misiek 81 Napisano 13 Marzec 2014 Gwałcę wczoraj kobiete w parku, a ona cały czas : - Proszę mam dzieci! Proszę mam dzieci, pomyśl o moich dzieciach, pomyśl o moich dzieciach.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rubeo 0 Napisano 15 Marzec 2014 Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców.Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:-Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?-O czym?-O seksie.-Ty stary pierniku! Nie stanąłby ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy!-Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce.I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:-Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!-Parkinsona... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Makarov 206 Napisano 15 Marzec 2014 http://www.teledysk-youtube.pl/3869/do_wojska.html Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
misiek 81 Napisano 20 Marzec 2014 -Puk Puk! -Kto tam? -Zosiu! To ja, Twoja mamusia! -To niemożliwe...przecież....dzisiaj Cię pochowaliśmy... -Żartowałem, tu tata, zapomniałem kluczy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
przecinek 0 Napisano 5 Kwiecień 2014 Pewnego dnia mężczyzna rozbija swój samolot na bezludnej wyspie. Rozgląda się i niewiele myśląc idzie w głąb wyspy w poszukiwania jedzenia. Przeszedł kilkaset metrów i spotyka tubylca który zadaje mu pytanie: -śmierć czy bajabongo? Rozbitek nawet się nie zastanawiał i odpowiedział bajabongo. - tubylec zapina go w pupę. Zniesmaczony mężczyzna idzie dalej i nagle spotyka grupkę tubylców którzy znów pytają: -śmierć czy bajabongo? Rozbitek myśli.... Chuj, przeżyję - bajabongo! Cała grupa po kolei zapina go w kapsko... po czym idzie dalej w głąb wyspy. Nagle trafia na wioskę tubylców po czym cała wioska pyta się go - śmierć czy bajabongo? Rozbitek niewiele myśląc mówi: Pierdole to! ŚMIERĆ! Na to miejscowi - ŚMIERĆ PRZEZ BAJAGONGO! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
misiek 81 Napisano 12 Kwiecień 2014 Jedzie sobie koleś i staje samochodem na czerwonym. Obok niego zatrzymuje się gównowóz wypchany ciapatymi. Zaczynają gościa obrażać, drą ryja, ale facet spokojny, nie dał się sprowokować. Światło zmienia się na zielone, gównowóz rusza z piskiem, a koleś lekko zmieszany ruszył trochę później. Na czerwonym przeleciał TIR i rozpie**olił gównowóz wraz z ciapatymi z powierzchni ziemi. Koleś blady patrzy na to wszystko i myśli " Ja pie**ole! To mogłem być ja!" . . . . . . Następnego dnia zapisał się na kurs jazdy C+E Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PaYeL_PL 42 Napisano 17 Kwiecień 2014 Ludzie dzielą się na 10 typów. 1) Na tych którzy rozumieją kod binarny. 2) I na tych którzy go nie rozumieją. ___________________________________ Ilu matematyków potrzeba, żeby wymienić żarówkę? . . . 0,(9). ___________________________________ Skąd wiadomo, że Rad jest alkoholikiem? Bo zawsze leży pod Barem. ___________________________________ Co mówi nieszczęśliwy chemik? Ale mam pH. Takie tam suchary Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
misiek 81 Napisano 10 Maj 2014 Noc. Mieszkanie budynku wielopiętrowym na jednym z warszawskich blokowisk. Zbigniew z żoną Natalią uprawia seks. Wielokrotnie. Rano spotyka go na klatce sąsiad, emeryt Janusz.- Zbychu, słuchaj... Kiedy dymasz swoją żonę, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!- Ale co, panie Januszu?- Usta jej zaklej taśmą albo co...Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję. Po pierwszym orgazmie woła:- Panie Januszu, jest OK?- Tak - krzyczy zza ściany sąsiad.Po drugim orgazmie:- I co może być?- Tak.I tak kilka razy. W końcu pan Janusz nie wytrzymuje:- Zbyszek, kurwa, odklejaj taśmę!- Czemu?- Bo cały blok myśli, że to mnie dymasz! 1 KaRol# dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
misiek 81 Napisano 27 Maj 2014 Polak spotyka się ze Szkotem w Paryżu. Rozmawiają i nagle Szkot mówi: - A Ty wiesz, że ja tu już od 4 dni jadam najlepsze potrawy w najdroższych restauracjach i nic nie płacę? - Jak to?! - wykrzyknął Polak. - Mam na to super sposób. - mówi Szkot - Wchodzę do ekskluzywnej restauracji. Zamawiam przystawki, najdroższą z możliwych zup, potem drugie danie... Oczywiście najlepsze wino, a na koniec deser i kawę. Zjadam to wszystko, a potem powoli pije kawę. Pije ja tak wolno, aż wszyscy kelnerzy już pójdą do domu oprócz głównego kelnera. Gdy ten podchodzi i prosi o zapłatę rachunku, to ja mu mówię, że już zapłaciłem innemu kelnerowi. Główny kelner wtedy przeprasza, a ja idę do domu. Polakowi bardzo spodobał się ten sposób i uprosił Szkota, żeby ten wybrał się z nim dziś wieczorem na kolacje. No więc panowie spotkali się wieczorkiem w umówionej restauracji i kolejno zamawiali najlepsze potrawy. Kiedy rachunek urósł do kwoty 2 000 franków oboje zamówili kawę. Oczywiście, pili ją tak wolno, aż w lokalu został tylko główny kelner. I kiedy skończyli pic kawę, ten upomniał się o zapłatę rachunku. - Ale my już zapłaciliśmy innemu kelnerowi... - zaczął tłumaczyć się Szkot. - Właśnie, właśnie! - wtórował mu Polak - I do tej pory jeszcze nie dostaliśmy reszty! 1 kazanek dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
redha 55 Napisano 28 Maj 2014 Gdzie Mariusz Trymkiewicz spędza wakacje? Na Kubie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
KaRol# 47 Napisano 28 Maj 2014 Ojciec podejrzewał syna o ćpanie, pewnej nocy syn wraca do domu i idzie spać ojciec postanowił zrobić mu kebaba. W kieszeniach syna znalazł biały proszek lecz żeby się upewnić że to narkotyk udał się do łazienki. - Jedna kreska pojaśniało pociemniało nic - Druga kreska pojaśniało pociemniało nic - Trzecia kreska pojaśniało pociemniało nic W końcu żona pyta się: - Janek co ty tam robisz w tej łazience ? - golę się- odpowiada ojciec - KURWA Janek trzy dni ? :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Marcin :) 100 Napisano 28 Maj 2014 Antek i Francek wjechali na Babiągórę tandemem. Zmęczeni, ledwo żywi położyli się na trawie i długo dochodzili do siebie. Po złapaniu tchu odzywa się Antek:- Jo myśloł, że już nie dojadamy na wierch, ostatnie metry żech stowoł na pynadalach.- A jo sie boł - pado Francek - że nazad pojadamy i cołki czas żech lekko hamował... ------- Małżeństwo z czterdziestoletnim stażem leży sobie w łóżku tyłem do siebie i nagle odzywa się żona:- Janek, a pamiętasz, jak za młodu to mnie przed snem za rękę trzymałeś?Wkurzony Janek się odwraca i chwyta żonę za rękę. Potrzymał chwilkę i się odwrócił, na co żona znowu:- A pamiętasz, jak mnie przed snem w policzek całowałeś?Janek już porządnie zdenerwowany odwraca się, cmoka żonę w policzek i z powrotem na drugi boczek.- Jaśku, a pamiętasz, jak mnie na dobranoc zawsze w uszko kąsałeś?Jan wkurzony na maksa wstaje z łóżka...- Jaśku, a ty gdzie się wybierasz?!Jasiek warczy:- Po zęby! ---------- SMS do żony:Kochanie, byłem z Leną i grupką przyjaciół na imprezie. Nagle usłyszeliśmy silny wybuch, drzwi wypadły i weszło trzech terrorystów psychopatów. Złamali mi ręce i pocięli twarz. Moi przyjaciele są martwi. Jestem w szpitalu, amputowano mi ręce, tego SMS-a pisze pielęgniarka.SMS do męża:KIM JEST LENA?! ---------- Policjant zatrzymuje do kontroli samochód w którym jedzie młode małżeństwo z dzieckiem. Daje kierowcy alkomat. - 0,8 promila - odczytuje wynik - Panie władzo, macie zepsuty alkomat - odpowiada stanowczo kierowca. - Niech żona dmuchnie. - Pańska żona też ma 0,8 promila - mówi po chwili policjant. - Macie zepsute urządzenie i koniec. Niech dziecko dmuchnie. - 0,8 promila - mówi policjant i zwraca się do kolegi: - Janek, alkomat nam się zepsuł. Samochód odjeżdża, a kierowca mówi do żony: - Widzisz, kochanie. Mówiłaś, żeby Kubusiowi nie dawać. Zobacz - jemu nie zaszkodziło, a nam pomogło. ---------- Jechał facet autem i złapał gumę. Zjechał na pobocze, podniósł auto na lewarku, odkręcił koło, założył zapasowe i w tym momencie wszystkie cztery śruby wpadły mu do kanału. Nie wiedząc co dalej robić, rozgląda się wokoło i widzi tylko jeden budynek - dom wariatów. Nagle wychodzi z niego facet, podchodzi i mówi: - Weź pan odkręć po jednej śrubie z każdego koła i będziesz pan miał po trzy w każdym. Gość zadziwiony: - Kurde, to jest myśl! Co pan robisz w takim miejscu? - Panie, to jest dom wariatów, a nie idiotów. ---------- Na budowie, podczas szkolnej wycieczki: - Bardzo ważne jest noszenia kasków. Znałam chłopca, który nie nosił kasku. Pewnego dnia spadła mu cegła na głowę i zabiła go na miejscu. Znałam też dziewczynkę, która chodziła w kasku i gdy spadła jej cegła na głowę, uśmiechnęła się i poszła dalej. Na to odzywa się Jasiu: - Ja ją znam. Mieszka w naszym bloku. Do tej pory chodzi w kasku i się uśmiecha. ---------- Trafia facet do piekła. Diabeł wzywa go do siebie i pyta:D: Witam drogiego kolegę, czy koledze zdarzyło się kiedykolwiek pić?F: No kilka razyD: No to kochany w poniedziałek chlejemy od samego rana .. do bólu .. whisky, wóda co tylko chcesz!D: Czy kiedykolwiek paliłeś?F: Ano paliłemD: Ślicznie we wtorek palimy fajki, papierochy, cygara ... co tylko chcesz .. ćmimy na maxa!D: A czy jakieś prochy ... może?F: Ze dwa razy próbowałemD: To w środę dajemy sobie w żyłę ... marycha, kompocik heroinka .. odlot że cho cho! A z chłopcami próbowałeś może ... no wiesz ...F: Co to to nie !!!D: Uuuuuuuuu , TO CZWARTEK MASZ PRZERYPANY ! :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
misiek 81 Napisano 2 Czerwiec 2014 Babcia z dziadkiem przyłapali wnuka na oglądaniu pornola.Po obejrzeniu sceny do końca dziadek zamaszyście wali babcię w głowę:- A to za co...?!- Za co?! Całe życie mi k***a wmawiałaś, że się tak nie da, bo się uduuusisz!!! 3 Pełnoprawny Obywatel, KaRol# i borys dodali reakcje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
misiek 81 Napisano 5 Czerwiec 2014 Jedzie dziadek Trabantem i nagle mu zgasł. Po paru dosłownie sekundach zatrzymuje się najnowszy model Ferrari. Kolo od Ferrari wyłazi z wozu i pyta, czy podholować. Dziadek oczywiście się zgadza. - I pamiętaj dziadku, jeśli coś będzie nie tak, to zamigaj lewym migaczem Pierwsze skrzyżowanie - czerwone światło. Po chwili podjeżdża najnowsze Porsche. Kolo od Ferrari został wyzwany do wyścigu a że jego duma jest wielka, to nie mógł odmówić. Ruszyli. Po ok 5 kilometrach za rogiem stało dwóch policjantów i to co usłyszeli to tylko ziuuuuum, ziuuuum, ziuuum. Odzywa się pierwszy policjant: - Ty, widziałeś tego Ferrari? Z 290 km/h jechał! - A tego Porsche? Z trzy stówki miał! - A tego Trabanta? Migał, że będzie ich wyprzedzać. 1 Mr.Bear dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Makarov 206 Napisano 7 Czerwiec 2014 Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. Oczywiście pierwsze uderzenie żony w piłeczkę i okno stojącego obok pola golfowego domku zostaje rozbite. Mąż trochę się zdenerwował: - Mówiłem żebyś uważała a teraz trzeba będzie tam iść przepraszać i może nawet zapłacić. Tak, więc golfiści idą do domku i pukają w jego drzwi. Dochodzi ze środka miły głos mężczyzny: - Proszę wejść. Po wejściu zauważają w domku zbite kawałki szyby, rozbitą starą wazę i siedzącego na kanapie kolesia. Koleś pyta: - Czy to wy zbiliście szybę? - Tak... przepraszamy za to bardzo - odpowiadają golfiści. - Hmmm... właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić 3 życzenia. Nie obrazicie się jak spełnię wam po jednym sam zostawiając sobie jedno na koniec? - Nie, tak jest świetnie - odpowiada mąż. - Ja bym chciał dostawać milion dolarów co roku. - Nie ma problemu - mówi dżin. - Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. A ty młoda kobieto czego chcesz? - Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie, każdy ze służącymi. - Mówisz i masz - odpowiada dżin. - Do tego obiecuje Ci, że do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie. - A jakie jest twoje życzenie dżinie? - pyta małżeństwo. - Ponieważ tak długo byłem uwięziony nie marzę o niczym innym jak o seksie z tobą - zwraca się do kobiety dżin. - I co ty na to kochanie? - pyta mąż - Mamy tyle kasy i domy... może się zgódź. Tak więc żona kolesia z dżinem idzie na pięterko.... Całe popołudnie kochają się. Dżin jest wręcz nienasycony. Po 4 godzinach nieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta: - Ile masz lat ty i twój mąż - Oboje mamy po 35 - Chrzanisz !? 35 lat i w dżiny wierzycie ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Pełnoprawny Obywatel 658 Napisano 9 Czerwiec 2014 Osioł pyta lwa:- Lew, czemu ty jesteś królem zwierząt, a nie ja?- No, bo mam grzywę!- Ja też mam.- I mam taki pędzelek na końcu ogona!- I ja też mam.Lew zamyślił się i kontruje:- A ja dłużej od ciebie seks uprawiam, zanim skończę!- Nie wierzę!- A chodź, sprawdzimy!- Ok, sprawdzajmy!- Dobra, to ja pierwszy. Nadstaw się i mierz czas.Lew zabrał się za osła i po 21 minutach skończył. Teraz kolej osła…Lew leży, kontroluje czas, minęło 15 minut, a osioł ani myśli kończyć. Lew zatem sięga po komórkę, dzwoni do lwicy i pyta:- Kochanie, co ty robisz, żebym ja szybciej kończył?- No, Lewku, na przykład pupą kręcę.Lew zaczął wiercić pupą, osioł jakby poczerwieniał, ale dalej robi swoje. Lew znowu dzwoni do lwicy:- Słuchaj, a co jeszcze robisz?- No, miziam cię pazurami po jajeczkach.Lew zaczął miziać osła i osioł w 20 minucie finiszuje i pada wyczerpany. Lew dumnie pyta:- No i co, teraz przyznasz, żem jest królem zwierząt?Osioł, z wciąż zamkniętymi z rozkoszy oczami:- Lew, tyś nie król… tyś BÓG! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
misiek 81 Napisano 12 Czerwiec 2014 Wpada do sklepu młoda kobieta:-Niech mi Pani sprawdzi czy te 200 zł jest prawdziwe czy fałszywe?-Fałszywe-Ku*wa, zgwałcili mnie ! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
misiek 81 Napisano 20 Czerwiec 2014 Idzie gówno z dupą ciemnym korytarzem. Gówno mówi do dupy: - ciemno jak w dupie. A dupa na to: - i gówno widać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
akerman 0 Napisano 25 Czerwiec 2014 Jasiu z tatą stoi w kolejce w sklepie.- Tato! Popatrz jaka gruba pani!- Jasiu, bądź grzeczny!Nagle z torebki grubej kobiety wydobywa się dzwonek telefonu:- Piiip, piip, piip!-Tato! Uważaj! Ona cofa! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
misiek 81 Napisano 29 Czerwiec 2014 Wraca mąż do domu i zastaje w nim zapłakaną żonę, która pakuje w pośpiechu walizki.- Co robisz?! - pyta.- Odchodzę! Zdradziłeś mnie! - odpowiada żona i rzuca w niego plikiem zdjęć, na których widać jak uprawia on seks z kochanką.Mąż ze spokojem przegląda zdjęcia PO czym zwraca się do żony:- Kochanie, uspokój się! Wszystko się ułoży!Musimy tylko wyjaśnić kto te zdjęcia zrobił i dlaczego chce zniszczyć nasze małżeństwo. 1 BakerS dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Retro 74 Napisano 1 Lipiec 2014 Przychodzi wampir do lekarza.Doktorze po każdym wysiłku z moich zębów wydziela się słona niemile pachnąca wydzielina. Co to jest?-------Ma pan kłopot.taki tam suchar ;] 1 Złoty dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
misiek 81 Napisano 15 Lipiec 2014 Młody człowiek się ożenił, jednak po ślubie do niczego nie doszło. W końcu udał się do teścia i się żali: - Tato, ja z reklamacją. Już trzeci dzień po ślubie i mnie nawet do łóżka nie wpuszcza. - Wiesz, mnie nie bardzo wypada. Poproszę żonę, żeby z nią porozmawiała, przecież to kobiety. Matka, poproszona, rozmawia na osobności z córką: - Nu, czemu mu nie dajesz? - Bo on myśli, że jestem dziewicą, a ja przecież miałam jednego chłopaka, drugiego, trzeciego... - No to wiesz, durna, co robić, przecież twój ojciec też myślał, że była dziewicą, a ja miałam jednego chłopaka, drugiego, trzeciego... W tym czasie teść podsłuchuje, a zięć, zniecierpliwiony pyta: - No i co, no i co? O czym mówią? - O czym, o czym... No a o czym mogą rozmawiać dwie ku*wy?! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Marcin :) 100 Napisano 15 Lipiec 2014 Przychodzi rudy synek do domu i woła do tatusia:-Tato! Tato! Opowiedz mi kawał!Na to ojciec -CyckiSyn-Nie łapieOjciec- I nigdy nie złapiesz trollface Rozbitek na bezludnej wyspie wyciąga z wody dziewczynę, która dopłynęła do brzegu trzymając się beczki.- Od dawna pan tu żyje?- Od 15 lat.- Sam?- Tak.- Teraz będzie miał pan to, czego panu najbardziej brakowało... - zagadnęła filuternie.- Niemożliwe! W tej beczce jest piwo?! 1 Złoty dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Wyindywidualizowany 66 Napisano 15 Lipiec 2014 Co zrobił strażak z obiadem? . . . . . . . . . . Pożar.huehue Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Marcin :) 100 Napisano 17 Lipiec 2014 (edytowane) Jest rok 1941, amerykański komandos dostaje zadanie od generała.Ma przelecieć na terytorium Francji, skoczyć ze spadochronu, odnaleźć rower ukryty w krzakach, na nim dostać się do najbliższego miasta i tam połączyć się ze swoim kontaktem, w celu uzyskania dalszych instrukcji sabotażowych. Komandos spakował cały osprzęt, przygotował się do lotu.Po pewny czasie pilot w głośniku poinformował go, że są nad strefą zrzutu. Gdy zapaliła się zielona lampka - komandos wyskoczył.Spada w dół, ciągnie za jedną linkę od spadochronu - nic,ciągnie za drugą linkę - nic,tak sobie spada w dół i myśli " k***a, jak jeszcze roweru nie będzie to już w ogóle przejebane" Wchodzi facet na dyskotekę w Wołominie, a ochroniarz sie go pyta:- Ma Pan pistolet?- Nie- A może ma Pan nóż?- Nie- Siekierę?- Nie- Kastecik?- Nie, nie mam nic.Ochroniarz rozbija butelke, daje mu ubitą szyjkę i mówi:- Ja pier....! Weź Pan chociaż to!... Jedzie facet przez pustynie na wielbłądzie już drugi miesiąc.Wiadomo jak to facetowi w samotności różne myśli do głowyprzychodzą.Zachciało mu się s...xxu a że dookoła żywej dusz postanowił wykorzystać........wielbłąda.Podchodzi do niego od tyłu, ściąga spodnie, staje na stołku i już ma "ten tego"a wielbłąd nagle hop dwa kroki do przodu.Facet nie daje za wygraną, podchodzi do wielbłąda a ten w ostatniej chwili hop dwa kroki do przodu.Koleś lekko wkurzony nie odpuszcza jednak i sytuacja powtarza się jeszcze kilkukrotnie.Nagle w oddali widzi, że zbliża się do niego piękna, naga blondynka.Podchodzi do faceta i mówi:- Panie weź mnie na sowjego wielbłąda a spałnie Pana najskrytsze marzenia.Facet lekko zmieszany zgadza się i mówi:- Wezmę cię na mojego wielbłąda tylko do jasnej cholery przytrzymaj mi go przez pięć minut!!! Snajper w "pracy". Właśnie powolutku ściąga spust gdy nagle dzwoni komórka.Trafiło jednak na prawdziwego fachowca, nawet nie drgnął, powolutku lewa ręka powędrowała do ucha by nacisnąć przycisk słuchawki:- Słucham.Wyszeptał nie przerywając ściągania spustu.- Witaj kochanie - odezwała się małżonka - Nie przeszkadzam?- Przeszkadzasz...- Dzwonię, żeby tylko ci powiedzieć, że mamusia przyjechała.- Widzę... Wieczór. Syn, przed wyjściem na miasto, szuka czegoś w szufladzie. Przygląda się temu ojciec:-Czego tam szukasz?-Latarki.-Po co ci?-Bo idę na randkę.-Za moich czasów na randki chodziło się bez latarki, hue hue hue!-I patrz, na co trafiłeś, hue hue hue! Posłali mężczyznę do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno. Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła:- A co pan robi?- Nawożę truskawki.- Coooo?- Nawożę truskawki!!!- Co pan robiszzzz?!????- Kur.., truskawki posypuję gównem!!!- O, a ja cukrem, ale jestem, pierd……y! niewidomy ma gości w domu,gotuje obiad,podaje desergoście pojedli popili rozeszli się,czas na sprzątanieniewidomy zmywa naczynia szklanki kieliszki talerze i myje tarkęodkłada tarkę na suszarke i mówi:; kur.....a takich głupot to już dawno nie czytałem :) Edytowane 18 Lipiec 2014 przez kornikooss Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach