Skocz do zawartości

Kapibar

Przyjaciel
  • Liczba zawartości

    703
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Odpowiedzi na komentarze dodane przez Kapibar

  1. Wszystko wokół się zmienia, nawet Ty. 
    Nasze wspólne marzenia to My. 
    Małe i duże problemy 
    przeżyjemy, to nic dla nas. 
    Razem wszystk

  2. Wszystko wokół się zmienia, nawet Ty. 
    Nasze wspólne marzenia to My. 
    Małe i duże problemy 
    przeżyjemy, to nic dla nas. 
    Razem wszystk

  3. Wszystko wokół się zmienia, nawet Ty. 
    Nasze wspólne marzenia to My. 
    Małe i duże problemy 
    przeżyjemy, to nic dla nas. 
    Razem wszystk

  4. Szkoda, że życie, to nie american dream, gdzie widzisz mega ładną laskę, Ty się uśmiechasz, ona się uśmiecha, nic się nie dzieje, ale niedługo później, może nawet tego samego dnia, spotykasz ją na ulicy, powiedzmy leje deszcz, ona mokra, Ty nie, bo masz parasolkę, kryjesz ją pod parasolką, zaprowadzasz pod jej drzwi, jesteście oboje przemoczeni, ale przecież próbowałeś ją zasłonić, więc śmiejecie się jak potłuczeni pod jej drzwiami na klatkę, następuje minuta ciszy, ona mówi, żebyś wszedł, ale tak wszedł do mieszkania, nie do jej łóżka, żeby nie było, bo jesteś przemoczony, ona każe Ci się przebrać i wyciąga jakieś stare koszule dla Ciebie, siedzicie i czekacie, aż przestanie lać, gadacie, jak starzy znajomi pijąc herbatę z miodkiem i cytryną, w końcu patrzysz na zegarek, mówisz, źe mówisz iść, ale wymieniacie się numerami telefonów, idziesz, po drodze podskakujesz jak debil z radości, spotykacie się potem jeszcze parę razy, np. zabierasz ją do lunaparku i wygrywasz dla niej największego, najbardziej pluszowego misiaka, jecie sobie razem watę cukrową, idziecie na diabelski młyn i się przytulacie, bo ona, tępa skądinąd, wlazła na diabelski młyn, a się cyka, a Ty też, ale tak trochę mniej, wracacie do domu, jakiś lokalny dresik, ale amerykański taki, ze stylem, kradnie jej torebkę, a Ty biegniesz jak husajn wolt, rozkwaszasz dresika amerykańskiego ze stylem, ona w skowronkach, idziecie na spacer do parku, długo łazicie, może nawet się całujecie, odprowadzasz znowu do chawiry, w american dream byś wlazł na górę i zrobił swoje, ale Ty i ona jesteście porządnymi ludźmi, może i po przejściach, ale porządnymi, dalej ze sobą randkujecie, w końcu oczywiście, jak zwykle, jest jakaś spina, nie wiem, ona dostaje pracę na drugim końcu Polski, ale takim dalekim drugim, jak w american dream, że byś leciał samolotem co najmniej dwie godziny, Ty nie wiesz, co masz robić, nie jesteś wystarczająco stanowczy i staje na tym, że było miło, ale się skończyło, ona zła na Ciebie, bo chciałeś, żeby została, Ty na nią, bo ona chce lecieć, więc się rozstajecie, idziesz chlać do baru, znajduje Cię Twój kumpel, mówi, co Ty beniu odpierdalasz, znalazłeś taką dziewczynę, a siedzisz i chlejesz, wali Ci typowe kazanie, które byś normalnie miał w dupie, ale on to mówi tak, jak w american dream, więc do Ciebie dociera, nagle trzeźwiejesz, wylatujesz, jak Mario trynio z przedszkola na widok lekcji z policjantem, gwiżdżesz na palcach, w sumie wcześniej nie umiałeś, ale nagle umiesz, zatrzymuje się każda taksówka, wsiadasz do pierwszej i mówisz, na lotnisko, koleś pyta się, co się dzieje, a Ty mówisz, jadę ratować miłość mojego życia, on mówi, jak tak, to kurs gratis, zakłada okulary i wciska pedał do dechy, rusza z piskiem opon, omija samochody, jak Komorowski dyktanda, oczywiście podjeżdża do was policja w czasie jazdy i pyta się, co wy odwalacie, a Ty mówisz, że za chwilę miłość Twojego życia odleci na drugi koniec kraju, a oni, że jak tak, to wam pomogą, włączają koguty, eskortują was do samego lotniska, Ty biegniesz, przeskakujesz wszystkie bagaże, płotki, kołyski, stare babcie, ludzie patrzą się, co się dzieje i mimowolnie podążają wzrokiem z ciekawością za Tobą, w końcu docierasz do terminalu, ale okazuje się, że nikogo tam nie ma, nic, myślisz, koniec, odleciał, poddajesz się, już nigdy nie będziesz miał szczęścia, odwracasz się zrezygnowany, jeb, ona tam stoi i się na Ciebie patrzy, gęba do gleby, skąd się tu wziąłeś, Ty przez minutę też nie możesz zebrać gęby z podłogi, świat naokoło się robi niewyraźny i wszystko skupia się, jak w takiej w cholerę drogiej przesłonie do lustrzanki, na Twojej miłości życia, podchodzisz do niej w zwolnionym tempie a la matrix, łapiecie się za grabki, ona się pyta, co tu robisz, Ty mówisz, że do Ciebie dotarło, że choćbyś miał wszystko rzucić, to lecisz z nią, bo to ona na pierwszym miejscu, nic innego, ale czemu ona tu jest jeszcze, a ona mówi, że samolot opóźniony, mówi, że cieszy się, że tu jesteś, mówi, że przemyślała wszystko, wyciąga bilet i efektownie, na oczach wszystkich tych ludzi, którzy w międzyczasie się zebrali i obserwują was w ciszy, jak gołębie kawałek rzuconego chleba, go drze na tyle kawałków, co da się tylko na filmie, rzucacie się sobie w objęcia i całujecie się, kamera przejeżdża wyżej, żeby nie gorszyć dzieci, bo film ostatecznie od 12 lat, wszyscy ludzie klaszczą, kobiety wyciągają haftowane husteczki i wycierają nosy i oczy, mężczyźni ściskają sobie ręce, wrogowie się godzą, a gdzieś ukradkiem przelatuje nad wami biały gołąbek, wszyscy są szczęśliwi, a wy już zawsze będziecie żyli razem długo i szczęśliwie mając gromadkę ślicznych dzieci i duży dom z garażem i grillem, przy którym na regularnych barbecue będziecie opowiadać, wzajemnie się dopełniając, historię waszej miłości rodem z american dream w towarzystwie przyjaciół i rodziny... amen. 

    (Zobaczyłem śliczną blond dziewczynę na recepcji na siłowni, ale życie, to nie american dream i można najwyżej wpaść na pomysł kolejnego scenariusza do romansidła, zawsze coś. )

    (W tle na koniec by ten soundtrack leciał) 

     

  5. - Zawsze ktoś kogoś opuszcza. Czasem ten drugi cię ubiegnie.
    - I co wtedy zrobiłaś?
    - Wszystko - wyjęła mu z ręki kieliszek i dopiła do dna - wszystko, ale to nic nie pomogło. Byłam strasznie nieszczęśliwa.
    - Długo?
    - Tydzień.
    - To niedługo.
    - To cała wieczność, jeśli się jest naprawdę nieszczęśliwym. Każda cząstka mojej istoty tak była nieszczęśliwa, że kiedy tydzień minął, wszystko się wyczerpało. Moje włosy były nieszczęśliwe, skóra, łóżko, nawet suknie. Nieszczęście wypełniło mnie tak całkowicie, że nic poza nim nie istniało. A kiedy nic już nie istnieje, nieszczęście przestaje być nieszczęściem, bo nie ma go z czym porównać. I wtedy następuje kompletne wyczerpanie. I wtedy to mija. Powoli zaczyna się żyć na nowo.

    Erich Maria Remarque – Łuk triumfalny

  6. Ta produkcja, to dobry test na zdolności empatyczne i wrażliwość ? Kto je ma - ten przez większą część fabuły i szczególnie na koniec (bez spoilerów) będzie ryczał, może bardziej niż na Bambim ?Fabuła wyrywa serce, skręca, miażdży, a na koniec zostawia pustego, jedynie z doświadczaniem... z którego za nic nie chce się rezygnować... 

    (Chyba mogę zostać recenzentem ?)

  7. Oddam wszystkie skiny , klucze i cokolwiek jeszcze mam. Kto pierwszy ten lepszy podam pin i można sobie przerzucić :-)

    i żegnam czule cudowna ekipę Home Edition ! Pozdrawiam dziubassssski ! :-* 

  8. Cyrki... Normalnie CYRKI !

    1. Kapibar

      Kapibar

      Co nie znasz już :p ja w życiu podążam za słowami piosenki, chyba Maryla śpiewała

      "Z wielu kufli się waliło w gaaaz,

      bo od laaaat smakuję browaryyy,

      Nieraz kac z rana w łeb mi trzaaasł,

      I zgonowaaałeeem cały dzień szaryyyy...

       

      Czaaasem chlaaało się i wódkieeeee,

      paarę raaazy i winiaczaaa,

      ale czasy hulaaaszcze są krótkieeee,

      bo wątroooba mi się już staczaaa....

       

      Ref. Alem to już wychlaaaał Ło ooo, W głowie zakręciiłooo,

      I choć tyle zgonów było, to na wixę

      jeszcze chęęęć maaaam,

       

      Alem to już wychlaaaał Ło ooo, i nikt nie polewaaaa,

      I już się rozchodzą cienkieee jany bo

      oni poją tylko malinoweee reeedddsyyyy...

      {bis}

       

       

       

       

       

       

    2. (Zobacz 27 inne odpowiedzi na tę aktualizację statusu)

  9. Cyrki... Normalnie CYRKI !

    1. Kapibar

      Kapibar

      Tyy... Ty ignorancie!!! @Te-Tris jesteś dzieckiem reddsa hahaha :D @Olka91^ ten heretyk nie lubi Tyskiego!!! :( każ mu pójść sobie z Twojego profilu, sami owalimy piwerko! :p 

    2. (Zobacz 27 inne odpowiedzi na tę aktualizację statusu)

  10. Cyrki... Normalnie CYRKI !

    1. Kapibar

      Kapibar

      Jak już spam.. :D 

      @Te-Tris gdzie liziesz, siedź, leć po zapas tyskiego, rozkręcamy wixę u Ciebie na kwadracie! :P 

    2. (Zobacz 27 inne odpowiedzi na tę aktualizację statusu)

  11. Gdy Twoje otoczenie wie,że nie może sobie przy Tobie pozwolić na wszystko,będziesz paradoksalnie lepiej traktowany

  12. Będąc agresywny, pokazujesz, że jesteś w stanie wyciągnąć konsekwencje

  13. Czas w końcu coś tutaj zmienić...

  14. dzieki wszystkim za zyczenia i dopiero teraz przeczytałam :D jesteście najlepsi <3

  15. Zawsze rzucaj się na głęboką wodę, tam zawsze dalej jest do dna.

  16. po 2 latach wyszło szydło z worka , moja sąsiadka kradła mi ogórki kiszone i konserwowe z piwnicy , dzis ja moj stary złapał , miała klucz dorobiony , teraz zastanawiamy sie co z nia zrobic xd

×
×
  • Dodaj nową pozycję...