Nie obrażając tutaj powyższych osób jak i samego założyciela tematu ale dla mnie to taka trochę beka wysyłać pozwy bo ktoś Ci matkę zwyzywa (to tylko świadczy jakie ma podejście i szacunek do kobiet) albo chociażby spamuje na skrzynki/chaty.
Istnieje wiele sposobów na rozwiązanie/uwolnienie się od takiego oponenta.
Na sebixa, piszesz do niego by podał adres i jedziesz na konfrontacje XD A tak całkiem poważnie możesz typa po prostu zablokować na pocztach czy miejscach które na to pozwalają.
Zaprosić na tsa i odwdzięczyć się tym samym ( Kiedyś sam to stosowałem i bywały momenty że po x czasie takiej tyranki gadaliśmy jak kumple).
Albo po prostu olać sprawę jak robię to aktualnie. Śmieje się sam do Siebie że taki koleś musi dowartościować się przez wyzywanie na necie bo oczywiście w pysk mało kto na tyle odważny. Pocieszam się tylko tym że po 5 latach ja będę w trakcie zbierania na wymarzone auto a koleś nadal będzie szukał swoich ofiar na serverach zajadając top chipsy paprykowe.
Krótko mówiąc, za dużo pier****nia jak dla mnie. Co innego kiedy taki toxic udostępnia Twoje dane, oczernia Cię u osób trzecich co może wpłynąć na Twoje dalsze losy (rodzina, znajomi firma). Był przykład pewnego ytbera ze sceny MT2 kiedy to pewna "administracja" z servera zaczęła pisać do jego narzeczonej oraz wysyłać negatywne opinie do firmy w której kiedyś pracował. Z takimi to jazda 😉
Jeżeli chcesz się odstresować polecam film, muzykę lub gierki w których community jest naprawdę na poziomie... Jeżeli ogarniasz angielski z całego serca mogę polecić CI Hell Let Loose.
Jest to fps multi w czasach 2 wojny światowej. Dość spokojna rozgrywka, nie ma czegoś takiego że każdy na Siebie raszuje, a przede wszystkim jak zabijesz swojego to nie zacznie Cię wyzywać tylko sam przeprosi i udzieli kilku rad... Jeżeli lubisz poexpić to Maple Story, nie jest to nowa gra i nie każdy ją lubi przez "bajkową" grafikę ale gierka jak i ludzie również spoko.