A więc podobnie jak @MIRAS, za młodu, zaraz po zdaniu egzaminu( u mnie za 2 razem) w pierwszym roku nałapałem 18pkt były to dwie kolizje i zakaz wjazdu.
Jedna z tych kolizji to było moje pierwsze auto renault 9 . Pojechałem z koleżką nad jezioro do dziewczyny poznanej na baletach w Mielnie.
Kąpielisko na którym obsługiwała wypożyczalnie sprzętu wodnego było jakieś 30 km od mojego miasta i nigdy wcześniej tam nie byłem.
Jadąc jakąś tam mniejszą drogą poza terenem zabudowanym (jakieś 100 - 110 km/h) zauważyłem drogowskaz na to właśnie kąpielisko i bez zastanowienia i zwalniania postanowiłem skrecić w drogę leśną.
I w tym właśnie momencie trzask, huk szkło lecimy w las i z impetem zatrzymujemy się na drzewie. Oczywiście okazało się że na drodze którą jeździ może z 10 samochodów dziennie akurat wtedy kiedy skręcałem byłem wyprzedzany bodajże przez audi 80 (o ile dobrze pamiętam) z koleżką prócz drobnych zadrapań od szkła wyszliśmy bez szwanku, auto nie nadawało się już do niczego. Nigdy nie zapomnę w ciągu tych kilku sekund jak lecieliśmy na drzewo szyby z drzwi lecącej z prędkością jak w matrixie i słów kolegi "teraz ja jestem sprite a Ty pragnienie" (serio to powiedział).
Później był jeszcze golf mojej chrzestnej (wyprzedzanie) moje drugie auto scirocco (zatrzymałem się na haku, tu bez mandatu bo gość chciał tylko 150 zeta za rysy na zderzaku od szkła z moich lamp)
Tak więc jeździjcie ostrożnie.