Skocz do zawartości

krzysssi3k

Przyjaciel
  • Liczba zawartości

    930
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Zawartość dodana przez krzysssi3k

  1. "Mój stary to fanatyk wędkarstwa. Pół mieszkania zaj***ne wędkami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi haczyk czy kotwicę i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu hak w nodze. Druga połowa mieszkania zaj***na Wędkarzem Polskim, Światem Wędkarza, Super Karpiem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie wędkarskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla wędkarzy i kręci gównoburze z innymi wędkarzami o najlepsze zanęty itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypie**olić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wk***ił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu karasie jedzo guwno. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę SUM, za naj***nie 10k postów." "Jak jest ciepło to co weekend zapie**ala na ryby. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem rybę na obiad a ojciec pie**oli o zaletach jedzenia tego wodnego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pie**olił że to dzięki temu, że jem dużo ryb bo zawierają fosfor i mózg mi lepiej pracuje. Co sobotę budzi ze swoim znajomym mirkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują pakując wędki, robiąc kanapki itd. Przy jedzeniu zawsze pie**oli o rybach i za każdym razem temat schodzi w końcu na Polski Związek Wędkarski, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr niedostatecznie zarybiajo tylko kradno hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wielką Encyklopedię Ryb Rzecznych żeby się uspokoić. W tym roku sam sobie kupił na święta ponton. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i nadmuchał w dużym pokoju. Ubrał się w ten swój cały strój wędkarski i siedział cały dzień w tym pontonie na środku mieszkania. Obiad (karp) też w nim zjadł [cool][cześć] Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich ryb w polsce to bym wziął i zapie**olił. Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na ryby w drodze wyjątku. Super prezent k***o. Pojechaliśmy gdzieś wp*zdu za miasto, dochodzimy nad jezioro a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy nad woda i patrzymy na spławiki. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem discmana to mnie ojciec pie**olną wędką po głowie, że ryby słyszą muzykę z moich słuchawek i się płoszą. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i ryby z wody widzą jak się ruszam i uciekają. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na wodę jak w jakimś j***nym Guantanamo. Urodziny mam w listopadzie więc jeszcze do tego było zimno jak sam sk***ysyn. W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów w las i się sp***ział. Wytłumaczył mi, że trzeba w lesie pierdzieć bo inaczej ryby słyszą i czują. Wspomniałem, że ojciec ma kolegę mirka, z którym jeździ na ryby. Kiedyś towarzyszem wypraw rybnych był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce BOMBER. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o wędkowaniu i rybach. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze są szczupaki czy sumy. >WEŹ MNIE NIE Wk***IAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE SZCZUPAK MA ZĘBY? CHAPS I RĘKA Uj***nA! >k***A TADEK SUMY W POLSCE PO 80 KILO WAŻĄ, TWÓJ SZCZUPAK TO IM MOŻE NASKOCZYĆ >CO TY MI O SUMACH pie**olISZ JAK LEDWO UKLEJĘ POTRAFISZ Z WODY WYCIĄGNĄĆ. SZCZUPAK TO JEST KRÓL WODY JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI No i aż się zaczeli nak***iać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona zbysia, że zbysio spadł z rowerka i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec >I bardzo k***a dobrze Tak go za tego suma znienawidził. Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Polskim Związku Wędkarskim. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś był trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych sk***ysynach z PZW powiedzieć. Gazety niewędkarskie też przestał czytać bo miał ból dupy, że o wędkarstwie polskim ani aferach w PZW nic się nie pisze. Szefem koła PZW w mojej okolicy jest niejaki pan Adam. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego polskim akwenom przez Związek i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie wędkarskie gdzie występował Adam i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpie**alał. Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem PZW ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu PZW i Adama na forach lokalnych gazet. Napie**alał na niego jakieś głupoty typu, że Adam był tajnym współpracownikiem UB albo, że go widział na ulicy jak komuś gwoździem samochód rysował itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Adamowi 2000zł. Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec k***ił na przekupne sądy, PZW, Adama i w ogóle cały świat. Z jego pie**olenia wynikało, że PZW jak jacyś masoni rządzi całym krajem, pociąga za szurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na wędki, haczyki czy łódki i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. zanęty waniliowej za te 2k kupić (kilkaset kilo). Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć łódkę do połowów bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać >synek na wodzie to się prawdziwe okazy łapie! tam jest żywioł! ale nie było go stać ani nie miał jej gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś wędkarzami okolicy, że kupią łódkę na spółkę, ona będzie stała u jakiegoś janusza, który ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my, na podjeździe na przyczepie, którą ten janusz ma i się będą tą łódką dzielili albo będą jeździć łowić razem. Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że ryby biorą jak poj***ne więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wk***ienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni łowią bez niego bo przecież po równo się zrzucali na łódkę i w niedzielę wieczorem, jak te janusze już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z domu. Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz samochód z przyczepą i łódką xD Pytam skąd on ją wziął a on mówi, że januszowi zaj***ł z podjazdu przed domem bo oni go oszukali i żeby łapał z nim łódkę i wnosimy do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście łódka nie zmieściła się w drzwiach do klatki więc stary stwierdził, że on ją przed domem zostawi. Za pomocą jakichś łańcuchów co były na łódce i mojej kłódki od roweru przypiął ją do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego łódkę ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500zł się składał a nie pływał w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał wpie**olu bo było blisko. Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak: -Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się przyczepy i krzyczy, że nie odda -Janusze krzyczą, że ma oddawać -Jeden janusz ma rozj***ny nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od łódki za nogę i dostał drugą nogą z kopa -Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka -We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi -Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił łódkę a policjantów żeby go nie aresztowali -Ja smutnazaba.psd W końcu policjanci oderwali starego od łodzi. Ja podałem januszom kod do kłódki rowerowej i zabrali łódkę, rzucając wcześniej staremu 500zł i mówiąc, że nie ma już do łódki żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na rybach nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pie**olił z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć. Stary do tej pory robi z januszami gównoburzę na forach dla wędkarzy bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta >Szczepan54 >Liczba postów: 1 >Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały wędkarz! Chcą go oczernić bo zazdroszczą złowionych okazów! Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od łódki. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpie**alał na trollkoncie i np. pisał, ze ch*jowe ryby łapie i widać, że nie umie łowić xD Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia złapanych przez siebie ryb to sam sobie pisał >Noooo gratuluję okazu! Widać, że doświadczony łowca! a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum." źródło wykop.pl
  2. Hyhy, teraz to ciągle west i eldorado będzie grane :D na sto procent tak!
  3. Ja też wytypowałem wszystkie, tylko później :
  4. krzysssi3k

    Skarga na Inezka

    Nie ogarniam tych kolorowych kulek za bardzo, ale jak dla mnie tam zupełnie nic nie widać.
  5. Tylko i wyłącznie NRD!!! Stop cukierkowym stacjom radiowym dla nastolatek!
  6. Arsenal (Eng) - Fenerbahce (Tur) 1 Austria Vienna (Aut) - Din. Zagreb (Cro) 2 Basel (Sui) - Ludogorets (Bul) 1 Legia Warszawa (Pol) - Steaua Bucharest (Rou) x PAOK (Gre) - Schalke (Ger) 2
  7. misiu po czasie, a i z resztą powtórzyłeś wynik jednego z poprzedników :)
  8. Podanie o niebo lepiej teraz wygląda, niż przy twojej pierwszej próbie. Jestem oczywiście na tak.
  9. krzysssi3k

    Mocnopomocni

    bry2 http://mocnopomocni.pl/ Wchodzimy na stronkę i się bawimy. Tutaj dzielimy się wrażeniami, zgadło czy nie zgadło? :lol:
  10. To czeka cię kupa wiadomości na tym GG. Setiv : Offtop - upomnienie.
  11. Wszystko na plus oprócz jednego. Za mała aktywność na forum i za krótko z nami jesteś. Poczekaj chwilę, udzielaj się, to wtedy będziemy mogli pogadać. Jak na razie nie. Zaraz zgraja na mnie się rzuci, że na serwie gra, miły itp., ale pewnych zasad trzeba przestrzegać. Dawniej takie podanie byłoby z miejsca zamknięte przez moderatora.
  12. Wszystko OK, w czasie pracy jak coś robię to staram się to robić dokładnie i rzetelnie :) po pracy to różnie.
  13. Krzysssi3k: 10 punktów Mr. Bear: 10 punktów Seti: 8 punktów Patrycja ^^: 7 punktów Borys: 14 punktów - na razie gratuluję. CreazyBM: 7 punktów Dobra Mudżynka: 7 punktów Dr.DR3: 11 punktów
  14. FK AS Trenčín - FC Astra Ploeszti 1 SC FC Petrolul - Ploieşti Vitesse Arnhem 1 FC Minsk - Saint Johnstone X FK Jablonec 97 - Stromsgodset IF 2 Karabach Agdam Baku - Gefle 1 FK Ventspils - Maccabi Hajfa 2 FK Aktobe - Breidablik UBK 1 Dynamo Mińsk - Trabzonspor 2 Czernomorec Odessa - Crvena Zvezda Belgrad 2 Randers FC - Rubin Kazań 2 VMFD Żalgiris Wilno - Lech Poznań 2 FK Vojvodina Novi Sad - Bursaspor 2 BK Häcken - FC Thun X Tromso IF - FC Differdange 03 1 HNK Rijeka - MŠK Žilina 1 FK Botev Plovdiv - VfB Stuttgart 2 KS Kukësi - Metalurg Donieck 1 CS Pandurii Lignitul Târgu Jiu - Hapoel Tel Awiw 2 Slovan Liberec - FC Zürich 2 Asteras Trypolis FC - Rapid Wiedeń 2 AO Xanthi - Standard Liege X AS Saint-Étienne - FC Milsami-Ursidos Orhei 1 Motherwell FC - Kubań Krasnodar 1 NK Široki Brijeg - Udinese Calcio 2 !!! Swansea City - Malmö FF X Śląsk Wrocław - FC Brugge X GD Estoril Praia - Hapoel Ramat Gan Giv'atayim FC 1 Hajduk Split - FC Dila Gori 1 Sevilla FC - FK Mladost Podgorica 1
  15. krzysssi3k

    zażalenie

    bardzo "cie kawę".
  16. 3;1 Legia wygra. Jak wygram to CS leci do mudżynki :D
  17. Trochę tu się mylisz Kaziu, szkoda, że nie oglądałeś meczu. tekst z weszło.com Nazywasz się Grzelczak? Masz dwie lewe nogi i w polskiej lidze strzelasz gola raz na dziesięć meczów? Nigdy nie jest za późno byś zagrał przeciw Messiemu, postraszył swoimi strzałami samą Barcelonę, a na koniec z zerowego kąta pokonał nawet jej bramkarza. Nazywasz się Pazio? Ty też możesz powstrzymać Alexisa Sancheza. Jeden raz, drugi i trzeci. Niemożliwe nie istnieje! Lechia Gdańsk strzeliła Barcelonie dwa gole. Do 57. minuty prowadziła z nią nawet 2:1. To nic, że z Barceloną bez Xaviego, Iniesty, bez Pique, Puyola, Alvesa i jeszcze kilku innych piłkarzy – samo w sobie i tak brzmi to już dość niepoważnie. Mniej więcej tak niepoważnie – no dobra, ładniej będzie napisać NIENATURALNIE – jak widok Wojciecha Zyski uganiającego się za Alexem Songiem. Nie uciekniemy rzecz jasna od tego, że mieliśmy do czynienia z piłkarską zabawą. Przyjemnym festynem, uciechą dla tysięcy ludzi, ale na pewno nie z rywalizacją sportową, które obie strony potraktowały równie serio. Jeden z trenerów przez 90 minut zdzierał gardło i co chwilę skakał przy linii jak rażony prądem. Drugi, trochę jak Jurij Szatałow przy okazji meczu pucharowego z Ursusem Warszawa, nawet nie przyjechał na stadion. Z jednej strony - trudno się temu dziwić. Z drugiej – jednak o czymś to świadczy. Napinka prowadzącego studio telewizyjne Jacka Kurowskiego w całej tej sytuacji była naprawdę godna podziwu. Facet chyba naprawdę uwierzył, że ten „supermecz” był jednak sprawą życia i śmierci. Jest w tym jednak i druga strona medalu… Jak to w każdej zabawie, bawić można się lepiej i gorzej. Lechia bawiła się dziś całkiem nieźle. Kilku ambitnie walczących z Katalończykami chłopaków przeżyło świetną przygodę. Taki Paweł Dawidowicz jeszcze w kwietniu grał w trzeciej lidze przeciwko Gwardii Koszalin, a nagle wychodził na boisko z zawodnikami, których na co dzień ogląda się w telewizji. Mateusz Bąk pół roku temu podgrzewał sobie jedzenie na kuchence gazowej na bułgarskiej prowincji, bo klub który go łaskawie zatrudnił nie zamierzał mu płacić, a dziś ten sam Bąk bronił strzałów Messiego. Każdy radził sobie jak potrafił najlepiej… - Pazio parę razy skasował Alexisa Sancheza - Buzała przedryblował (!?) Bartrę (później oczywiście źle dograł) - Bieniuk pięknie wsadził piłkę pod samą poprzeczkę - Grzelczak walił na oślep z dystansu, aż w końcu walnął do siatki - Frankowski w ostateczności próbował chwytów zapaśniczych obiema rękami. Prawie każdy poza Marcinem Pietrowskim miał dziś swój moment. Chociaż jeden, króciutki. Każdy poza Pietrowskim, który kiedyś będzie się chwalił, że przeciw Barcelonie zagrał 8 minut. Oczywiście w kółko można by wracać do tego samego i przypominać prawdziwą rangę spotkania, o której świadczy: a) wynik, b) skład Barcelony, c) gra Barcelony, d) brak jej pierwszego trenera… I tak dalej, można by pewnie jeszcze chwilę wyliczać. Ale nie zmienia to faktu, że trudno było od piłkarzy Lechii czegokolwiek więcej wymagać. Wstydu nie przynieśli. Zaprezentowali się godnie. Valerenga Oslo przed paroma dniami z Barceloną w niemal tym samym składzie przegrywała 0:3 po 13. minutach i 0:7 do końca. Nie miała Bieniuka, któremu piłka pod odpowiednim kątem odbiłaby się od głowy. O Grzelczaku nie wspominając. Jedno aż się samo ciśnie na usta. Czy nie dałoby się czasem tak zagrać w poważnym meczu? Z taką ambicją? Od początku do końca? Choćby w polskiej lidze. Gdzieś, gdzie jednak chodzi o punkty
  18. krzysssi3k

    Hobby :P

    To może zainteresuje Ciebie, że mój ojciec złowił niedawno szczupaka długi na metr i siedem centymetrów. Mam zdjęcie, jak byłbyś ciekawy to mogę wysłać. ;] 30 minut z nim walczył. Jego rekord to 1m10cm. Pozdrawiam.
  19. Daj znać, jak będą zapisy do kolejnego turnieju w LOLa. Z chęcią zbierzemy sie z ekipą i rozwalimy system ;) kazanek// przenoszę w bardziej odpowiednie miejsce.
  20. krzysssi3k

    Klata Plecy Barki

    Znalazłem zdjęcie Pioruna@, [hsimg]http://img.wiocha.pl/images/4/f/4f341eb5eee1398b1cd9b44d92ff3104.jpg[/hsimg]
  21. Dzień dobry, Powiedzcie mi, jak to jest, że pewien admin, którego palcem nie wskażę, gdy serwer świeci pustkami (no może nie zupełnie) 6-10 graczy, gra sobie na innym serwerze poza naszą siecią (w sumie nie można nikomu zabronić), a wbija dopiero, gdy jest w grze ponad 15 ludzi. Jeszcze bezczelnie napisze sobie "nareszcie ktoś przyszedł", wykopie 2 spektów i zaczyna strzelać. Czy tak to powinno wyglądać? Wczoraj cały czas po południu grałem z tymi kilkoma osobami licząc, że w końcu ktoś przyjdzie. Zebrało się kilkanaście graczy i ten pan admin łaskawie się zjawił, jako że jest z kim strzelać.
  22. Moim zdaniem głosy typu: "jestem za, bo to fajny koleś" oraz głosy w ankiecie bez uzasadnienia powinny być z góry olewane. Trzeba przestrzegać pewnych zasad, bo inaczej się robi bagno. Katarzynka wielokrotnie dawał do zrozumienia, że ma gdzieś regulamin i nagminnie, celowo jego łamał. Jednakże, trzeba porównać, co zrobił dla serwerów dobrego i jak się to ma do łamania zasad forum. Moim zdaniem jego zasługi są znacznie większe (pilnowanie serwerów, "zgarnianie" nowych graczy, tworzenie pozytywnej atmosfery na serwerach - czego obecnie brakuje), niż poniesione kary. Dlatego też należy dać mu kolejną szansę. Podobnie sytuacja się ma do dawnej sytuacji z graczem Cioza. Nagminnie nadużywał mikrofonu? - tak, przeklinał, denerwował się? - tak, ale taki człowiek przyciągał wielu graczy i tworzył atmosferę fajnej gry. Teraz, jak cs powoli odchodzi do lamusa to potrzeba nam takich ludzi, na pewno na tym nie stracimy.
  23. "Stowarzyszenie Kibiców Lechii Gdańsk "Lwy Północy" informuje, iż na meczu sparingowym Lechii Gdańsk z FC Barcelona nie będzie prowadzony zorganizowany doping oraz nieobecne będą inne elementy towarzyszące oprawom meczowym. Wysoka wartość oraz stosowana polityka cenowa dotyczące biletów spowodowały, że wydarzenie to stało się niedostępne dla większości wiernych fanów gdańskiej Lechii, przez co mecz nabrał znaczenia typowo medialnego i daleki jest od atmosfery, której Biało-Zieloni poświęcają czas, pieniądze i swoje zaangażowanie." Źródło: www.lwypolnocy.pl
  24. Co do tego przypomina mi się fragment z książki Andrzeja Iwana "Spalony" (polecam, tak swoją drogą), gdzie autor opisuje ustawiony mecz ligowy. Drużyna przeciwna miała ten mecz wygrać, ale widząc jej nieudolność Wisła po przerwie zerwała umowę i wtrzepała jej 5 goli. Może i tak być ;] A nawet bardzo prawdopodobne :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...