Skocz do zawartości

Kapibar

Przyjaciel
  • Liczba zawartości

    703
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Odpowiedzi dodane przez Kapibar


  1. 2 godziny temu, MisiePatysie napisał:

    hue hue hue moje gry z dzieciństwa, niekoniecznie na PC ;p 

     Dangerous Dave

     

    Znalezione obrazy dla zapytania duck hunter pegasus

    @MisiePatysie Nie taka znowu stara :D Pamiętam, jak do rodziny jeździłem, tam bracia mieli Pegasusa, czy na czym to chodziło, o masakra, jak ja uwielbiałem tym pistoletem strzelać po ekranie :D

     

    2 godziny temu, JaNcZo_wiN napisał:

    Moje początki to pegazus i takie tytuły jak mario czy contra, i oczywiscie moja ukochana gra TANK!!  :P i jeszcze, pamietacie takie console z wyswietlaczem??, na baterie ,co sie np Tetrisa grało lub w wyscigi , w to tez pykałem :P 

    Znalezione obrazy dla zapytania konsola na baterie  o tym mówie :P

    A to z kolei pamiętam, jak się grało, czasopożeracz :))

    1 godzinę temu, Wyindywidualizowany napisał:

    A kto zna tego ludka? :>    Bez pomocy internetów mi się nie udało przejść 

    Znalezione obrazy dla zapytania Neverhood

    W neverhooda raz dosłownie grałem na DOSie u brata ciotecznego. Do dzisiaj nie wiem, o co w nim chodziło :P 

    Ach, wspomnienia :) 

    Curse_of_Monkey_Island_screenshot.png

    Ktoś to kojarzy? :5870c5c7c2ac5_D: Ani ja, ani tato, nie gadaliśmy po angielsku, ale się grało :D Na chybił trafił i szło, a niedawno już ze znajomością angielskiego odświeżyłem grę i wspomnienia :) 

    A tymczasem pamiętam jeszcze, że była jedna gra, którą, jako berbeć, katowałem (też bez sukcesów :P). Chodziło się takim olinkiem okrąglinkiem, postaci z zaokrąglonymi łbami, deszcz padał, widok izometryczny przez większość gry i, jak się poszło bodajże w prawo, w jakimś jednym z dwóch dostępnych kierunków, to matka tam coś od nas chciała, pewnie questa, i stała przy smoku. Tyle pamiętam :D 


  2. (Tradycyjnie, jeśli był taki temat, to przepraszam, nie mogłem znaleźć bądź, co bądź ;))

    Coraz częściej siedząc z kumplami łapię się na tym, że dochodzimy do wspomnień, między innymi o tym, w co graliśmy za dzieciaka :archaeologist: Nie mówię tu o jakichś Modern Warfare, czy Battlefield 2, ale o tych NAPRAWDĘ starych grach z naszego dzieciństwa :D Pomyślałem, że w sumie sporo osób na forum jest plus minus mniej więcej mojego wieku, końcówka lat 80', początek lat 90', więc może gry, które nam się kojarzą z dzieciństwem okazałyby się wspólnymi wspominkami :genius: A jeśli nawet nie, to fajnie byłoby powymieniać się wrażeniami z dzieciństwa, gdy pikseloza nie miała znaczenia, a gry miały zupełnie inny klimat :5870c5c733b2c_)):

    Jeśli zbiera się wam już na wspomnienia, jak i mi, to piszcie :D 

    Ja zacznę od mojej PIERWSZEJ gry (takiej, którą miałem na własność)! Wprawdzie kupiłem ją z ojcem od jakichś czeczenów, czy kogo tam na targu pod zamkiem w Lbn, ale była MOJA :D I to w dodatku strategia :P Mało kto o niej słyszał, a szkoda, polecam nawet dzisiaj! 

    250px-Tzarburdenofthecrownbox.jpg

    Fanowski trailer! :D 
     

    (oczywiście gierek dużo więcej pamiętam, ale nie będę od razu walił postu na dwie strony X))


  3. Nie znam... ale kebsa, to bym zjadł.. takiego z sosem mieszanym i wieprzowinką :P w sumie w Lbn mamy prawdziwy kebab od prawdziwego Polaka (Mariana Kowalskiego!!!) :D

    Mariuuuuuuuuuuush!!!!!!!!

     


  4. O Maulu, to słyszałem, że dużo w tej kreskówce "Wojny Klonów", czy jakoś tak było. Sam nie oglądałem jej. Natomiast oglądam sobie czasem z nudów te filmy na youtubie, gdzie wyjaśniają pewne rzeczy z uniwersum SW i tam też o Maulu posłuchałem co nieco. Generalnie ta rasa, Zabrak, jak dobrze pamiętam, pasowała idealnie na takiego badass sitha :D

    W gry z uniwersum, to sporo grywałem, najbardziej podobało mi się Empire at War (bitwy w kosmosie z udziałem gwiezdnych niszczycieli :) i Republika dostawała łupnia... ^^) i ten mmorpg, ale to, jak pisałem, tylko ze względu na zwiastuny, soundtrack i fabułę.

    A teraz tak się nakręciłem na SW, że słucham znowu motywu Dartha Revana i Starożytnych Sithów (Peace is a lie, there is only passion, etc... ) :D Nowy kanon nie ma i nie będzie nigdy miał takiego klimatu. Zrobi się z niego typowa seria: Obejrzeć - zapomnieć. Przykre :F

    A @Te-Tris, no i możesz sobie zobaczyć, jeśli jeszcze nie widziałeś ten oto zwiastun: 
     

    To kolejny dodatek (płatny) do mmorpga. A ja po prostu sobie marzę, że kiedyś zrobią film w dokładnie takim klimacie. Zapłaciłbym każdą cenę za bilet :) 


  5. Ja chyba będę już naprawdę oryginalny :P Otóż mnie nie wzruszają typowe filmy, jak "Zielona mila", czy "Skazani na Shawshank", owszem, odczuwam smutek, ale na dłuższą metę mnie to nie rusza :P Po prostu nie mogę ich obejrzeć drugi raz, bo są mega smutne. Naprawdę mnie wzruszają (czy też, jak mówił Mariush z Limo - natchniewają :D) filmy, do których chce mi się wracać. I tak (kolejność bez znaczenia, każdy uwielbiam)

    1. The Last Samurai (Ostatni Samuraj) - epicki, mam dosłownie ciary przy paru scenach. Np. wjazd samurajów do miasta, Katsumoto oprowadzający Algrena po sadzie z wiśniami (ten ociekający japońską sielanką klimat.......) i naturalnie ostatnia konna szarża samurajów... ach, kto nie oglądał, ten niech to natychmiast nadrobi!

    2. Pirates of the Caribbean (Piraci z Karaibów) (tak, ten film pojawi się w każdej mojej top 5 :D ) - konkretnie z I części scena, gdy Elizabeth z Williamem tam robią małe makafaka przy zachodzie słońca i zaraz potem, gdy Jack Sparrow przy genialnej muzyce dostaje się na pokład Perły i z egzaltacją dotyka jej sterów :)) Z III części scena, gdy Elizabeth i William się pobierają w środku wiru wodnego (gej, nie gej, ale przyznacie, że to było cudne ;))

    3. Stardust (Gwiezdny Pył) - mniej znany film, lekkie fantasy, Robert De Niro grający krwiożerczego kapitana podniebnych piratów (tańczący w rytm can cana) i naturalnie wątek Yvaine i Tristana... To jest dokładnie mój ulubiony typ filmów :P Dlatego też następna pozycja jest taka, a nie inna: 

    4. Miss Peregrine's Home for Peculiar Children (Osobliwy Dom Pani Peregrine) - z powodów, o których pisałem wyżej :) Lekkie fantasy, jako taki wątek miłosny (chociaż to dzieciarnia, ale wymóg spełnia), EVA GREEN (obok Emily Blunt i Marion Cotillard - moja ulubiona aktorka), reż. Tim Burton (uwielbiam gościa za połączenie bajkowego klimatu z horrorem, takie bajki, ale nie dla dzieci). Generalnie wzruszyła mnie ostatnia scena, gdy ten matoł opowiada Emmie o swoich perypetiach, by do niej wrócić, a ona go w końcu całuje, żeby zamknął paszczę i się skupił na tym, co ważne :D heh, cytując pewnego elektryka z youtube'a, ja się łatwo wzruszam :D

    5. Kingdom of Heaven (Królestwo Niebieskie) - wprawdzie pisałem, że kolejność nie ma znaczenia, ale teraz myślę, że ten film byłby przed wszystkimi. Z wielu względów, zdrowe podejście do Boga i wiary, krytyka faryzejskich zachowań rycerzy w Jerozolimie, GENIALNE cytaty o poprzednim, szczególnie te wypowiadane przez Rycerza Szpitalnika (nie ma imienia w filmie) i dla samych tych cytatów TRZEBA obejrzeć ;) a sceny batalistyczne... o mamuniu :D ale co mnie wzruszyło: Scena, gdy Balian razem ze swoimi rycerzami atakuje miażdżąco przeważające siły Saracenów, a z murów patrzy na niego Sybilla. "- My lady. What do you look at? - A knight. His men." (Eva Green!) 
    I w tym samym filmie scena, gdy Godfrey umiera i pasuje Baliana na rycerza:

    Balian of Ibelin: What could a king ask of a man like me?
    Godfrey of Ibelin: A new world. A better world than has ever been seen. There, you are not what you are born but what you have it in yourself to be. A kingdom of conscience, of peace instead of war, love instead of hate. That is what lies in the end of a crusade. A kingdom of heaven.

    I ostatnia już edycja, kolejna scena mi się przypomniała, która mnie poruszyła: 

    Hospitaller: [while watching the public execution of some Templars in Jerusalem] The king has made a peace with Saladin these past six years. He holds Jerusalem as a place of prayer for all faiths, as the Muslims did before we came. These men are Templars. They killed Arabs.
    Balian of Ibelin: So they are dying for what the Pope would command them to do.
    Hospitaller: Yes... but not Christ, I think. Nor this king.

    6. Gladiator - cały film jest naturalnie wzruszający, ale najbardziej mi się podobała scena, gdy Maximus odwraca się do Commodusa i wygłasza formułkę, kim to on nie jest :D Genialne. Bardzo emocjonalna jest również scena, gdy Commodus się drze na Lucillę (Am I not merciful!?). 

    7. Peaky Blinders - taki bonus, serial :P Jak zwykle nie przepadam za serialami, to ten jest wybitny, polecam każdemu. Konkretnie dwie sceny (MAJOR SPOILER) Jak oglądajcie, to nie czytajcie :P I scena: gdy Thomas po ciężkim dniu, tym, gdy dowiedział się, że Grace jest zdrajcą i musiał zmierzyć się z Dannym Whizz-Bangiem i jego gangiem, przychodzi do niej. I decyduje się odejść. II scena, gdy Grace ginie na balu. 

    Podsumowując, z tych filmów najbardziej mnie wzruszył i dalej wzrusza (oglądałem już chyba 5 razy) Kingdom of Heaven. Polecam każdemu, w internecie można łatwo znaleźć do obejrzenia, jeśli ktoś zna dobrze angielski, to ja z łatwością znalazłem wersję w oryginale z napisami dla ułatwienia. BARDZO ważne jest również, by to była wersja Director's Cut, gdyż dużo scen jest w niej, których nie było w kinie, przez co film zbierał niezasłużenie za słabe oceny. A wycięte sceny są najważniejsze i to one nadają filmowi klimat. Tutaj zwiastun na zachętę ;) 

    Nawet przy zwiastunie mam ciary, ach.. <3


  6. Nick: General Kapibar ps. Futrzak
    Staż w cs'a: jakoś od gimnazjum z przerwami, ale na pewno minimum 7-8 lat
    Wiek: 25 (wyglądam ponoć na 18 i tego się trzymajmy :D)
    Ile dziennie grasz na serwerze: około 2-3 godziny średnio http://www.home-edition.eu/psychostaty/3/player.php?id=12372
    Gdzie miałeś/aś admina: Nie miałem 
    Gdzie masz admina: Brak
    Dlaczego właśnie ja: Kiedy gram na serwerze i widzę kogoś łamiącego zasady, to chciałbym móc pomóc w ich przestrzeganiu. Od prostych kwestii, jak przeklinanie (którego nienawidzę) do wykrywania cziterów (wprawdzie jeszcze się tego uczę, ale chętnie będę polegał na opinii bardziej doświadczonych adminów :)). Staram się być uprzejmy i pomocny, służyć w miarę możliwości radą. Bardzo polubiłem zarówno batonowe serwery i forum, jak też ludzi, którzy tworzą tę społeczność i chciałbym pomóc w jej rozwoju oraz dbaniu o porządek :) Poza tym, jeśli coś robię, to staram się robić to porządnie, więc nie olałbym tematu. 
    Kontakt: Przez forum lub steam


  7. Książek i komiksów niestety, czego żałuję, nie mam kiedy zgłębić :( większość właściwie czasu w ciągu dnia siedzę w nauce i nie mogę patrzeć na książki, a moja lista "must read" się wydłuża :P właśnie SW na niej jest i to dość wysoko, może kiedyś.. 

    Jak tak polecasz, to może i faktycznie sobie zobaczę Huncwota Jeden, chociaż niesmak, czy może niedosyt, pewnie pozostanie przez tego disneya.

    No i ja nie rozumiem, czym te matoły się kierowały.. przecież w innych uniwersach, no chociażby władca pierścieni, pokończyły im się w dużej mierze źródła, to tworzone są (z punktu widzenia fabuły i odniesienia do uniwersum) pierdoły luźno związane z głównym wątkiem, jak chociażby cień mordoru. A SW.. No kopalnia, fortunę niesłychaną by zyskali dzięki filmom. Mogliby nawet serial stworzyć, chociaż on by pewnie mniej hajsu przyniósł. A do tego ten mmorpg, z tego,  co się orientuję, to jest stałe rozwijany przez dlc, czy coś tam, i każdy taki dodatek wpisuje się w rozwijany kanon. Czyli rozwijające się uniwersum - kasowe perpetuum mobile.. chyba mam za mało ekonomiczny umysł, by pojąć decyzję disneya. 

    Z tym, że Rey ma być szarym jedi, to mnie zaskoczyłeś, nie słyszałem o tym. No ale brzmi ciekawie, to może się udać. Powrót sithów, to wiem niestety, że nie nastąpi, bo czytałem sporo w poszukiwaniu nadziei :D co poradzę, zawsze ich wolałem od jedi. Chyba że znowu Disney wprowadzi w przyszłości nieoczekiwaną zmianę i, tym samym, by zmienił się kanon (ale to już naciągane).

    Ciekawostka: nawiasem mówiąc sithów wolę do tego stopnia, że grając w tego mmorpga (jak to typowy cebulak w formie free to play :D), jak tworzyłem pierwszą postać, to od razu zdecydowałem się na sithów, a w czasie gry moje w miarę przemyślane wybory doprowadziły mnie do 3 z bodajże 4 poziomów ciemnej strony mocy :D tylko to mimo wszystko jest ten nieszczęsny mmorpg i mnie nużył. Zabij 20 tego, zbierz 10 tamtego.. a szkoda, bo jest razem 8 oddzielnych kampanii z oddzielnymi wątkami fabularnymi dla każdej postaci, wszystkie podobno na bardzo dobrym poziomie ociekające klimatem SW, jak ktoś lubi mmorpg i jest fanem SW, to niczego więcej do szczęścia nie potrzebuje :P 


  8. No i dodam jeszcze tylko, że do tego stopnia jaram się uniwersum, że mogę sobie słuchać muzyki z niego :P np. to:

    dla niecierpliwych polecam włączyć w 7:50, ale cierpliwi zauważą, że zawarty jest tu chociażby marsz imperium. Wiem, że soundtrack z filmów był pierwszy, ale i tak wolę to :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...