Skocz do zawartości

MisiePatysie

Przyjaciel
  • Liczba zawartości

    280
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Aktywność reputacji

  1. Dzięki
    MisiePatysie przyznał reputację dla JaNcZo_wiN#5 Pytanie na dziś   
    >usuniety komentarz obrazajacy, wadliwe części rowerowe<
  2. Dzięki
    MisiePatysie przyznał reputację dla Sekussofoness#5 Pytanie na dziś   
    Co mnie obrzydza hm napewno brak higieny wśród ludzi,mężczyźni wychodzący z toalet nie myjący rąk(nie pojmuje tego) i później np idą jeść,dla mnie to nie do przyjęcia,osoby które chodzą kilka dni w tych samych skarpetkach,tydzień w jednych ciuchach a znam takie, i na pewno cieplutcy geje. 
  3. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od Zoom#5 Pytanie na dziś   
    Co najbardziej Cię obrzydza?
     
     
    Otóż o ile mogę patroszyc ryby, drób, zmieniać pieluchy nie swoim dzieciom to na krawędź doprowadzają mnie glizdy, dżdżownice. Mogę grzebać cały dzień w ziemi, ale jak trafię na taką to moje wrzaski i panika dociera do najbliższego miasta powiatowego, a chęć pracy znika. Zdarzyło mi się nawet rozkładające zwłoki kręta sprzątać czy zbuka i to mnie nie ruszyło. Ale jak widzę taka cholerę bliżej niż metr od siebie to szału dostaje. A rodzinka z radością to wykorzystuje, przychodzą, pytają: chcesz coś zobaczyć? No nie wcale, przecież ciekawska jestem... I wyciąga taka gruba, obslizgla glizde na dłoni prosto pod nos. A potem to już armagedon. Łzy w oczach, ucieczka i wiązanki, no czysta histeria... ?
    https://goo.gl/images/rgTPoj
     
  4. Dzięki
    MisiePatysie przyznał reputację dla Zoom4# Pytanie na dziś   
    Miałem różne straszne sny.Najgorszym przeżyciem był paraliż senny.Miałem podobny sen jak i sytuacje jak ten typek:
    "Obudził mnie chłód. Otworzyłem oczy, jednak nie mogłem poruszyć żadnym mięśniem. Zauważyłem, że koło łóżka, tuż przy moich nogach, stoi jakaś mała istota. Wyglądała jak dziecka jednak nie mogłem dostrzec twarzy. Poczułem jak zaczyna ciągnąć moją kołdrę. Chciałem wstać z łóżka i zobaczyć kto to – ale byłem całkowicie unieruchomiony, jakbym zastygł w betonie. Przestraszyłem się. Poczułem, że ta istota złapała mnie za nogi. I nagle zaczęła ściągać mnie z łóżka. To nie mogło być dziecko. Miało zbyt dużo siły. Byłem przerażony. Chciałem krzyczeć, ale nie mogłem. Nie mogłem nic zrobić. To była najstraszniejsza rzecz jaka przydarzyła mi się kiedykolwiek w życiu."

    Co to jest paraliż senny? Wielu z was może o nim nigdy nie słyszało, albo słyszało ale tak naprawdę nie wie czym dokładnie jest, a więc:
    "Jest to całkowicie naturalne i bezpieczne zjawisko, którego przez większość życia jesteśmy nieświadomi. Jednak zabawa zaczyna się wtedy, gdy obudzimy się – a paraliż nie ustąpi. Znajdujemy się wtedy w stanie przejściowym między jawą a snem. Umysł już się stopniowo obudził, ale ciało jeszcze nie. Ponieważ wciąż jesteśmy objęci paraliżem sennym, nie możemy się w ogóle poruszyć, a umysł zaczyna tworzyć różnego rodzaju halucynacje – tak jak to robi podczas snu."

    Nieraz przeżywałem coś takiego budząc się o 2 w nocy cały spocony, po kilkunastu minutach zasypiałem.Jako że lubiłem spać na brzuchu często tak też zasypiałem.Najgorsze było uczucie gdy doznawałem sparaliżowania a buzią byłem przywarty do poduszki która utrudniała mi w dużym stopniu oddychanie, a ja nie mogłem się poruszyć by nabrać więcej powietrza.Czasem takie akcje zdarzały się raz na tydzień, budziłem się np: o 2 w nocy cały się trzęsąc ze strachu, zazwyczaj po kilkunastu minutach znowu zasypiałem gdy się uspokoiłem , aż pewnego dnia przytrafiło mi się dwa razy jednej nocy.Od tamtego momentu jeżeli przytrafiała mi się taka akcja danej nocy, że budziłem się po jednym takim napadzie nie mogłem, nie potrafiłem zasnąć po raz kolejny, zazwyczaj odpalałem tv lub oglądałem coś na telefonie starając się nie myśleć o tym co mi się przytrafiło.Już minęły ponad 2 lata od ostatniego napadu, mam nadzieje że już nigdy więcej go nie doświadczę.

    Nie życzę nikomu, a nawet najgorszemu wrogowi czyt: @OWSIANY pszenny takich przeżyć.


    źródło w którym skorzystałem z cytatów:http://swiadomesnienie.pl
  5. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od Zoom4# Pytanie na dziś   
    Jako nastolatka regularnie miewalam sny o nawiedzeniu. Niekiedy słyszałam kogoś w pokoju innym razem doslownie czułam,  że ktoś mi siada na nogach, czy plecach. Zdarzały się też sytuację, ze "demon" próbował doslownie mnie przejąć. Na stoliku obok łóżka zawsze stała szklana ozdoba, leżałam twarzą do ściany i słyszałam jak owa ozdoba spada i rozbija się. Nie macie pojęcia jak przerażona byłam i jak bardzo bałam się spojrzeć i potwierdzić co słyszałam. Innym razem spałam na wznak i czułam, że ktoś stoi pod oknem obserwując mnie. Kiedy zdałam sobie sprawę, że to podchodzi bliżej, chciałam wołać o pomoc, ale całe moje ciało było doslownie sparaliżowane, dlatego jedyne co z siebie wydobylam to cichy szept. Po tej sytuacji zaczęłam szukać no i znalazłam. Tuż przed zaśnięciem przechodzimy fazę REM, kiedy to nasze umysły znajdują się na pograniczu jawy i snu. To zawsze działo się właśnie wtedy. W wierzeniach różnych kultur czytamy, że wtedy właśnie przychodzą demony żeńskie, Succuby do mężczyzn i demony meskie, Inkuby, do kobiet. Jednak dziś wiadomo, że to figle naszego mózgu, który w ten sposób przygotowuje się do nocnego resetu. Od czasu poznania prawdy nie miałam takich koszmarów, ale uwierzcie na słowo TO BYLO PRZERAŻAJĄCE!!
    P.S Dzięki temu nauczyłam się świadomie kontrolować swoje sny, zawsze dzieje się to co sobie pomyślę ? 
  6. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od Sekussofoness4# Pytanie na dziś   
    Jako nastolatka regularnie miewalam sny o nawiedzeniu. Niekiedy słyszałam kogoś w pokoju innym razem doslownie czułam,  że ktoś mi siada na nogach, czy plecach. Zdarzały się też sytuację, ze "demon" próbował doslownie mnie przejąć. Na stoliku obok łóżka zawsze stała szklana ozdoba, leżałam twarzą do ściany i słyszałam jak owa ozdoba spada i rozbija się. Nie macie pojęcia jak przerażona byłam i jak bardzo bałam się spojrzeć i potwierdzić co słyszałam. Innym razem spałam na wznak i czułam, że ktoś stoi pod oknem obserwując mnie. Kiedy zdałam sobie sprawę, że to podchodzi bliżej, chciałam wołać o pomoc, ale całe moje ciało było doslownie sparaliżowane, dlatego jedyne co z siebie wydobylam to cichy szept. Po tej sytuacji zaczęłam szukać no i znalazłam. Tuż przed zaśnięciem przechodzimy fazę REM, kiedy to nasze umysły znajdują się na pograniczu jawy i snu. To zawsze działo się właśnie wtedy. W wierzeniach różnych kultur czytamy, że wtedy właśnie przychodzą demony żeńskie, Succuby do mężczyzn i demony meskie, Inkuby, do kobiet. Jednak dziś wiadomo, że to figle naszego mózgu, który w ten sposób przygotowuje się do nocnego resetu. Od czasu poznania prawdy nie miałam takich koszmarów, ale uwierzcie na słowo TO BYLO PRZERAŻAJĄCE!!
    P.S Dzięki temu nauczyłam się świadomie kontrolować swoje sny, zawsze dzieje się to co sobie pomyślę ? 
  7. Dzięki
    MisiePatysie przyznał reputację dla Sekussofoness4# Pytanie na dziś   
    Sny których bardzo się zawsze bałem były związane z wodą i naturą. Śniło mi się że spacerowałem po nieznajomej,pięknej,przy rzece pełnej zieleni,kwiatów okolicy. Za każdym razem była to ta sama okolica. Bardzo lubiłem chodzić przez sen tuż przy urwisku rzeki. I zawsze prędzej czy później wpadałem do tej rzeki,lecz to tylko się tak wydawało,że jest to rzeka,a było bardzo głeboko na kilka metrów. Na tyle że zawsze się topiłem,nigdy nie wypłynąłem z niej. Nie wpadałem w tym samym miejscu,tylko zawsze w innym. Przerażające bardzo bo to wygladało jak patrzenie na własną śmierć,walka o życie która się nie udawała,aczkolwiek każdy taki sen zawsze miał drugie dno w rzeczywistości-zawsze zwiastował zmiany w życiu które następowały w ciągu kilku najbliższych dni. I wiedziałem że coś nastąpi,tylko nie wiadomo było co tak naprawdę nadejdzie,co się zmieni. 
  8. Dzięki
    MisiePatysie przyznał reputację dla Shogunek4# Pytanie na dziś   
    Ja miałem bardzo wiele strasznych snów juz większość nie pamiętam xd Moje sny sa bardzo dziwne w jednej chwili z pewnego miejsca tak jak bym przenosił sie w inne tak bylo i dzisiaj chyba ze dwa razy sie budzilem raz o 4 caly spocony i o 8 co w Niedziele zdaza mi się bardzo rzadko zazwyczaj spie do 10 xd a co so snu to zaczne od polowy gdzie ja razem z 2 kolegami szliśmy przez jakas wioskę szukając jakiegos elikstiru ( mowilem ze sa dziwne xd) pytajac sie jakicha szamanów to bylo chyba w Japoni nikt nam nie chcial nic powiedziec więc szlismy dalej gdzie byl las nagle zobaczylismy niedźwiedzia i zaczelismy uciekac ja z kolegą wszedlem na drzewo a jeden kolega dalej uciekal chowajac sie później xd nagle niedźwiedź zaczął atakowac drzewo ktore bylo nie za duże wiec z kolega zaczęliśmy uciekac xd uciekajac zobaczyliśmy jakis ogrodzony plotem dom przeskoczylismy go lecz niedźwiedź tez nwm co bylo dalej bo sie obudziłem ale mozna sie domyślać :P
  9. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od Shogunek4# Pytanie na dziś   
    Jako nastolatka regularnie miewalam sny o nawiedzeniu. Niekiedy słyszałam kogoś w pokoju innym razem doslownie czułam,  że ktoś mi siada na nogach, czy plecach. Zdarzały się też sytuację, ze "demon" próbował doslownie mnie przejąć. Na stoliku obok łóżka zawsze stała szklana ozdoba, leżałam twarzą do ściany i słyszałam jak owa ozdoba spada i rozbija się. Nie macie pojęcia jak przerażona byłam i jak bardzo bałam się spojrzeć i potwierdzić co słyszałam. Innym razem spałam na wznak i czułam, że ktoś stoi pod oknem obserwując mnie. Kiedy zdałam sobie sprawę, że to podchodzi bliżej, chciałam wołać o pomoc, ale całe moje ciało było doslownie sparaliżowane, dlatego jedyne co z siebie wydobylam to cichy szept. Po tej sytuacji zaczęłam szukać no i znalazłam. Tuż przed zaśnięciem przechodzimy fazę REM, kiedy to nasze umysły znajdują się na pograniczu jawy i snu. To zawsze działo się właśnie wtedy. W wierzeniach różnych kultur czytamy, że wtedy właśnie przychodzą demony żeńskie, Succuby do mężczyzn i demony meskie, Inkuby, do kobiet. Jednak dziś wiadomo, że to figle naszego mózgu, który w ten sposób przygotowuje się do nocnego resetu. Od czasu poznania prawdy nie miałam takich koszmarów, ale uwierzcie na słowo TO BYLO PRZERAŻAJĄCE!!
    P.S Dzięki temu nauczyłam się świadomie kontrolować swoje sny, zawsze dzieje się to co sobie pomyślę ? 
  10. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od Honor[Kwiecień'17] Rs-y   
    Ode mnie na #3 ;)
    http://www86.zippyshare.com/v/8PgRAvNg/file.html
  11. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od Znakomity3# Pytanie na dziś   
    W moim życiu był okres gdzie wraz ze znajomymi jeździliśmy gdzie popadnie. To było lato, lipiec. Już prawie sobotnia  noc. Stoimy na dzielni przy naszej ledwo trzymającej się kupy ładzince i rozmyślamy nad kolejną eskapadą. Warto wspomnieć miejsce zdarzenia: Kraków. I ta: Jedźmy do Tenczynka pod śpiwory na noc... Nieee nuda. No to do Kryspinowa się wykąpać...Było. No to jedźmy sie wykąpać nad morze! O tak. Niespełna 15 minut później zaopatrzeni w stroje kąpielowe i ręczniki już ruszaliśmy nad Bałtyk. Rano dojechaliśmy do Gdańska na śniadanie w McD. 20 Ciapków + 4 napoje. Mina kasjerki bezcenna :) Dla sprostowania zamawiałam ja, najmniejsza z grupy Czterech. Po śniadanku w końcu morze. 1h kąpieli i trzeba wracać do Krk,bo jutro praca. No to w drogę. Poczas drogi powrtonej kierowca zasnął 3 razy,a my 3x uniknęliśmy śmierci. Ponadto na A4 prawie nam koło odpadło. Znów przeżyliśmy. Pomijam tak nieistotne fakty jak to, że hamulce byly nie do końca sprawne czy brak pasów bezpieczeństwa. To była zdecydowanie najwieksza głupota jaką zrobiliśmy :) tzn z perspektywy czasu, bowiem wtedy to było Zajefajne i w ogóle byliśmy The Best :D
    A najbardziej niesamowite? Chyba moje dwudzieste urodziny, kiedy to moi czterej przyjaciele, wszyscy AWF, cały wieczór latali koło mnie w samych bokserkach i krawatach, robiąc wszystko co mi przyszło na myśl :))) To zdecydowanie moje najlepsze urodziny :))) P.S Nie byłam wtedy mężatką! :D
  12. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od Olka91^3# Pytanie na dziś   
    W moim życiu był okres gdzie wraz ze znajomymi jeździliśmy gdzie popadnie. To było lato, lipiec. Już prawie sobotnia  noc. Stoimy na dzielni przy naszej ledwo trzymającej się kupy ładzince i rozmyślamy nad kolejną eskapadą. Warto wspomnieć miejsce zdarzenia: Kraków. I ta: Jedźmy do Tenczynka pod śpiwory na noc... Nieee nuda. No to do Kryspinowa się wykąpać...Było. No to jedźmy sie wykąpać nad morze! O tak. Niespełna 15 minut później zaopatrzeni w stroje kąpielowe i ręczniki już ruszaliśmy nad Bałtyk. Rano dojechaliśmy do Gdańska na śniadanie w McD. 20 Ciapków + 4 napoje. Mina kasjerki bezcenna :) Dla sprostowania zamawiałam ja, najmniejsza z grupy Czterech. Po śniadanku w końcu morze. 1h kąpieli i trzeba wracać do Krk,bo jutro praca. No to w drogę. Poczas drogi powrtonej kierowca zasnął 3 razy,a my 3x uniknęliśmy śmierci. Ponadto na A4 prawie nam koło odpadło. Znów przeżyliśmy. Pomijam tak nieistotne fakty jak to, że hamulce byly nie do końca sprawne czy brak pasów bezpieczeństwa. To była zdecydowanie najwieksza głupota jaką zrobiliśmy :) tzn z perspektywy czasu, bowiem wtedy to było Zajefajne i w ogóle byliśmy The Best :D
    A najbardziej niesamowite? Chyba moje dwudzieste urodziny, kiedy to moi czterej przyjaciele, wszyscy AWF, cały wieczór latali koło mnie w samych bokserkach i krawatach, robiąc wszystko co mi przyszło na myśl :))) To zdecydowanie moje najlepsze urodziny :))) P.S Nie byłam wtedy mężatką! :D
  13. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od Zoom3# Pytanie na dziś   
    W moim życiu był okres gdzie wraz ze znajomymi jeździliśmy gdzie popadnie. To było lato, lipiec. Już prawie sobotnia  noc. Stoimy na dzielni przy naszej ledwo trzymającej się kupy ładzince i rozmyślamy nad kolejną eskapadą. Warto wspomnieć miejsce zdarzenia: Kraków. I ta: Jedźmy do Tenczynka pod śpiwory na noc... Nieee nuda. No to do Kryspinowa się wykąpać...Było. No to jedźmy sie wykąpać nad morze! O tak. Niespełna 15 minut później zaopatrzeni w stroje kąpielowe i ręczniki już ruszaliśmy nad Bałtyk. Rano dojechaliśmy do Gdańska na śniadanie w McD. 20 Ciapków + 4 napoje. Mina kasjerki bezcenna :) Dla sprostowania zamawiałam ja, najmniejsza z grupy Czterech. Po śniadanku w końcu morze. 1h kąpieli i trzeba wracać do Krk,bo jutro praca. No to w drogę. Poczas drogi powrtonej kierowca zasnął 3 razy,a my 3x uniknęliśmy śmierci. Ponadto na A4 prawie nam koło odpadło. Znów przeżyliśmy. Pomijam tak nieistotne fakty jak to, że hamulce byly nie do końca sprawne czy brak pasów bezpieczeństwa. To była zdecydowanie najwieksza głupota jaką zrobiliśmy :) tzn z perspektywy czasu, bowiem wtedy to było Zajefajne i w ogóle byliśmy The Best :D
    A najbardziej niesamowite? Chyba moje dwudzieste urodziny, kiedy to moi czterej przyjaciele, wszyscy AWF, cały wieczór latali koło mnie w samych bokserkach i krawatach, robiąc wszystko co mi przyszło na myśl :))) To zdecydowanie moje najlepsze urodziny :))) P.S Nie byłam wtedy mężatką! :D
  14. Dzięki
    MisiePatysie przyznał reputację dla Kapibar3# Pytanie na dziś   
    Z tych niewątpliwie wielu emocjonujących, jak grzybobranie, doznań pierwsze mi na myśl przyszło to związane z wędrówką po Bieszczadach. 
    Obóz z dzieciakami w Mchawie, plan na dzień, to wyprawa z rana na Chryszczatą. Cała droga od początku na piechotę, a pierwsze 15 km takimi wiejskimi, a potem utwardzonymi w lesie drogami. Generalnie nuda (po drodze ino ciekawsze źródełko siarczynowe walące zgniłym jajem). W połowie drogi postój i dalsza część prowadziła przez las. Ale nie jakiś tam las z drogą pośrodku, przez chaszcze na przełaj, mieliśmy dwóch miejscowych ziomków za przewodników. Tu zwalona sosna, po której się przeszło, No miło :P w końcu doszliśmy na Chryszczatą, bez szału, pomnik pośrodku lasu na wzniesieniu. Ale! Nasz cel podobno leżał parę km głębiej w lesie. Woda się skończyła dawno, żar przez liście. Generalnie ponad 3/4 grupy stwierdziło, że wraca z częścią opiekunów, ma dosyć. Reszta, w tym ja, idzie dalej, jak się bawić, to się bawić.
    I w końcu, po niemalże kolejnej godzinie przez las po korzeniach... wyobraźcie to sobie: drzewa się rozstępują, świergot ptaków, JEZIORO pośrodku lasku z drzewami zwieszającymi się z każdej strony, źródełko z czystą wodą wpadające do jeziora.. BAJKA! To było cudne, przez kilkanaście minut można było siedzieć i poczuć się, jak w powieści Tolkiena :)) polecam! :)
  15. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od Aven3# Pytanie na dziś   
    W moim życiu był okres gdzie wraz ze znajomymi jeździliśmy gdzie popadnie. To było lato, lipiec. Już prawie sobotnia  noc. Stoimy na dzielni przy naszej ledwo trzymającej się kupy ładzince i rozmyślamy nad kolejną eskapadą. Warto wspomnieć miejsce zdarzenia: Kraków. I ta: Jedźmy do Tenczynka pod śpiwory na noc... Nieee nuda. No to do Kryspinowa się wykąpać...Było. No to jedźmy sie wykąpać nad morze! O tak. Niespełna 15 minut później zaopatrzeni w stroje kąpielowe i ręczniki już ruszaliśmy nad Bałtyk. Rano dojechaliśmy do Gdańska na śniadanie w McD. 20 Ciapków + 4 napoje. Mina kasjerki bezcenna :) Dla sprostowania zamawiałam ja, najmniejsza z grupy Czterech. Po śniadanku w końcu morze. 1h kąpieli i trzeba wracać do Krk,bo jutro praca. No to w drogę. Poczas drogi powrtonej kierowca zasnął 3 razy,a my 3x uniknęliśmy śmierci. Ponadto na A4 prawie nam koło odpadło. Znów przeżyliśmy. Pomijam tak nieistotne fakty jak to, że hamulce byly nie do końca sprawne czy brak pasów bezpieczeństwa. To była zdecydowanie najwieksza głupota jaką zrobiliśmy :) tzn z perspektywy czasu, bowiem wtedy to było Zajefajne i w ogóle byliśmy The Best :D
    A najbardziej niesamowite? Chyba moje dwudzieste urodziny, kiedy to moi czterej przyjaciele, wszyscy AWF, cały wieczór latali koło mnie w samych bokserkach i krawatach, robiąc wszystko co mi przyszło na myśl :))) To zdecydowanie moje najlepsze urodziny :))) P.S Nie byłam wtedy mężatką! :D
  16. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od SekussofonessUrodzinki   
    Najlepsiejszego dla Ciebie w tym szczególnym dniu. Duuuuzo zdrowia, mnóstwo szmalu i do rana alko balu ??? Buziole ???
  17. Dzięki
    MisiePatysie przyznał reputację dla Kapibar#2 Pytanie na dziś   
    Ja mam taką pasję/fetysz, że mnie pociągają wszelakie rozbudowane, tajemnicze, czasem romantyczne (w jak najbardziej męski i niepedalski sposób!!!), a czasem dramatyczne fabuły, najlepiej takie, po których odpływam i mam tzw. kaca, myślami wciąż do nich wracam :p A przez fabuły mam na myśli historie, w które się zagłębiając mogę się oderwać od nużącej, szarej codzienności. Naturalnie na pierwszym miejscu w kreowaniu takich fabuł są książki, o których to faworytach moich pisałem w innym temacie. Ale coś za coś, bo po skończeniu naprawdę dobrej książki mam tzw. kaca książkowego, ale to czasem mega mocnego, że potem przez pewien czas (czasem aż zagryzę go kolejną książką) myślami jestem wciąż przy tej fabule i ją roztrząsam. Na drugim miejscu są gry. A dlaczego na drugim, a filmy dopiero na trzecim? Otóż w grach cenię sobie to, że w pewien (moim zdaniem) sposób wydłużają doświadczanie fabuły poprzez konieczność standardowego pokonywania kolejnych etapów gry. Nie mówię tu oczywiście o każdej grze, a jedynie o paru spośród nich, które naprawdę mnie poruszyły tak, jak książki (fabuła Dragon Age np. i wątek głównego bohatera, no ja jestem prostym człowiekiem, fabuła gry bez wątku romantycznego, niepełna fabuła :p, czy też Mass Effect, szczególnie po tym drugim miałem kaca). Z tego powodu, jeśli sięgam na dłużej po jakąś grę, to musi ona mieć fabułę na miarę książki (abstrahując od tego, że książki dostarczają nieporównywalnie lepszych przeżyć). Na trzecim miejscu są filmy. Też nie wszystkie, bo jest masa, aż za dużo, produkcji, które się ogląda i zapomina. Ale są takie, które przez te dwie godziny pozwalają znowu odpłynąć, a najlepiej, jeśli potem dają mi znowu tego kaca :p (ta wiem, alkoholik, etc). Np. Gwiezdny Pył, film bajkowy i naiwny do tego stopnia, że aż dla mnie niemalże idealny. Naprawdę cenię sobie nie te smutne i wartościowe filmy, które nas ubogacają, ale właśnie te, które dzięki fabule odrywają nas od codzienności ;) 
    Jeśli dotrwaliście do tego momentu nie przeskakując poprzedniego akapitu, to gratuluję :D Cóż, podsumowując, dobrze jest móc zaprzątać myśli wrażeniami z przeżywanych przez nas przygód bohatera zamiast non stop twardo stąpać po ziemi :P 
  18. Dzięki
    MisiePatysie przyznał reputację dla poz!om#2 Pytanie na dziś   
    Moją pasją a zarazem 2 miłością  jest oczywiście 

     
    Co to jest CrossFit ??
    Podstawą CrossFit są ruchy funkcjonalne, czyli takie, które towarzyszą nam w życiu codziennym. Od innych form treningu odróżnia go ciągła zmienność i intensywność ćwiczeń. Połączenie elementów gimnastycznych, podnoszenia ciężarów i sportów wytrzymałościowych gwarantuje nam wszechstronny i równy rozwój naszej formy fizycznej. Na treningach Crossfit uczymy się i doskonalimy poszczególne elementy miedzy innymi pompki, przysiady, podciąganie na drążku, ćwiczenia ze sztangą, wiosłowanie, bieganie, które później łączymy ze sobą w tzw. workout’ach /treningach/.W crossfit cały czas uczymy się czegoś nowego, bez względu na stopień naszego zaawansowania. Przełamywanie własnych słabości jest szalenie ważnym elementem każdego treningu wzmacniającego naszą siłę mentalną. I dla mnie najwspanialsze jest to, że niby jest rywalizacja to i tak każdy, każdego wspiera i motywuje jak tylko potrafi i To jest właśnie CrossFit.  
    Krótki filmik opowiadający i pokazujący czym jest w istocie Crossfit :D 

  19. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od Kapibar#2 Pytanie na dziś   
    Cóż ja uwielbiam czytać. Dzięki książce przenoszę się w inny swiat, czasem jestem widzem w porywajacej historii fantasy, innym razem kibicuje romantycznej miłości po to, by niebawem obgryzac paznokcie kiedy bohaterowie innej powieści walczą o życie. Później, w nocy tuż przed zaśnięciem znów uciekam w ten świat, ale tym razem to moja opowieść inspirowana tylko książka, która czytam. Jestem kim zechce, przeżywam takie przygody jakie tylko mogę. Czytanie traktuje jako coś niezbędnego w swoim życiu. Relaksuje się przy tym, ale też wiele uczę. Kocham to. Nie ma tygodnia żebym nie wyruszyła na kolejną przygodę, spotkanie, wojnę. Daje mi to wolność, której tak brakuje w codziennym życiu, bo rachunki, bo przepisy bo cokolwiek. To wszystko ogranicza i zabiera radość, a w moim świecie dzięki tym wszystkim historiom projektowanym tylko i wyłącznie przeze mnie, odnajduje siłę i wytchnienie. Nie wyobrażam sobie życia bez kolejnych czytadeł. Nawet nie próbuje ?
  20. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od poz!om#2 Pytanie na dziś   
    Cóż ja uwielbiam czytać. Dzięki książce przenoszę się w inny swiat, czasem jestem widzem w porywajacej historii fantasy, innym razem kibicuje romantycznej miłości po to, by niebawem obgryzac paznokcie kiedy bohaterowie innej powieści walczą o życie. Później, w nocy tuż przed zaśnięciem znów uciekam w ten świat, ale tym razem to moja opowieść inspirowana tylko książka, która czytam. Jestem kim zechce, przeżywam takie przygody jakie tylko mogę. Czytanie traktuje jako coś niezbędnego w swoim życiu. Relaksuje się przy tym, ale też wiele uczę. Kocham to. Nie ma tygodnia żebym nie wyruszyła na kolejną przygodę, spotkanie, wojnę. Daje mi to wolność, której tak brakuje w codziennym życiu, bo rachunki, bo przepisy bo cokolwiek. To wszystko ogranicza i zabiera radość, a w moim świecie dzięki tym wszystkim historiom projektowanym tylko i wyłącznie przeze mnie, odnajduje siłę i wytchnienie. Nie wyobrażam sobie życia bez kolejnych czytadeł. Nawet nie próbuje ?
  21. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od Zoom#2 Pytanie na dziś   
    Cóż ja uwielbiam czytać. Dzięki książce przenoszę się w inny swiat, czasem jestem widzem w porywajacej historii fantasy, innym razem kibicuje romantycznej miłości po to, by niebawem obgryzac paznokcie kiedy bohaterowie innej powieści walczą o życie. Później, w nocy tuż przed zaśnięciem znów uciekam w ten świat, ale tym razem to moja opowieść inspirowana tylko książka, która czytam. Jestem kim zechce, przeżywam takie przygody jakie tylko mogę. Czytanie traktuje jako coś niezbędnego w swoim życiu. Relaksuje się przy tym, ale też wiele uczę. Kocham to. Nie ma tygodnia żebym nie wyruszyła na kolejną przygodę, spotkanie, wojnę. Daje mi to wolność, której tak brakuje w codziennym życiu, bo rachunki, bo przepisy bo cokolwiek. To wszystko ogranicza i zabiera radość, a w moim świecie dzięki tym wszystkim historiom projektowanym tylko i wyłącznie przeze mnie, odnajduje siłę i wytchnienie. Nie wyobrażam sobie życia bez kolejnych czytadeł. Nawet nie próbuje ?
  22. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od Adi-Fantasti#2 Pytanie na dziś   
    Cóż ja uwielbiam czytać. Dzięki książce przenoszę się w inny swiat, czasem jestem widzem w porywajacej historii fantasy, innym razem kibicuje romantycznej miłości po to, by niebawem obgryzac paznokcie kiedy bohaterowie innej powieści walczą o życie. Później, w nocy tuż przed zaśnięciem znów uciekam w ten świat, ale tym razem to moja opowieść inspirowana tylko książka, która czytam. Jestem kim zechce, przeżywam takie przygody jakie tylko mogę. Czytanie traktuje jako coś niezbędnego w swoim życiu. Relaksuje się przy tym, ale też wiele uczę. Kocham to. Nie ma tygodnia żebym nie wyruszyła na kolejną przygodę, spotkanie, wojnę. Daje mi to wolność, której tak brakuje w codziennym życiu, bo rachunki, bo przepisy bo cokolwiek. To wszystko ogranicza i zabiera radość, a w moim świecie dzięki tym wszystkim historiom projektowanym tylko i wyłącznie przeze mnie, odnajduje siłę i wytchnienie. Nie wyobrażam sobie życia bez kolejnych czytadeł. Nawet nie próbuje ?
  23. Dzięki
    MisiePatysie otrzymał reputację od !High!-.-sQuban[Y]!#2 Pytanie na dziś   
    Cóż ja uwielbiam czytać. Dzięki książce przenoszę się w inny swiat, czasem jestem widzem w porywajacej historii fantasy, innym razem kibicuje romantycznej miłości po to, by niebawem obgryzac paznokcie kiedy bohaterowie innej powieści walczą o życie. Później, w nocy tuż przed zaśnięciem znów uciekam w ten świat, ale tym razem to moja opowieść inspirowana tylko książka, która czytam. Jestem kim zechce, przeżywam takie przygody jakie tylko mogę. Czytanie traktuje jako coś niezbędnego w swoim życiu. Relaksuje się przy tym, ale też wiele uczę. Kocham to. Nie ma tygodnia żebym nie wyruszyła na kolejną przygodę, spotkanie, wojnę. Daje mi to wolność, której tak brakuje w codziennym życiu, bo rachunki, bo przepisy bo cokolwiek. To wszystko ogranicza i zabiera radość, a w moim świecie dzięki tym wszystkim historiom projektowanym tylko i wyłącznie przeze mnie, odnajduje siłę i wytchnienie. Nie wyobrażam sobie życia bez kolejnych czytadeł. Nawet nie próbuje ?
  24. Dzięki
    MisiePatysie przyznał reputację dla !High!-.-sQuban[Y]!#2 Pytanie na dziś   
    Jak wszyscy to i ja sie pochwale moją pasja sa treningi boksu ;) cwicze go od okolo 7 lat niestety mam przerwe iz wyjechalem za granice do pracy jednak zastepuje to cwiczeniami w domu takimi jak skakanka,worek a takze walki z cieniem ;) swego czasu trenowalem takze BJJ jednak boks byl moim zdecydowanym faforytem ;)
  25. Dzięki
    MisiePatysie przyznał reputację dla Zoom#2 Pytanie na dziś   
    Moja pasją jest piłka nożna.Kiedyś grałem przez 3 lata w klubie ale z dalszej gry wykluczyły mnie problemy ze zdrowiem, a kiedyś za gówniarza miałem marzenia by grać profesjonalnie.Mimo to nadal gdzieś na boku pogrywam w piłkę bo wiem że bez niej nie potrafię żyć 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...