Skocz do zawartości

Kapibar

Przyjaciel
  • Liczba zawartości

    703
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Odpowiedzi dodane przez Kapibar


  1. Uwielbiam nie tylko filmy z serii Star Wars, ale też całe uniwersum. A nie... Przepraszam... teraz to legendy (Disney musiał wtrącić swoją wizję Star Warsów).. ale, jako oddany fan, patrzę w dalszym ciągu na tę serię przez pryzmat całego uniwersum, na które składają się książki, komiksy, gry komputerowe, filmy, co tam jeszcze (wprawdzie książek i czasopism nie miałem okazji czytać, ale wiedzę sobie pogłębiałem czytując w internecie wielokrotnie chociażby wookiepedię).

    I po tym wstępie odnośnie filmów: 

    1-3 części bym ocenił na 7,5/10. Ocenę stanowczo zawyżają dwa punkty. Pierwszy - mój ulubiony pojedynek w serii SW, Darth Maul vs Obi Wan i Qui Gon. Epickie, idealnie dobrany soundtrack (Duel of Fates, jeśli dobrze pamiętam). Nawet idiotyczny sposób, w jaki Maul dał się zabić nie zepsuł aż tak tej sceny. Drugi punkt - część 3, odpowiednio mroczniejsza i poważniejsza, bardzo mi podeszła :) 

    4-6 części - 8/10. Generalnie całkowicie zgadzam się z Twoją @Te-Tris opinią, także nie będę jej powtarzał :p smierć imperatora... ech, podobno tak pochłonęła go moc płynąca z błyskawic, że nie ogarniał, co się wokół niego dzieje, ale ta teoria moim zdaniem została stworzona by zbagatelizować tandetność tej sceny.. 

    7 część - 2/10. Nie dam 1/10 tylko dlatego, że lubię SW. Ale poważnie, Kylo Sren wygląda, jak prześladowany w szkole emo, laska dokładnie nigdy nie miała treningu, a wywija mieczem, jak pro, Kylo z nią przegrywa, wszystko dzieje się DUŻO za szybko, kopia fabuły z 6 części i znowu mała dziura, żeby wszystko pierdutnęło, a murzyn non stop sapie.... tylko ten Snoke mnie ciekawi, bo mam nadzieję, że on jest szansą na powrót Sithów, bez których SW nie mają sensu. Generalnie ten film wali disneyem na kilometr i żałowałem z ojcem, że poszliśmy na niego do kina.. 

    Ostatniej części nie oglądałem, mimo że słyszałem, że jest dobra. I nie obejrzę z jednego prostego powodu. Plany Gwiazdy Śmierci wykradł Kylle Katarn, wcześniejszy stormtrooper, który przeszedł na stronę Rebeliantów, a później został Jedi. Disneyowi nie podobał się jednak taki kanon, więc... stwierdził, że to nie jest kanon... 

    Uwielbiam to uniwersum, ale, jeśli Disney nie zmieni podejścia, to nie wróżę mu sukcesów wśród (może i wąskiej, ale jednak) grupy zagorzałych fanów i znawców uniwersum. Najciekawsze postacie historyczne z SW, jak Darth Malgus, Darth Revan (mój ulubiony), Valkorian są legendami i prawdopodobnie szansa, że ujrzymy je kiedyś w filmie, zmniejszyła się do zera.. wolałbym zobaczyć SW w takim klimacie, jaki widać przede wszystkim w zwiastunach rozszerzeń do mmorpga SW The Old Republic. Nie lubię mmorpgów, ale akurat ta produkcja moim zdaniem idealnie oddaje klimat SW. Nie jakiś tam disneyowski cud, miód, malina, ale mroczna walka dobra ze złem, Jedi i Sithów, gdzie Sithowie są potężni, straszliwi i bezwzględni i nie mają niczego wspólnego ze szkolnymi emo gadającymi do inhalatorów swoich dziadków... 

    Wklejam już starszy zwiastun tego mmorpga. Uwielbiam go, bo pokazuje to, o czym mówię. A widoczny na końcu Darth Malgus... badass

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     


  2. Nick podejrzanego:  p3p3k125
    Serwer: 3
    Data: 11.03.2017
    Adres ip (amx_ip): 83.26.64.174
    Demo/screeny: http://www82.zippyshare.com/v/qZ9K20SG/file.html



    Opis sytuacji:
    Koleś moim zdaniem jest odpałem. Na demku widać, jak czeka, aż ktoś wyjdzie zza ściany i wie, jakimś trafem, gdzie strzelać. Najbardziej mnie przekonuje ostatnia nagrana runda, gdy lamka (bo nawet na wh jest cienki) czeka przed bramą na dd2, aż ct będzie przebiegał i strzela mu banieczkę...  


  3. Nie znam, ale tekst dobry

    Jeśli mam dobrą i mało znaną piosenkę, to znaczy, że od mojego kumpla dostałem, który w "jaka to melodia" by pewnie pobił rekordy xP To też wygrzebał i mi mega podeszło:
     

     


  4. @Olka91^ A dziękuję, akurat pod zdjęcie dobierałem XD 

    Dodam tylko, że robi również za psa :P Już dawniej była przywiązana, ale ostatnio (od paru miesięcy) łazi za mną, a, jak siedzę w drugim pokoju, to potrafi łeb wystawić zza winkla i sobie popiszczeć, żebym wracał do mojego pokoju :D no cyrk 


  5. Hahaha proste, że znam, toć to piosenka każdego stalkera xD "Every breath you take and every move you make, every bond you break every step you take

    I'll be watching you" :D

    A tu bekowa piosenka z musicalu Bonnie i Clyde :D wolę polską wersję, jest bardziej dynamiczna:

     


  6. Pewnie, że znam :P a kojarzy mi się ostatnio z... najnowszym zwiastunem Daedpoola :D polecam nawiasem mówiąc obejrzeć sobie na yt, piosenka fajnie tam została wykorzystana, tak w stylu mojego ulubionego antyherosa :D

    A w Lbn dzisiaj taka apatyczna pogoda, że stać mnie najwyżej na to xd 
     

     


  7. Ja ambitnie i z uporem brnę przez klasykę XX wieku. Taki cel sobie postawiłem :P Niektóre książki czyta się ciężko, ale są też naprawdę wciągające i tzw. must read :P Nie pamiętam, czy już kiedyś pisałem, ale jedną z nich, moim nr 1, jest "Łuk Triumfalny" Ericha M. Remarque'a, mogę spokojnie polecić, ciężka lektura, ale warta uwagi, historia uchodźcy z III Rzeszy, Ravica, który nielegalnie pracuje w szpitalu w Paryżu, pewnego dnia poznaję kobietę, również uchodźcę, wiadomo, sex, love, rock & roll, no, może bez tego ostatniego, ale klimat życia w strachu z dnia na dzień tuż przed napadem Rzeszy na Francję.. (W podobnym klimacie jest "Noc w Lizbonie" tego samego autora, mój nr 2, też polecam). Dla poszukiwaczy mocniejszych wrażeń - Na zachodzie bez zmian, Remarque opisał I wojnę światową, bez cenzury, dużo naturalizmu... Generalnie nie przepadał on za wojną, Hitlerem i Rzeszą, więc jego książki po prostu palono.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...