Virtus.pro mistrzem CEVO Professional Season 7

[Pełnoprawny Obywatel 658]

 

Virtus.pro nie przegrało w Ohio ani jednego pełnego meczu, dzięki czemu stanęło na najwyższym stopniu podium finałów CEVO Professional Season 7. Polacy w wielkim finale, który rozgrywany był w formacie best of five stanęli naprzeciw zawodników Natus Vincere. Po potyczkach na czterech mapach lepsi okazali się nasi rodacy. Virtus.pro dzięki temu triumfowi jest pewne udziału w finałach 8. sezon CEVO.

Nasi rodacy niczym burza przebrnęli przez fazę grupową. W tej dwa razy wygrali 2:0. Najpierw pokonali Tempo Storm (16:9 de_train, 16:13 de_cache), a następnie Natus Vincere (19:15 de_overpass, 16:5 de_train). W półfinale rywalem Virtus.pro było Cloud9. Pojedynek zakończył się wynikiem 2:1 (16:5 de_train, 7:16 de_cache, 16:11 de_inferno) na korzyść Polaków.

W wielkim finale Virtus.pro spotkało się z Natus Vincere. GuardiaN i jego koledzy chcieli się zrewanżować za porażkę w fazie grupowej, ale i tym razem to ekipa Snaxa okazała się lepsza. Virtus.pro zwyciężyło 3:1 (16:8 de_overpass, 16:11 de_cache, 7:16 de_cobblestone, 19:15 de_mirage).

1. Virtus.pro - 30 000$ + slot na finałach 8. sezonu CEVO
2. Natus Vincere - 15 000$ + slot na finałach 8. sezonu CEVO
3. mousesports, Cloud9 - 10 000$

 

Jarosław "pasha" Jarząbkowski miał ogromny wkład w zwycięstwo Virtus.pro w finale CEVO Professional Season 7. Zawodnik ten na czterech mapach zdobył w sumie osiemdziesiąt siedem zabójstw, co było najlepszym rezultatem ze wszystkich grających w wielkim finale.

 

źródło http://www.cybersport.pl/

[Gość CLIPPO]

Ja nigdy za virtusami nie byłem i nie będę, ostatnio mało im się powodzi i nie myślę, że długo pozostaną na scenie, zastąpią ich drużyny typu G2 i reszta druzyn które są mało popularne, ale się wybiją, od dawna coś z tą drużyną się dzieje nie tak, ale czas pokaże, zobaczymy ;d. Chętnie bym Luqa zobaczył na scenie Counter Strike ponownie dawał radę chłopak :D.