czyli ogromna ilość gór i ogromne połacie grubego śniegu...
8. I jeszcze dodamy do 7-go i 6-go punktu kompletnie źle przygotowane wojsko tureckie... cały ich atak na Rosję skończył się totalną katastrofą, bowiem Turcja straciła aż 3/4 wszystkich swoich żołnierzy i nie była w stanie dalej walczyć z Rosjanami, to jak oni mieli się z nimi zdążyć podzielić opłatkiem??? XD

 

Tak się ogólnie przedstawiała sytuacja konfliktu zbrojnego, jeśli przeanalizujemy to, dlaczego tylko na froncie zachodnim doszło do Bożonarodzeniowego spotkania wrogich wobec siebie armii. A teraz ostatnia część artykułu, czyli:

Konsekwencje tego wspaniałego spotkania świątecznego:
- żołnierze, którzy w geście przyjaźni, Świąt i pokoju poszli się spotkać z wrogim wojskiem zostali odesłani od frontu i ukarani, na ich miejsce ustawiono innych żołnierzy
- wśród nowych żołnierzy panowała nienawistna propaganda wobec wrogich żołnierzy. To zadziałało, bo już nigdy więcej nie dochodziło do takich spotkań
(te dwa powyżej wymienione wydarzenia panowały wśród wszystkich państw frontu zachodniego)
- Z powodu ogromnych strat w ludziach spadały morale we wojsku, co przyczyniło
 się do buntów w koszarach, a wielu buntujących się żołnierzy było ukaranych nawet śmiercią (to tyczyło się przede wszystkim Francji)

Ps. Zapomniałem dodać, do frontu wschodniego, że te 3 ostatnie punkty tyczą się przede wszystkim Polaków!!!

 

Źródło: Irytujący historyk, Radosław Patlewicz o odzyskiwaniu Niepodległości przez Polskę i o I-ej wojnie światowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od jutra działam od nowa, a dziś...

 

FILM Z POGRZEBU ROMANA DMOWSKIEGO - PRAWDZIWEGO TWÓRCY NIEPODLEGŁEJ POLSKI Z 1918 ROKU (LUB 1919)

 

Dziś przepada 81-a rocznica śmierci Romana Dmowskiego - twórcę Niepodległej Polski, chronił Polskę przed zbrodniczą akcją piłsudskiego, który chciał wywołać powstanie na zachodzie Rosji w trakcie wojny rosyjsko-japońskiej, twórca kilku organizacji narodowych oraz ogólnie pojętego Ruchu Narodowego, do czego należały Narodowa Demokracja - Endecja, Stronnictwo Narodowe i Narodowo-demokratyczne, Młodzież Wszechpolska, czy Obóz Wielkiej Polski

 

Twórca ideologii polskiego nacjonalizmu, opartego na tradycyjnych wartościach, wolnym rynku, czy Katolicyzmu, podróżując po świecie potrafił nauczyć się biegle kilka języków na raz (czego przykładem było 4-godzinne przemówienie w Wersalu w 3 językach: polskim, angielskim i francuskim), filozof, a jednocześnie doktor z dziedzin przyrodniczych, twórca takich książek jak "Myśli nowoczesnego Polaka", czy "Kościół, Naród i Państwo". W krótkim okresie minister spraw zagranicznych, twórca tzw. Linii Dmowskiego, która niestety nie została zrealizowana. Współtwórca obok gen. Hallera tzw. "Błękitnej Armii", która liczyła mniej więcej 100 tys. żołnierzy,

 

Kto wie, gdyby nie on, to może i dzisiaj by niepodległej Polski nie było???...

Pod spodem przedstawiam fragment filmu z pogrzebu Romana Dmowskiego, na którym przybyło aż 200 tys. ludzi (sanacyjny rząd zmniejszał kłamliwie dane o połowę). Pogrzeb odbył się we 2 miejscowościach, a obecnie jego ciało spoczywa w Warszawie.

Ps. Kiedyś w częściach opiszę życiorys Romana Dmowskiego, a od jutra prawdopodobnie znowu pójdzie kolejny artykuł ;)

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz  co było by ciekawe jak byś przedstawił naszego ostatniego króla jako bohatera a nie zloczyńce 😄

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś odpowiem na kilka zdań lub pytań, a tak naprawdę na jedno zdanie, bo nikt na razie nie wysunął jakiejś kontrowersyjnej tezy lub zdania, których rzeczywiste zdarzenie mogło mieć miejsce.

 

Od: @son goku

 

Józef Piłsudski nie był królem, ani też pozytywną postacią z kilku powodów:

 

1. Na początku swej działalności był demokratą, a nie monarchistą. Po zamachu majowym został dyktatorem. Monarchią wręcz on gardził...

2. Z pierwszego punktu wynika też to, że był socjalistą, a wartości moralne, konserwatywne, czy Katolickie były mu obce, co bardzo źle wpływało później na odbudowę II RP po I wojnie światowej, a miało swoje tragiczne skutki podczas II wojny światowej.
3. Jako socjalista współpracował też z komunistami przed I-ą wojną, jego brat miał prawdopodobnie duże związki ze samym Leninem... To też się przełożyło na zakończenie II WŚ, bowiem gdy powstawało państwo PRL (za czasów Bieruta jeszcze to było RP), dawni współpracownicy Piłsudskiego i inni działacze sanacyjni postanowili zjednoczyć się z partią komunistyczną, aby powstała wspólna partia PZPR - "Polska Zjednoczona Partia Robotnicza"
4. Fakt, że Piłsudski nie był niemieckim agentem, ale okazuje się, że był austriackim agentem i z tego powodu po odzyskaniu Niepodległości przez Polskę, usuwano z armii wielu wojskowych, którzy wiedzieli o nim "za wiele", na dodatek w latach 20-ych XX wieku zaczęto serię tajemniczych morderstw, a ich ofiarami byli zazwyczaj oficerowie i inni wojskowi, którzy służyli w austriackiej armii podczas IWŚ.
5. Piłsudski nie tylko należał do agentury austriackiej, ale co gorsze, należał do masonerii. Z faktu tej drugiej frakcji, bardzo często współpracował z żydami, co mocno ograniczało swobodę naukową, gospodarczą, czy kulturową Polaków w II RP.
6. Jako austriacki agent chciał dokonać zbrodni na narodzie polskim na ziemiach zaboru rosyjskiego (przypominam, że w trakcie I WŚ, Austrio-Węgry z Niemcami byli przeciwko Rosjanom), po przez agitację i nie tyle co przez zachęcenie, co po przez zmuszenie ludności polskiej do ogólno-krajowego powstania (widniały nawet surowe konsekwencje wobec przeciwników powstania), co skończyłoby się rzezią na Polakach. Chwała Bogu, że Polacy ostro się temu sprzeciwili, wnioskując z dwóch przegranych powstań z XIX w.

7. Wziął sobie drugą kobitę za żonę, gdy jego pierwsza żona jeszcze żyła, a aby wziąć ślub, "przeszedł" z Katolicyzmu na protestantyzm, a po jakimś czasie "wrócił - sic!" na pierwotną wiarę, którą oczywiście gardził... Żeby było śmieszniej, o tą pierwszą (która działała co lepsze w PPS) rywalizował z... Romanem Dmowskim XDDDD, oznacza to, że Piłsudski był dwulicowym skandalistą i z moralnego punktu widzenia nie ma co z niego brać przykładu.
8. Chciał dokonać innej, wcześniejszej zbrodni na narodzie Polskim, mianowicie pragnął powstania w zaborze rosyjskim w trakcie nie pierwszej wojny światowej, a w trakcie wojny rosyjsko-japońskiej, która z geopolitycznego i politycznego punktu widzenia nie zmieniła żadnego układu politycznego i militarnego w Europie, więc Polacy tym bardziej by się wykrwawili. Dzięki Bogu, że te plany storpedował mu Roman Dmowski.
9. Współpracował z Niemcami i Austriakami pomimo ich zdrady z traktatu Brzeskiego (przeciwko któremu stanęli m. in. gen. Józef Haller, czy gen. Tadeusz Rozwadowski), a także dokonał tzw. "kryzysu przysięgowego", co tą rzeczą dokonał zdrady na narodzie Polskim, bo treść tej przysięgi polegała na służbie Polsce W RAMACH KRÓLESTWA współpracując z Cesarstwem austrio-węgierskim, czy niemieckim. Przysięgi tej dotrzymał całkowicie gen. Haller, który przestał z nimi współpracować, kiedy niemcy i austriacy zdradzili Polaków i uciekł do Francji.

10. Zamach majowy, którego dokonał piłsudski wraz z własnymi kolegami i ich wojskowymi, było krwawą zdradą stanu, dlatego iż dokonano go po tym, jak Polska gospodarka zaczynała się poprawiać za sprawą Władysława Grabskiego, więc zrobiono podstęp, aby dyrektor Banku Polskiego, którego twórcą był właśnie Grabski, sprzeciwił się jego planom ekonomicznym, po czym Grabski podał się do dymisji. Po tej dymisji zrobiono sobie pretekst "kryzysu politycznego", by wreszcie taki zamach dokonać.

 

Jest jeszcze wiele więcej negatywnych działań Piłsudskiego, które w przyszłości wymienię i opiszę, a nimi można podsumować, że Piłsudski był zdrajcą i skandalistą, a nie bohaterem narodowym.

 

Następny artykuł już niebawem, a ja zachęcam Was do zadawania pytań lub propozycji, a nawet do opisania historii, której znacie. W obrębie czasu może nie od razu odpiszę na pytania, czy propozycję, ale postaram się wszystko uzupełnić w jak najbliższym czasie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Szwadron97 XD chodziło mi o

Stanisław August Poniatowski

  i oto że większość nazywają go zdrajcą ale do końca nim nie byL LD 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@son goku Jeśli chodzi o ostatniego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, to tu bym się kłócił, lecz jego przypadek, co do tego jak działał wobec Polski i jak "próbował" ratować niepodległość, to przedstawię w niedzielę. Lecz tym razem przedstawię to we formie materiału filmowego lub materiałów filmowych, ponieważ jego opis byłby za długi. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

+ SZCZĘŚĆ BOŻE + (Dlatego, że dziś niedziela ;D)

 

Zgodnie z prośbą jednego graczy przygotowałem w po części materiał o ostatnim królu (bez korony) Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej Obojga Narodów (Może już wtedy najjaśniejsza nie była, lub jak kto woli - Pierwszej RP), czyli...

STANISŁAW AUGUST PONIATOWSKI - ale nie w całości i nie bezpośrednio o nim, a bardziej o jego władzy ;)

 

Jeśli chodzi o przygotowany materiał, jest on przedstawiony we formie 3 filmów, ponieważ jak wcześniej wspomniałem, jego opis byłby za długi. Ten post to jednak nie wszystko o ostatnim "królu", będzie jeszcze jeden post o nim, gdyż ten obecny jest bardziej o jego władzy w Polsce. Przede wszystkim proszę o zwrócenie uwagi na treść filmu drugiego, oczywiście inne filmy też są ważne ;).
Zwróćcie uwagę też na to, z kim się zadawał ostatni król oraz jakich swoich kolegów trzymał wśród władzy...


Pierwszy film o wielkiej grze geopolitycznej między anglikami, a Rosją.
Zwróćcie uwagę, jeśli chodzi o przede wszystkim pierwszą połowę filmu, bowiem akcje między mocarstwami krążyły wokół Polski i Austrio-Węgier:

 

Drugi film jest o geopolityce wokół "Wielkiego Sejmu". Jest on o totalnym DEBILIZMIE władców Polski, który co gorsze, panuje do dnia dzisiejszego... (Tutaj już całość ważna)

 

Trzeci film prawie, że nie jest powiązany z ostatnim królem, ale nie do końca, bo jest on o jego najbliższym współpracowniku króla w rządzie - Hugo Kołłątaj, u któremu Polacy domagali się kary śmierci za zdradę! Film jak najbardziej godnym polecenia:

 

Źródło: Radosław Patlewicz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oooooooooooo fajne to mi się podoba widzę że tylko ja z szwadronem lubimy historie chociaż ja mat-fiz 😄

jutro zobaczę bo dziś jestem za bardzo pijon....

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

UWAGA!!! Ponieważ, że jest dziś mija dość ciekawa data, przedstawiam wam kolejną dawkę historii...

 

100 lat temu jednostki Wojska Polskiego przystąpiły do przejmowania Pomorza Gdańskiego. Za sprawą błękitnej armii gen. Józefa Hallera.

 

17 stycznia 1920 roku jednostki Wojska Polskiego pod dowództwem gen. Józefa Hallera przekroczyły linię demarkacyjną pod Nieszawą, rozpoczynając przejmowanie Pomorza Gdańskiego.

Na mocy Traktatu Wersalskiego Polska odzyskała dostęp do Morza Bałtyckiego na odcinku 147 km: brzeg Półwyspu Helskiego – 74 km, morze otwarte – 24 km i brzeg Zatoki Puckiej – 49 km. W jej granicach nie znalazł się jednak żaden większy port. Gdańsk, miał być Wolnym Miastem, pozostającym pod protektoratem Ligi Narodów.

W celu pokojowego przejęcia przyznanej Polsce części Pomorza 19 października 1919 roku utworzony został Front Północny, na którego czele stanął gen. Józef Haller. Operację tę jednostki Wojska Polskiego rozpoczęły 17 stycznia 1920 r.

18 stycznia jednostki WP zajęły Toruń, 23 stycznia – Grudziądz, a 10 lutego dotarły do wybrzeża morskiego. Tegoż dnia w Pucku zorganizowano uroczystości symbolicznych zaślubin Polski z Bałtykiem.

Zwracając się do zgromadzonych gen. Haller mówił m.in.: „Oto dzisiaj dzień czci i chwały! Jest on dniem wolności, bo rozpostarł skrzydła Orzeł Biały nie tylko nad ziemiami polskimi, ale i nad morzem polskim. Naród czuje, że go już nie dusi hydra, która dotychczas okręcała mu szyję i piersi. Teraz wolne przed nami światy i wolne kraje. Żeglarz polski będzie mógł dzisiaj wszędzie dotrzeć pod znakiem Białego Orła, cały świat stoi mu otworem”.

Głównym punktem zorganizowanych wtedy uroczystości była msza dziękczynna. Nabożeństwo celebrował dziekan polowy Antoni Rydlewski. Kazanie wygłosił Józef Wrycza. W czasie mszy świętej duchowni poświęcili Banderę Polską, czemu towarzyszyło 21 salw armatnich oraz Mazurek Dąbrowskiego. Bandera została wciągnięta na maszt jako znak objęcia przez Polskę Marynarkę Wojenną wachty na Bałtyku. W imieniu dotychczasowych strażników Wybrzeża rybak kaszubski, szyper Jakub Myślisz, przekazał symbolicznie straż w ręce polskiego marynarza.

Po tej ceremonii gen. Haller wjechał konno do morza i wrzucił w fale jeden z dwóch wręczonych mu, a ufundowanych przez polskich Gdańszczan platynowych pierścieni. Drugi założył sobie na palec.

haller.jpg

 

Ta historyczna chwila była początkiem części odzyskiwania przez Polskę niepodległości, a co najważniejsze - Zdobycia drogi do morza, po czym trzeba było zbudować najnowocześniejsze miasto portowe (Gdynia), dzięki czemu w Polsce przez kilkanaście lat rozwinęły się handel morski, a także morska żegluga, aż do wybuchu II wojny światowej...

 

Źródło: Magnapolonia.org

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oświadczyny z morzem 😄 ach piękne czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam raz ponownie, po długiej przerwie (po tym poście też będzie przerwa ;D)

 

Ze względu na dzisiejszą, dość ciekawą 101-ą rocznicę wydarzenia, które w większości zadecydowało o powstaniu Niepodległej Polski, wstawiam obrazek historyczny:

 

Obraz może zawierać: 1 osoba, garnitur i tekst

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podpinam temat bo fajnie to się czyta i można sobie odświeżyć informacje

@Szwadron97 czekamy na kolejne części 😄

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

UWAGA!!! Wznawiam temat!!!

 

Ponieważ, że zaczął się w Europie, w tym po Polsce rozprzestrzeniać się KORONA-WIRUS, ( którego jak widzicie po moim profilowym, jestem fanem tego klubu piłkarskiego) postanowiłem od nowa pisać artykuły historyczne, gdyż znalazłem nieco czasu wolnego. W ramach tej "epidemii" opiszę historię, która tym razem nie będzie związana tylko z Polską, ale z całą europą i ponad:

 

CZARNA ŚMIERĆ - DŻUMA

 

Wszystko zaczęło się pod koniec lat 40-tych XIV w. w środkowej Azji, gdzie panowali Mongołowie (w tym wypadku, był to Chan/Chanat). O ile jak na średniowieczne czasy Mongołowie zdążyli w trakcie podbojów sprzed wieku zdobyć informacje na temat higieny stosowanej w Europie i w Chinach, o tyle średnio było z ich użyciem. To spowodowało, że bez problemu po miastach latały pchły, szczury i inne tego typu dziadostwa. Jak się okazuje, z niewiadomego do końca powodu powstała bakteria odpowiedzialna za powstawanie dżumy. Niewiadomo do końca, jaka to była bakteria, ale najbardziej prawdopodobną jest Irsinia pestiss (łac. "pałeczka dżumy").

 

Bakteria ta na początku występowała tylko wśród szczurów za pośrednictwem pchły, lecz po jakimś czasie szczury zaczynały masowo padać, więc pchły, które były odpowiedzialne za roznoszenie tej bakterii, zaczynały wyprowadzać się do organizmu człowieka. Ludzie, którzy byli zarażeni dżumą, po kilku dniach padali jak muchy, a nie trudno było o zarażenie się dżumą od drugiego człowieka. A jak funkcjonowała dżuma u człowieka?

Po kilku dniach od zarażenia, pierwszymi objawami było osłabienie organizmu i gorączka, później były mdłości i wymioty, następnie powiększały się węzły chłonne na skutek zmian ropnych i martwicy, które dodatkowo barwiły węzły na ciemno-fioletowo lub czarny kolor - to właśnie z tego wzięła się nazwa "Czarna Śmierć" Niekiedy wymioty były z krwią, człowiek się odwadniał, cały organizm się mocno pocił, a człowiek umierał zazwyczaj z tego samego powodu, co ludzie chorzy na zapalenie płuc, czyli na nagromadzenie się płynów.

 

Sam początek rozwinięty i teraz można opisać poruszanie się tej dżumy po świecie:

 

Już sam początek był najgorszy, bowiem w środkowej Azji znajdował się bardzo ważny dla handlu między Średniowieczną Europą, a Azją jedwabny szlak, co bardzo szybko przyspieszyło rozprzestrzenianie się tej zarazy do Chin i Indii. Nie dotarła jednak dość szybko do Europy, bowiem Średniowieczni Europejczycy obawiali się bardziej potęgi imperium osmańskiego i toczyli wojnę na Bałkanach, Mongołowie z kolei zamknęli swe zachodnie granice, gdyż nie chcieli dopuszczać do swoich ziem Chrześcijan, którzy mogliby Chrystianizować ich lud, co nie było im na rękę, gdyż po rozpadzie Imperium Temudżina, władcy zachodnich Mongołów przyjęli islam (jednak w tamtych czasach jeszcze większość ludności tej religii nie przyjęła). Na dodatek obawiano się rosnącego w siłę Księstwa Litewskiego, które cały czas odbierało im ziemie, które niegdyś należało do Rusi Kijowskiej (Ruś tą nie mylić z ukrainą, to nie to samo!)

 

Jak jednak ta Czarna Śmierć przedostała się do Europy? Otóż w bardzo specyficzny sposób:
Mianowicie A.D. 1346 doszło do oblężenia twierdzy kupieckiej Kaffa, należącej do Republiki Genui (część Włoch, ale w tamtych czasach jako niepodległe państwo), przez Mongołów, którzy byli w ostrym konflikcie z kupcami tamtego rejonu. Mongołowie próbowali 2 razy oblegać twierdzę, ale bezskutecznie, choć za drugim razem dowódca wojskowy zauważył, że z powodu dźumy gwałtownie jego armia słabnie liczebnie, a duża część żołnierzy, którzy jeszcze żyli są bardzo osłabieni. Dowódca miał problemy z nadmierną ilością rozkładających się trupów z jego żołnierzy, więc postawił się ich pozbyć za pomocą machin oblężniczych / broni miotanej, a więc katapult, czy trebuszy, by zastosować zwłoki jako broń biologiczna przeciwko obrońcom twierdzy.

Jak się jednak okazuje, dowódca zapomniał o dwóch, bardzo ważnych rzeczach:
1. choroba rozwija się w ciągu kilku dni, a nie 24-48 godzin.

2. Kaffa było bardzo potężnych miastem portowo-handlowym, więc nie miał pojęcia, jak za daleko posunął się w swoich działaniach, gdyż dżumą była dotknięta cała Europa

Oczywiście twierdzy nie zdobyto, Kaffa była dalej pod panowaniem Republiki Genui, ale zaczynał się nowy, tragiczny rozdział w historii Średniowiecznej Europy...
 

Pod spodem macie miejsce, gdzie ta twierdza się znajduje (południowa część Półwyspu Krymskiego, obecnie miasto nazywa się Teodozja)

 

Znalezione obrazy dla zapytania: Teodozja kaffa mapa

 

Po nieudanym oblężeniu po raz kolejny statki handlowe pływały w stroną środkowo-południowej Europy, szczególnie do Włoch. Od tamtej pory oficjalnie dżuma przedostała się do Średniowiecznej Europy i zaczynała wzbudzać totalne spustoszenie. Gdy statki handlowe z ówczesnej Kaffy docierały do Włoch, na ich pokładach znajdowały się już martwe ciała po czarnej śmierci. Ludzie nie zdawali jeszcze sobie sprawi ze skali zagrożenia, jaki dopiero się do nich zbliżał...

 

W trakcie rejsu oczywiście już dżumą zdążyły się zarazić terytoria Konstantynopola, czy zachodnia część imperium osmańskiego. Ze względów gospodarczych, dalsze rejsy okrętów handlowych pływały w stronę północnych Włoch, a nie południowych, na dodatek siedziba Republiki Genui znajdowała się w zachodnio-północnych Włoszech (tj. Między Francją, a Włochami). Tylko mała część południowych Włoch na krótki okres uniknęła tej zarazy, choć po jakimś czasie i ich spotkała dżuma. Jednak początki są na Północy Włoch, w tym czasie epidemia opanowała już wschodnie wybrzeża Grecji, a także Kaukazu, czy nawet północno-wschodniego Egiptu.

 

Kiedy epidemia zaczynała się rozprzestrzeniać we Włoszech, władze miast postanowiły robić cokolwiek, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się dżumy, gdyż tylko to mogło ich uratować fizycznie przed tą zarazą. Mianowicie wówczas może i nauka w Średniowieczu była na wysokim poziomie i były choroby, które dało radę wyleczyć, ale medycyna nie była na najwyższym poziomie w tamtych czasach i żadna medycyna nie pomagała. W Wenecji każdy napływający statek musiał poddać się izolacji na 40 dni - stąd się wzięła nazwa "Kwarantanna". Niestety, mało co pomogło, bo wymarła aż połowa mieszkańców tego bogatego miasta. Inaczej było w Mediolanie, gdzie kwarantanna była bardziej surowsza, zabijano deskami domy, w których przebywał choć jeden człowiek zarażony dżumą. W tym wypadku, tylko 15% miasta poniosło śmierć.

 

Sytuacja zdawała się być nie do opanowania, bowiem epidemia A.D. 1348 dotarła już do północno-wschodniej Hiszpanii oraz do południowej Francji. Wśród nich była siedziba papieska w Awinionie, w którym zmarła połowa populacji. Sytuacja była tak dramatyczna, że papież i teologowie pozwolili na dokonywanie sekcji zwłok w celach medycznych, wcześniej było to niedozwolone, bowiem ze względów religijnych obawiano się zbezczeszczenia zwłok, co jest grzechem ciężkim. Najdziwniejsze jest to, że osobisty lekarz papieża Klemensa VI-go sam zachorował na dżumę, po czym wrócił do zdrowia, a na dodatek doprowadził do sytuacji, gdzie ówczesny papież nie zaraził się dżumą. Problem jednak zaczął się pogłębiać, bowiem w zachodniej Europie dobrze była rozwinięta logistyka jak na średniowieczne czasy i urbanistyka, co mocno przyspieszyło rozprzestrzenianie się czarnej śmierci, gorzej gdyż z powodu braku miejsc na cmentarzach wrzucano zwłoki do rzek, co było katastrofalnym błędem, gdyż ludzie chcący wody pitnej lub umyć się / wykąpać bardzo szybko się zarażali. Stąd też wzięło się powiedzenie "częste mycie skraca życie".
Ps. Przed Czarną Śmiercią Średniowieczni Europejczycy bardzo dbali o swoją higienę, wbrew "ogólnie-znanej" nam historii. Zachodni Europejczycy przestali się myć z powodu dżumy.

 

Jednak rozprzestrzenianie się dżumy całkowicie różniło się od AH1N1, czy obecnego nam koronawirusa. Z pierwszej strony ze względu na średniowieczną komunikację, epidemia docierała do danego państwa po kilku latach, w niemczech rozprzestrzeniła się w 1350 roku, w Polsce 1351, na Litwie 1352, a na Rusi 1353. To nie jest tak, że w ciągu 3 miesięcy cały świat jest w epidemii koronawirusa.
Z drugiej zaś strony, dżuma nie działała w ten sposób, że weźmie sobie pojedyncze osoby w poszczególnych miejscach, tylko tam, gdzie przez masową ludność docierała do danego miejsca zaraza, to Czarna Śmierć brała już wszystkich, dzięki czemu padały miasta, wioski, w większości przypadkach umierała połowa ludności danej miejscowości. Zaraza ta przez to wybiła aż 1/3 całej populacji Średniowiecznej Europy. Masowy problem epidemii ustąpił w 1353 roku, ludzie przestali masowo umierać, jednak problem był nadal poważny, gdyż nawet 1% społeczeństwa zarażonego, to dość sporo ludzi było jak na tamte czasy, w Średniowieczu ludzie umierali w takich samych stosunkach, co obecnie ludzie umierający z powodu raka.
Problem nadal utrzymywał się w północnej Afryce oraz na Bliskim Wschodzie, o ile w środkowej Azji dżuma już przestała siać tak ogromnego spustoszenia, o tyle na przełomie lat 50/60-tych epidemia ta rozpowszechniła się w Chinach, a ponieważ, że Chiny tak samo jak dziś, w Średniowieczu miały największą populację na ziemi, nie trudno było o katastrofę na ogromną skalę. W niektórych miejscach Czarna Śmierć wybiła aż 80% populacji.
Dżuma stanowiła śmiertelne zagrożenie dla Europejczyków, jak i dla całego świata aż do drugiej połowy XIX wieku, kiedy wreszcie medycyna zaczynała się gwałtownie rozwijać, a ówcześni lekarze zaczynali odnajdywać odpowiednie środki do walki z tą zarazą.

 

Wątek Polski jest w tym wypadku najciekawszy. Dlaczego?

Bowiem o ile Dżuma przyszła do Polski A.D. 1351 roku, to nie przyczyniła się do tak ogromnej tragedii, jak na terenie reszty Europy, a jej skutki były wręcz minimalne, a nawet znikome. Są 2 główne przyczyny takiego stanu i jedna nieoficjalna:
1. Polska Kazimierza Wielkiego dopiero, co była w odbudowie i rozbudowie po tych licznych wojnach, prowadzonych ze wszystkimi sąsiadami, z którymi się dało. Pod każdym względem Królestwo Polskie było mocno osłabione i mało atrakcyjne.

2. Bardzo słaba logistyka i urbanizacja miejscowości, o ile w Paryżu w tamtych czasach mieszkało 200 tys. ludzi, o tyle w Krakowie zaledwie 30 tys. Na dodatek wszystkie miejscowości były bardzo daleko położone od siebie, a nie blisko, jak w Zachodniej Europie.

3. No i ta nieoficjalna wersja: wiadomość o dżumie dotarła wcześniej do Polski i prawdopodobnie król i jego możni kazali przygotować państwo do ochrony przed epidemią, oraz zastosować odpowiednie środki kwarantanny.

 

Następnym razem opiszę konsekwencję tejże "Czarnej Śmierci" i to, jak ludzie zaczynali funkcjonować po tej ogromnej tragedii.

 

Źródło: ThrashingMadPl i Wikipedia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich po raz kolejny :) Zaczynamy kolejną część historii o:

 

CZARNA ŚMIERĆ - DŻUMA

 

Tym razem będą opisane konsekwencje rozprzestrzeniania się dżumy po Europie w połowie XIV w., a także zmiany, jakie zaszły po nim.

 

Czarna śmierć, inaczej dżuma pozostawiła ogromne ślady, jakie w naszej cywilizacji łacińskiej zostały, nawet do dnia dzisiejszego.
Jedną z nich jest słynne powiedzenie:

Znalezione obrazy dla zapytania: częste mycie skraca życie

Trzeba sobie uświadomić, że przed dżumą średniowieczni Europejczycy wbrew pozorom, nieprawdziwym stereotypom i "szkolnej historii" tak naprawdę dość porządnie dbali o swoją higienę, gdyż od swoich przodków i od historii wiedzieli, że brak porządku i higieny doprowadzi prędzej, czy później do epidemii, czy choroby, która może ich wyeliminować. A jak poprzednio pisałem, dżuma powstała nie w Europie, ale w środkowej Azji, a tam średnio dbano o higienę, może nie najgorzej, ale też nie najlepiej.

 

Skąd jednak powstał owy stereotyp, że Europejczycy w ogóle się nie myli?
To, że liczba zgonów z powodu dżumy była tak ogromna, że brakowało miejsc na cmentarzach, aby pochować wszystkie trupy, więc niekiedy ciała wrzucano do rzeki, która była i jest przecież potrzebna do higieny, picia, czy mechanizmów. To tylko spotęgowało gwałtowny wzrost zachorowania, więc aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się epidemii, całkowicie zrezygnowano z higieny i mycia się, ograniczono się tak naprawdę tylko do picia wody i to z tych źródeł, gdzie najmniej obawiano się zakażeń spowodowanych wrzuceniem tam martwych ciał.

Z drugiej zaś strony nie cała Europa zrezygnowała z higieny, tak naprawdę pod tym względem Europa podzieliła się na dwie części - wschodnią i zachodnią. Na zachodzie kompletnie się nikt nie mył, a na wschodzie odwrotnie - dbano o higienę. Jak do tego doszło?

Mianowicie wszystko przez Królestwo Polskie, które najmniej ucierpiało z powodu dżumy, mieszkańcy państwa Piastów nie rezygnowali w ogóle z higieny, na dodatek kultura higieny dotarła na wschód po przez Unię Polsko-Litewską, która de facto uzależniała Litwę od Polski, a także podboje wschodniej części Rusi Kijowskiej, która pod kontrolą Złotej Ordy przekształcała się w Ruś Moskiewską, czyli dzisiejszą Rosję. Na dodatek, epidemia w małej skali dotarła do Finlandii, a jeśli chodzi o Turcję (tamtejsze imperium osmańskie) tam ludzie raczej nie zwracali uwagę na to, że woda może być zakażona, ponieważ w państwie tym nie wrzucano zazwyczaj ciał do rzek. Przed Polską to właśnie tylko Turcy najbardziej dbali o higienę.

 

Na zachodzie wyglądało najgorzej, częściowo tylko w Portugalii i w Hiszpanii dbano o higienę, gdyż epidemia przestała tam wcześniej szaleć, niż we Francji. Reszta państw zachodnich w ogóle nie korzystała z higieny, co najgorsze ich "kultura" mycia się w takim stylu pozostała aż do... XIX wieku! Dopiero na początku tego wieku ludzie ogarnęli się, aby zacząć się myć, a co robiono wcześniej?
W przeciwieństwie do wschodu, aby zachować pozory higieny, postanowiono że ciuchy będą u nich dużo częściej zmieniane, niż na wschodzie. Jeden z francuskich królów aż 3 razy dziennie zmieniał ciuchy i wcale nie dlatego, że się często pocił... Na dodatek po tej epidemii zachód znany był z obrzydliwego smrodu, więc między zachodnimi państwami dochodziło do rywalizacji o to, kto przyrządzi przedmiot, który ma zatamować smród i wydać przyjemny zapach. Robiono to na przeróżne sposoby, ale ostatecznie zwyciężyła Francja, ze względu na perfumy, które powstały prawdopodobnie w XVII w. Powstanie perfum i jej kraj-twórca były właśnie związane z dżumą i z ich brakiem higieny :D

Brak higieny na zachodzie doprowadziło do tak tandetnych scen, że często naśmiewano się z anglików z powodu braku higieny. Ba! Sam brytyjski pisarz do swojego kraju odniósł się poniekąd z dystansem, tworząc słynny tekst:

 

"Bądź mi czystą i miłą cna dziewico
a wnet wywołasz uśmiech na me lico
racz wziąć jeno czasami bez biczy
papier do tyłka i gąbkę do piczy"

 

Kolejną dość poważną konsekwencją była poważna zmiana demograficzna

W całej Europie epidemia wybiła aż 1/3 populacji, najwięcej osób mieszkało na zachodzie i tam dochodziło do największej masakry ludności. Pierwszą oznaką zmiany demograficznej była zmiana podejścia do religii, szczególnie Katolickiej, ponieważ prawosławni byli mniej dotknięci epidemią, a muzułmanie zbyt surowo do swojej religii podeszli, nie zapominając o konfliktach zbrojnych na Bliskim Wschodzie i w środkowej Azji. Na zachodzie już wcześniej dochodziło do powstawania separatystycznych grup religijnych, jak np. katharowie, którzy sprawiali poważne problemy Kościołowi Katolickiemu. O ile ludzie wiernie przychodzili na Msze Święte i na poważnie praktykowali Przykazania Boże, o tyle zbyt dostojne i spokojne życie, które zmieniło się w istny koszmar, bardzo mocno ich odmieniło, ludzie zaczynali powątpiewać w religię i zaczynali wspierać sekty religijne, które uznały dżumę, jako karę Bożą i postanowili pokutować, np. biczując się po ciele, co jednak pogarszało sytuację, gdyż rozprysk krwi tylko pomagał w rozprzestrzenianiu się epidemii. Po ich usunięciu przez KRK, ludzie z powrotem wrócili do poważnego praktykowania wiary i przez kolejne wieki dalej charakteryzowali się siłą wiary w Boga, ale już w trochę bardziej luźny sposób. Wschodnie kraje Katolickie, takie jak np. Polska, Czechy, czy Węgry i Litwa, nie zmieniały swojego stanowiska wobec religii Katolickiej, a tamtejsza ludność, była tylko bardziej wierna tejże religii, ze względu na mniejszą szkodę epidemii spowodowaną mniejszą liczbą mieszkańców tych państw, a także ze względu na geopolityczne oddziaływanie Królestwa Polskiego i Zakonu Krzyżackiego, w ramach Chrystianizacji ziem wschodnich oraz rywalizacje wokół Państwa Kościelnego, papieża i biskupów, kiedy między tymi państwami dochodziło do konfliktów.
Kto wie, może te odmiany na zachodzie doprowadziły do rozluźnienia działań Kościoła Katolickiego, co spowodowało haniebną rewolucję protestancką?

 

Drugą oznaką była zmiana zasad gospodarczych w zachodniej Europie. Ze względu na ogromną liczbę ludności, duża część społeczeństwa trudniła się rolnictwem, a ponieważ że nikt nie chciał być bezrobotny, to ludzie pracowali jak najwięcej, aby od swego pana zarobić jak najwięcej pieniędzy. A znana jest zasada ekonomii, że jeśli przedsiębiorca nie zarabia coraz więcej pieniędzy, a jeśli ma coraz więcej pracowników, to trzeba rozdzielić pensję między nimi, by zarabiali mniej. Między pracownikami była rywalizacja, gdyż ludzi było mnóstwo, ale dżuma całkowicie to odmieniła. Gdy ludzi było dużo mniej, to nie musieli ze sobą już rywalizować o większą wypłatę dla swojego pana, na dodatek upadała coraz bardziej zasada feudalizmu, a pracownicy mogli wywierać poważny nacisk na swojego pana - albo więcej pieniędzy za pracę, albo idziemy do innego pana pracować!
Na wschodzie nie było zbytnio dużych zmian w gospodarce, bowiem dużo mniej ludzi poumierało niż na zachodzie, gdzie na dodatek gospodarka bardzo mocno poupadała.

 

Zmiana demograficzna nie zmieniła zbytnio układu sił między Chrześcijańską Europą, a pogańskimi państwami na wschodzie, czy islamskimi państwami na Bliskim Wschodzie.

 

Innymi zmianami są stereotypy, kultura i problemy zdrowotne. Wcześniej wspomniałem już o higienie, ale nawet w końcowej fazie trwania tejże epidemii nie znaleziono skutecznego leku przeciwko dżumie, tak jak pisałem we wcześniejszym komentarzu, trwała ona aż do drugiej połowy XIX wieku. Do XVII w. nie wiedziano jak skutecznie chronić lekarze przed zarażeniem, dopóki nie stworzono kostiumu antywirusowego, z przydłużnym dziobem, który zmniejszał szansę zarażenia się dżumą:

Znalezione obrazy dla zapytania: strój ochronny dżuma

Oczywiście zapomniano o rękawiczkach ochronnych ;D

Nie mniej jednak średniowieczni ludzie nie byli tacy głupi, mianowicie gdy zaczynała szaleć epidemia dżumy, zaczęto tworzyć system ochronny dla masowego skupiska mieszkańców, oczywiście mowa o tzw. "kwarantannie". To dzięki średniowiecznym ludziom do dnia dzisiejszego w razie potrzeby, zarządzana jest kwarantanna, aby zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się epidemii, nawet takiej, jakim jest koronawirus-Covid19. Dżuma siała jednak postrach na świecie nawet do XIX wieku, dopóki nie wynaleziono odpowiedniego leczenia i w ogóle gwałtownego wzrostu poziomu medycyny.

 

Inną sprawą są kwestie kulturowe i tu tylko na krótko wspomnę, że z powodu tejże dżumy powstawały słynne powieści o "Rozmowie mistrza Polikarpa ze śmiercią", czy przekonanie społeczne, że nie ważne kim jesteś - Ciebie też kiedyś spotka śmierć, nawet gdyby to nie był koronawirus Covid19, nawet miliard $, czy władza w danym państwie Cię nie uchroni.

Znalezione obrazy dla zapytania: mój ulubiony taniec - dance makabre

Niestety, nie tylko kłamstwa protestanckie lutra, czy kalwina doprowadziły do niegodziwego zakłamania historii na temat Średniowiecza, ale też Czarna Śmierć, dzięki temu powstawały stereotypy o braku higieny, o ciemnocie lub ciemnogrodu, o totalnym zacofaniu... No cóż, tak się kończy brak totalnej wiedzy na temat Średniowiecza, a co gorsze brak rozumu.

 

Tak naprawdę większość tych zmian, które dokonały się przez tą śmiertelną epidemię w Średniowieczu, oddziaływało i oddziaływuje na nas do dnia dzisiejszego. Stereotypy, medycyna, zasady bezpieczeństwa, które nawet obecnie są wprowadzane w naszym kraju z powodu koronawirusa, kwarantanny, higiena, demografia, itd. niekiedy mocno odbijają się na naszej rzeczywistości, a warto przyjąć do siebie pewną zasadę:
"Historia jest po to, aby ją dobrze znać, tym bardziej zrozumieć i wyciągać z niej odpowiednie wnioski dla lepszej przyszłości" ~ @Szwadron97

 

Źródło: Kresy.pl, ThrashingMadPl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...