W sensie są na to jakieś skuteczne paragrafy albo coś?
Serio, człowiek próbuje się zrelaksować, odstresować, zapomnieć o ciężkiej sytuacji... a w świecie wirtualnym natyka się na taki zalew wyzwisk, że uszy więdną. A niektórzy to jeszcze nękają mnie na czatach, piszą maile, tworzą fake'owe konta - serio coś takiego mocno obrzydza wszystko!
Myślicie, że jak takie gagatki dostaną pozew albo inne pismo to się opamiętają, czy z hejterami trzeba radzić sobie w inny sposób?